Opinie przed Dolnośląskim
SŁAWOMIR SAWICKI: - Nigdy wcześniej nie miałem okazji ścigania się po tak kultowych odcinkach specjalnych, jak Spalona czy Międzylesie.
Znam te OS-y z czasów, kiedy kibicowałem rajdowcom uczestniczącym między innymi w Rajdzie Polski, nigdy jednak nie miałem szczęścia jeździć po nich. Teraz nadarza się ku temu okazja. Nie wiem, w jakim stanie jest nawierzchnia tych prób, ale wiem, że jazda po nich przyniesie mi zapewne dużo frajdy. Oczywiście jak zwykle zakładam walkę o najwyższe miejsce. Wiem także, że realizacja tych planów nie będzie łatwa. Stawka rywali jest bardzo wyrównana i każdy z nas chce wygrać. Ale przecież o to w rajdach chodzi. Ponadto pozycja lidera tabeli do czegoś zobowiązuje. Mam nadzieję, że sprzęt tradycyjnie nie zawiedzie i że Clio dowiezie nas do mety w Kłodzku.
MARIUSZ NOWOCIEŃ: - No i stało się - nie jesteśmy już liderami generalki Pucharu PZM, ale na ten rajd jedziemy głównie po to, by odzyskać prowadzenie, choć wiemy, że będzie to bardzo trudne. Rajd Krakowski mocno pokrzyżował nam szyki. Samochód na Wiśle nie był tak szybki, jakbyśmy chcieli. Awaria tylnego zawieszenia, a potem urwany silnik nie pozwolił konkurować nam z najszybszymi rywalami do czego przyzwyczailiśmy naszych kibiców.
Rajd Dolnośląski to klasyk. Oesy takie jak Międzylesie czy Spalona, nie wybaczają błędów. Przekonali się o tym już najlepsi kierowcy w kraju. Teraz nam przyjdzie się zmierzyć z tymi legendarnymi próbami i nie ukrywamy, że jesteśmy pełni obaw co do tego rajdu, ale tak jak obiecałem, będziemy walczyć do samego końca.
ADRIAN MIKIEWICZ: - Rywalizacja w Pucharze PZM przenosi się do Kotliny Kłodzkiej, gdzie dzięki naszym niezawodnym sponsorom (STOLBUD Pruszyński, NextTel), nie zabraknie również naszej załogi. Mimo, iż podobnie jak na poprzednich eliminacjach, specyfika odcinków specjalnych rajdu jest dla mnie kompletną niewiadomą, postaram się tempem zbytnio nie odstawać od miejscowych kolegów i czołówki pucharu. Takie są założenia, a jak będzie - przekonamy się w sobotę wieczorem. Do zobaczenia na mecie!!!
PIOTR JĘDRUSIŃSKI: - Mam nadzieję, że po dwóch ostatnich nieudanych występach w Rajdzie Świdnickim i Krakowskim, teraz karta się odmieni i uda nam się osiągnąć metę. Samochód jest już prawie gotowy do walki i z tego miejsca chcę podziękować moim mechanikom za zaangażowanie i wkład pracy, jaki włożyli w przygotowanie samochodu. Teraz pozostaje tylko liczyć na naszą dobrą postawę w Rajdzie Dolnośląskim. Znając już specyfikę tutejszych oesów z Rajdu Świdnickiego, wiem, że nie będzie łatwo osiągnąć tutaj dobrego rezultatu. Cieszę się, że nie zabraknie konkurencji w klasie A-7, bo to zawsze mobilizuje do szybszej jazdy. Pozdrawiam wszystkich kibiców i do zobaczenia na oesach!
ANNA WÓDKIEWICZ: - Przed nami kolejny rajdowy weekend na Dolnym Śląsku - już w sobotę startuje powracający po przerwie 17 Rajd Dolnośląski. W rajdzie tym wraz z Wojtkiem za kierownicą Suzuki Swifta GTi, będziemy rywalizować w klasie A-5. Plan, który założyliśmy sobie, postaramy się zrealizować w 100%. Odcinki są bardzo wymagające. Podczas zapoznania z trasą nawierzchnia była mokra, w wielu miejscach dodatkowo zalegało dużo liści, które na pewno będą utrudniały walkę. Występujące dzisiejszego dnia burze oraz padający deszcz sprawiają, że nie możemy do końca przewidzieć warunków, które będą panować na odcinkach specjalnych. Cel jaki założyliśmy sobie na ten rajd to walka o pierwsze miejsce w klasie A-5. W klasyfikacji całego sezonu Wojtek zajmuje 4 miejsce, tracąc do lidera zaledwie 3 punkty. Tytuł mistrzowski w klasie jest jeszcze sprawą otwartą, a my postaramy się zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby przybliżyć się do zrealizowania założonego planu. Rajd sam w sobie zapowiada się bardzo ciekawie. W wielu klasach tytuły są jeszcze sprawą otwartą i zapowiada się bardzo ciekawa rywalizacja. Mamy nadzieję, że kibice dopiszą. Liczymy na Wasz doping na odcinkach specjalnych.
WOJCIECH SÓJKA: - Po dzwonie na Rajdzie Krakowskim, auto jest już odbudowane. W porównaniu do poprzedniego rajdu, na pewno większą wagę przywiążemy do opisu oesów, ponieważ błąd w opisie był przyczyną ostatniego wypadku. Jest to nasz dopiero trzeci start w PPZM, więc nadal będziemy starać się zbierać jak najwięcej doświadczeń, tak żeby w przyszłym roku móc nawiązać skuteczną walkę z czołówką.
W tym miejscu chciałbym podziękować naszym sponsorom za pomoc w startach - firmom Citroen Labijak Auto, Prince, Vademecum-Tax Consulting, Petro-Oil WCS dystrybutor Platinum Oleje, Opony-max.pl oraz patronowi medialnemu tutej.pl
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.