Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Już za miesiąc następny start 42-letniego kierowcy z Olsztyna w tym zespole - Rajd Dakar z Barcelony do stolicy Senegalu. W sobotę wieczorem, przy ul. Karowej będzie można także spotkać motocyklowe gwiazdy Orlen Teamu, Jacka Czachora i Marka Dąbrowskiego, dwóch zawodników z czołowej trójki tegorocznych mistrzostw świata FIM w rajdach terenowych.

- Start w prestiżowej Barbórce zawsze jest sporym wyzwaniem - powiedział Krzysztof Hołowczyc. - Te kilkanaście oesowych kilometrów to prawdziwa loteria. Tylko raz udało mi się ten rajd wygrać i to wtedy, gdy wydawało mi się, że pojechałem absolutnie za wolno. Parę razy byłem o krok od zwycięstwa, ale wtedy z reguły zabrakło szczypty szczęścia. Od lat starty w tym rajdzie traktuję przede wszystkim jako możliwość bezpośredniego spotkania z sympatykami rajdów i okazję do promocji mojego ukochanego sportu. Dlatego już teraz mogę obiecać, że będę starał się jechać przede wszystkim widowiskowo, oczywiście, na ile umożliwia to samochód grupy N.

Poprzedni artykuł 70 walczy o Karową
Następny artykuł Jest Corsa, będzie Ignis

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry