Nasser nie doleciał

Po drugim zwycięstwie z rzędu, trzecim w karierze, Yazeed został wiceliderem MERC - traci cztery punkty do Misfera al-Marriego, drugiego w Arabii Saudyjskiej.

Nasser al-Attiyah zapowiedział powrót do Fiesty i otrzymał numer startowy 1, ale nie zdołał dotrzeć przed startem do Al Khobar. Khalid al-Qassimi musiał sięgnąć po rezerwowego pilota, Waela Marjana, ponieważ Michael Orr podróżujący z Belfastu, utknął na Heathrow. Abdullah al-Qassimi zwolnił numer startowy 5 z braku drugiej części załogi. Steve Lancaster nie wydostał się z Wielkiej Brytanii, podobnie jak Nicky Beech, który miał towarzyszyć Khalidowi al-Suwaidiemu.

Menedżer Team Abu Dhabi, Ron Cremen i szef mechaników Ian Davies zabrali się do pracy przy Fieście Khalida al-Qassimiego, gdyż etatowi mechanicy nie dolecieli ze Zjednoczonego Królestwa. Przed startem wystąpiły kłopoty ze skrzynią biegów i z ZEA ściągnięto zapasową skrzynię, jednak nie miał jej kto założyć! Tylko trzech mechaników Autotek Motorsport przybyło na rajd - musieli zająć się serwisem czterech samochodów. - To będzie dla nas duże wyzwanie - oświadczył szef Autoteka, Ken Skidmore, który również pozostał na Heathrow.

Z 31 zgłoszonych, 23 załogi rozpoczęły wtorkowy prolog na terenie ośrodka Half Moon Bay. Yazeed al-Rajhi wyprzedził o 0,7 sekundy Khalida al-Qassimiego. Kierowca Fiesty objął prowadzenie po 35,6-kilometrowym Azabnah 1, ale potem przegrzewał się silnik, a na dodatek otwarta maska rozbiła przednią szybę. Khalid wycofał się z rajdu po OS 7 z powodu braku zapasowej szyby. Yazeed al-Rajhi przebił oponę, zakończył dzień najlepszym czasem na Al Jadidah 2 - i wyprzedzał o 53 sekundy Misfera al-Marriego, któremu przypadły trzy oesowe sukcesy.

Dzisiaj ponownie ścigano się na dwóch pętlach z trzema odcinkami. Połowę oesów wygrał al-Rajhi, na dwóch próbach górą był al-Marri. Sensację sprawił saudyjski debiutant Abdulali Saleh, który w pierwszym starcie w mistrzostwach zameldował się na podium. Takiego wyczynu nie notowały dotąd kroniki MERC.

- Jestem bardzo dumny, że wygrałem rajd w moim kraju - mówił Yazeed al-Rajhi. - Celem było zwycięstwo i teraz podbudowany, mogę przenieść się do innej serii. Wczoraj przebiłem oponę, dzisiaj na drugim odcinku miałem kłopoty z hamulcami, zatem to wspaniale, że udało się wygrać.

SHARQIA RALLY
1. Yazeed al-Rajhi/Matthieu Baumel (KSA/F) Peugeot 207 S2000 2:04.02,6
2. Misfer al-Marri/Nicola Arena (Q/I) Subaru Impreza WRX STI +3.05,5
3. Abdulali Saleh/Khalid al-Kendi (KSA/UAE) Subaru Impreza WRX STI +11.45,8
4. Meshari al-Thafiri/Faris al-Thafiri (KT) Mitsubishi Lancer Evo IX +13.38,7
5. Saeed al-Mouri/Ali al-Saiyari (KSA) Mitsubishi Lancer Evo IX +16.29,4
6. Mohammed al-Marri/Basil Ghazzawi (Q/CAN) Mitsubishi Lancer Evo VIII +18.57,2
7. Khalid al-Suwaidi/Musabha Marwan (Q) Subaru Impreza WRX STI +21.48,1
8. Hamed bin Eid al-Thani /Arif Yousef Mohammed (Q/UAE) Subaru Impreza WRX STI +35.01,4
9. Abdullah al-Hajri/Nawaf al-Safi (KT) Subaru Impreza WRX STI +35.54,1
10. Eid Falah/Ahmed al-Zabibi (KT) Mitsubishi Lancer Evo +44.57,1

PUNKTACJA MISTRZOSTW BLISKIEGO WSCHODU
1. M. al-Marri 24, 2. al-Rajhi 20, 3. al-Attiyah 16, 4. al-Thani 14, 5. al-Suwaidi 11, 6. K. al-Qassimi 10.

Fot. merc-fia.com