Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Pierwsza trójka po Geko Ypres Rally

Po zwycięstwie w Geko Ypres Rally Freddy Loix nie ma w planach kolejnych startów w ERC.

Skupia się na mistrzostwach Belgii. Natomiast Bryan Bouffier, który zajął w rajdzie drugie miejsce, szuka teraz sposobu na zaliczenie kolejnych rund mistrzostw Europy.- Dla mnie to zdecydowanie jasne, że zaliczę resztę rajdów w Belgii – wyjaśnił Loix. - Co do reszty, nie wiem co dokładnie będę robił. Czekają mnie trzy rajdy w Belgii i jeśli chce zostać mistrzem, to tak wyglądają moje plany. Chciałbym zaliczyć kilka rajdów ERC, ale z drugiej strony dla mojego partnera jest ważne zdobycie mistrzostwa Belgii. Tak długo jak będę wygrywał, będę jeździł dalej.- Wiedziałem, że Craig jest z tyłu i trzeba mocno cisnąć - mówił Bouffier. - Drugiego dnia czułem się już pewniej. Jechałem możliwie jak najszybciej i jestem zadowolony.- Gratulacje dla Larry - odniósł się do swojej pilotki. - Przed rajdem nie testowaliśmy i współpracę rozpoczęliśmy dopiero na zapoznaniu i odcinku testowym. Zrobiliśmy fantastyczną pracę, szczególnie że francuski nie jest jej naturalnym językiem. To była prawdziwa przyjemność, że mogłem z nią jechać.- Teraz muszę się zastanowić jak zaliczyć kolejne rajdy. Jestem zadowolony z pierwszej połowy sezonu. To dobry wynik i dobra zabawa - podsumował.- To było piekło - mówił Breen o ostatnim oesie rajdu. - To był mój najbardziej pechowy wypadek i zarazem najszczęśliwszy. To był chyba najwolniejszy zakręt na tym odcinku. Paul wcześniej ostrzegał mnie 20 razy. Wiedziałem o tym miejscu, ale to jeden z tych słynnych belgijskich rowów. Wjechałem tam wolniej niż pięć na godzinę. Dziękuje kibicom. Nie wiem ilu ich było, ale to wyglądało jakby nagle spomiędzy drzew wyleciał rój pszczół.  Może niektórzy mieszkali na tych drzewach. W końcu udało się wrócić na drogę. Mieliśmy dużo szczęścia. Oczywiście szkoda, kiedy czyjś drogi samochód całkiem się spalił, ale muszę być realistą. To było dla nas bardzo szczęśliwe.

fot. FIA ERC
 

Poprzedni artykuł Dużo pozytywnej energii
Następny artykuł Weijs na francuskich szutrach

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry