Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Po Rajdzie Mazowieckim

MICHAŁ STANKIEWICZ: - Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało się zdobyć upragniony komplet punktów potrzebnych do licencji R1.

Dziękujemy mechanikom za świetne przygotowanie samochodu oraz kibicom, którzy nas dopingowali i odwiedzili na strefie serwisowej. Teraz z niecierpliwością oczekujemy na starty w RPP, a zaczynamy Rajdem Karkonoskim już początkiem czerwca.SŁAWEK KOŁODZIEJ: - Odcinki okazały się bardzo szybkie, więc trzeba było pilnować, aby przy tych dużych prędkościach nie popełnić żadnego błędu. Trochę dziwnie jechać rajd bez pomiaru czasu, ale potrzebny był ten 1 punkt do licencji. Wszystko przebiegało bez problemów, auto nie zaskoczyło nas żadną awarią, dlatego już możemy przygotowywać się do następnego rajdu.Za wsparcie dziękujemy firmom: Instalbud-Rzeszów, alebeton.pl, Team Nieruchomości, Icam House Hotel i Automobilklubowi Rzeszowskiemu. Zapraszamy także na naszą stronę internetową www.stankiewiczrally.pl oraz profil na Facebooku. Fot. Magdalena Antos-Tadla

Ingram/Janik

WIESŁAW INGRAM: - Niestety, awaria skrzyni biegów spowodowała, że po raz drugi w karierze nie osiągnąłem mety zawodów. Był to pierwszy defekt samochodu od początku moich startów. Mam nadzieję, że pozostałe eliminacje w których weźmiemy z Krzyśkiem udział będą już szczęśliwe, a limit pecha został wyczerpany. Do momentu awarii notowaliśmy całkiem przyzwoite czasy. Wprawdzie mała przygoda na bardzo mi odpowiadającym odcinku Celejów (tu gorące podziękowania dla mediów i kibiców, za pomoc w odzyskaniu poprawnego toru jazdy) trochę nas przyhamowała, jednak kontrolowałem sytuację i była spora szansa na odzyskanie prowadzenia w klasie. Tym bardziej, że główny konkurent Sławek Kurdyś nie najlepiej dobrał opony na drugą pętlę. Obecnie auto jest już pod opieką ekipy serwisowej i wkrótce będzie gotowe do rywalizacji w Rajdzie Karkonoskim. Start w 10. Rajdzie Mazowieckim był możliwy dzięki: PLATINUM Orlen Oil, AQUER, ELEKTRO PROCES, Lock-Tel, AUTO-HAL, FIVESTAR, PLASTBUD, NOWAK - firma pogrzebowa, Espace Autos Bernay, AIR-TECH-BUD, Kolor Plus Studio, MARPEX. Patronat medialny: Bochnianin.pl, RajdowyPuchar.pl.

KRZYSZTOF JANIK: - Kiedyś coś musiało wyzionąć ducha - szkoda, że akurat teraz, gdy pojawiła się duża szansa na kolejną wygraną i poprawienie dorobku punktowego. Była to nasza pierwsza awaria z Wieśkiem, a na Rajdzie Karkonoskim miną 3 lata naszej współpracy. Patrząc więc na statystyki wypada mieć nadzieję, że przed nami rozpoczynają się kolejne 3 lata owocnych i stopniowo coraz lepszych startów. O rajdzie chciałoby się jak najszybciej zapomnieć, jednak będzie to trudne, gdyż takich dojazdówek nie pamiętam nawet z etapów Rajdowych Mistrzostw Świata ;) Na pocieszenie dla moich lokalnych kibiców z Jastrzębia i okolic powiem, że w takim obrocie spraw będziemy zmuszeni wystartować w kończącym sezon niemal domowym Rajdzie Cieszyńskiej Barbórki. Jednak do kibicowania zapraszamy już za 3 tygodnie na kolejną eliminację RPP.

Kurdyś

SŁAWOMIR KURDYŚ:
- Rajd Mazowiecki okazał się dużym wyzwaniem, bo oprócz spodziewanych długich prostych i wysokich prędkości musieliśmy pokonać odcinki z dużą ilością szybkich nierównych zakrętów i podbić. Auto spisywało się świetnie, choć po awarii sondy lambda pierwszą pętlę jechaliśmy w trybie awaryjnym. Cieszy natomiast fakt, że zawieszenie pracuje już całkiem nieźle i widać, że zmierzamy w dobrym kierunku. Jeżeli chodzi o moją jazdę to nadal nie jestem z niej zadowolony. Ciągle brakuje pewności, szczególnie na szybkich partiach i hamowaniach, chociaż OS3 i OS4 były namiastką dobrego tempa. Niestety ostatnie odcinki to zły dobór opon, przez co musieliśmy odpuścić, tym bardziej że po OS4 mieliśmy sporą przewagę w grupie. Szkoda, że pozostałe Bocheńskie załogi nie ukończyły zawodów, ale liczę, że na Karkonoskim sytuacja wróci do normy i w komplecie zameldujemy się w pierwszej dziesiątce. Dziękujemy głównemu sponsorowi firmie AIR-TECH-BUD za możliwość startu, a także firmom AQUER, Kolor Plus Studio, Lock-Tel. Patronat medialny: Bochnianin.pl, RajdowyPuchar.pl.


MICHAŁ KASINA: - Chociaż na metę rajdu wjechaliśmy jako pierwsza załoga w grupie N i klasie 8 to pozostaje pewien niedosyt. Najpierw mieliśmy problemy ze złapaniem odpowiedniego tempa, potem niewiele brakło do spóźnienia się na piąty odcinek, aż wreszcie nie trafiliśmy do końca z doborem opon na ostatni oes w Kozienicach. Mogło być lepiej, ale należy cieszyć się z tego co jest. Najważniejsze dla nas jest 15 punktów w grupie, co pozwoliło nam awansować na liderów w klasyfikacji N-ki. Sam rajd wbrew pozorom był dosyć wymagający. Oprócz bardzo szybkich partii pokonywaliśmy masę podbić i trochę technicznych zakrętów. Szkoda, że konkurencja się wykruszyła bo mogła być całkiem ciekawa rywalizacja. Auto było świetnie przygotowane i nie sprawiało żadnych kłopotów. Również na BK2 przeszło wszystkie kontrole pozytywnie. Nie pozostaje nam teraz nic innego jak tylko przygotować się na następną rundę RPP, czyli Rajd Karkonoski, który odbędzie się za niecałe 3 tygodnie! Do zobaczenia na oesach!

Kubat

MATEUSZ KUBAT:
- Pech bo tylko tak można podsumować ten rajd. Na samym początku awarii uległa linka gazu i nie byliśmy w stanie kontynuować jazdy. Samochód mieliśmy bardzo dobrze przygotowany a wyeliminowała nas niestety drobnostka. Takie bywają rajdy. W obecnej sytuacji finansowej najprawdopodobniej nie będziemy mogli wystartować w Karkonoszach, ale postaramy się przyjechać na następną eliminację. Mam nadzieje, że sponsorzy dopiszą i będziemy mieli możliwość dobrego przygotowania do Rzeszowskiego. Dziękuję ekipie GG Car, Grześkowi Dachowskiemu oraz naszemu niezawodnemu Jerzemu za wyjazd do Kozienic. Start umożliwili: Trans-Ziem, Meblux, Mac Soft, Kaps, Miloo Electronics, Platinum, Montval oraz Igloo. Patronat medialny: toprally.pl


Knopt

JANUSZ KNOPT:
- Mazowiecki rozpoczynaliśmy z mieszanymi nastrojami. Przed rajdem zdecydowaliśmy się na przegląd zawieszenia, które otrzymaliśmy z nastawami jak na szuter, wiec cała nasza praca z poprzedniego rajdu musiała zostać wykonana od nowa. Pierwszy odcinek to jazda na bazowych ustawieniach, na których auto prowadziło się jak seryjne. Przed kolejną próbą ingerencja zaowocowała poprawą czasu, podobnie jak na odcinku nr 3. Wyjeżdżając na drugą pętlę czuliśmy się pewnie z nowym setupem i bardzo bojowo. Udało się wygrać os 4 odrabiając część strat, co zmotywowało nas do walki. Kolejną próbę jechaliśmy jeszcze szybciej. Niestety w połowie bańka mydlana prysła - auto przestało jechać z powodu ukręconej półosi. Wracając cieszyliśmy się, że na kolejnym rajdzie będziemy prawdopodobnie mogli walczyć od początku, ale jak to w rajdach bywa czas pokaże. Do zobaczenia na rajdzie Karkonoskim. Za przygotowanie auta pragnę podziękować Ingram Garaż oraz sponsorom: Faster, Uniflex, Tahpol-trans.pl, Aquer, Drokom.pl, KolorPlusStudio, AutoSpec Jastrzębski. Patronat medialny Lipnicamurowana.pl.

Maciej Palion

MACIEJ PALION: - Szczerze mówiąc, jestem zawiedziony. Przez cały rajd jechaliśmy bardzo równo i o ile w klasyfikacji generalnej nie szaleliśmy, o tyle w klasie 8 zajmowaliśmy najniższe miejsce na pudle. Przez cały rajd czułem, że coś dzieje się ze skrzynią biegów dlatego moja jazda była trochę zachowawcza. Generalnie jednak wszystko układało się dobrze - do samej końcówki. Przed metą siódmego odcinka poczułem, że skrzynia zaczyna odmawiać posłuszeństwa. Skrzynia rozsypała się może na 1,5 kilometra przed oficjalną metą rajdu. W praktyce przejechaliśmy wszystkie odcinki przygotowane przez organizatorów, a mimo to nie widniejemy w końcowej klasyfikacji. Musimy szybko zapomnieć o Kozienicach. Oby była to ostatnia lekcja pokory, którą musieliśmy odrobić. Wracamy do ciężkiej pracy i treningów żeby lepiej się przygotować do kolejnych startów w Rajdowym Pucharze Polski.

Piotr Baran

KLAUDIA TEMPLE: - Po 1 pętli znajdowaliśmy się na 2 miejscu w klasie 9, z przewagą ponad 16 s nad Rafałem Horeckim. Plan na drugą pętlę mógł być tylko jeden, ciągłe przyspieszanie i powiększanie przewagi nad rywalami za nami. Niestety, na hamowaniu z 4 biegu do pierwszego oporowego zakrętu przeceniłam możliwości zimnego slicka, uderzenie było na tyle mocne że przestawiło zbieżność. Celem od tego momentu było dojechanie do mety. Z pierwszej pętli jestem bardzo zadowolona. Osiągane czasy pokazują, że coraz lepiej jeździ mi się nowym samochodem i mam nadzieję, że już podczas następnego startu od początku do końca będziemy jechać szybkim i bezpiecznym tempem.

JAKUB WRÓBEL: - Po raz kolejny gorące podziękowania należą się naszym partnerom, dzięki którym start w ogóle mógł dojść do skutku. Dziękujemy firmom Auto-Fart Sklep Motoryzacyjny Myślenice oraz Inf-tech.pl usługi informatyczne za obdarzone nas zaufanie. Patronat medialny nad startami załogi objęły Miasto-info.pl, Dziennik Polski oraz Sedno Fot.  fotorobart.pl

Piotr Baran

PIOTR BARAN: - Biorąc pod uwagę, że to nasz pierwszy start od zeszłego roku oraz to, że opony dobieraliśmy chyba na przekór pogodzie, jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego wyniku. Zgodnie z przewidywaniami, Rajd Mazowiecki pokazał przepaść sprzętową, jaka dzieli nas od czołówki. O ile na technicznych partiach nawiązywaliśmy walkę, to na prostych ciągnących się po kilkaset metrów traciliśmy co najmniej kilkanaście sekund. Nic w tym dziwnego, skoro różnica prędkości między naszą Hondą, a czołówką wynosiła ok. 30 km/godz... Przed rajdem po cichu liczyliśmy na pierwszą 10, ale od zeszłego roku pojawiło się naprawdę sporo świeżych, topowych rajdówek i niestety, tym razem musieliśmy obejść się smakiem. Z niecierpliwością czekamy zatem na Rajd Karkonoski, którego trasy powinny nieco zniwelować różnice sprzętowe, a wynik powinien okazać się bardziej miarodajny w obliczu reszty sezonu. Mamy nadzieję, że będzie też dla nas nieco bardziej szczęśliwy :)
Za możliwość startu serdecznie dziękujemy wspierającym nas: Hurtownia Odzieży
Markowej www.miracollo.pl oraz www.navican.pl. Nowe barwy przybraliśmy dzięki firmom www.nfsport.eu i www.dentalclinic-kk.pl. Fot. Janusz Orządała

Raczkowski/Kosiński

RADOSŁAW RACZKOWSKI: - Występ w Rajdzie Mazowieckim potraktowaliśmy jako trening przed zbliżającym się Rajdem Karkonoskim. Cały czas uczymy się naszej nowej rajdówki, dlatego ten rajd był świetną okazją do pościgania się w bojowych warunkach, bez większej presji na wynik. Na trasie rajdu pojawiły się nowe oesy , bardzo szybkie, z dużą ilością niewidocznych zakrętów. Dodatkowo niepewna pogoda i duże odległości pomiędzy oesami spowodowały, że trudno było trafić z doborem opon, przez co rajd był naprawdę trudny. Na drugą pętle nie do końca udało się nam dobrać właściwe opony, ale cieszymy się bardzo, że mieliśmy okazję pojeździć w tak zróżnicowanych warunkach, przy okazji osiągając bardzo dobry rezultat w postaci drugiego miejsca w klasie Gość.

MARIUSZ KOSIŃSKI: - Start w 10 Rajdzie Mazowieckim uważam za bardzo udany. Plan na ten rajd został wykonany w 100 % , zrealizowaliśmy nasze założenia, zrobiliśmy sporo cennych dla nas kilometrów w Citroenie DS3. Przy okazji osiągnęliśmy metę  na dobrym, 2 miejscu, chociaż patrząc na listę startową nie myślałem, że będzie to możliwe. Jednak to potwierdza zasadę, że przede wszystkim trzeba być na mecie. Zapraszam do odwiedzin naszej strony www oraz Facebooka.

Kasperczyk/Syty

TOMASZ KASPERCZYK: - Jestem zadowolony z tego występu. Nie popełniliśmy błędów, co na tę chwilę jest dla mnie najważniejsze. Jechaliśmy szybkim, ale bezpiecznym tempem, zostawiając dość spore rezerwy. Moje pierwsze kilometry po mokrej nawierzchni (nie wliczając kilku z Rajdu Czechowickiego) wypadły całkiem nieźle. Udało nam się dobrze dobrać opony na wszystkie odcinki, z czego również jestem zadowolony. Oby tak dalej i do zobaczenia na Karkonoskim. Na koniec przy okazji: Dzięki tato!!!
 
DAMIAN SYTY: - Kolejne zawody za nami i kolejna meta - to na pewno powód do zadowolenia. Dużą loterią na tym rajdzie był dobór opon. Co prawda, pomiędzy odcinkami zmienialiśmy je łącznie 3 razy, ale pozwoliło nam to na pobijanie kolejnych rekordów jeśli chodzi o zmianę kół. Do mistrzostwa świata jeszcze daleka droga ale jest już coraz lepiej :) Po zmianach kół trafialiśmy z doborem bardzo dobrze, co nie było takie łatwe. Rajd Mazowiecki wrzucamy do szuflady, podpisanej udane. Przed 4 Rundą RPP pojedziemy treningowo 2 Rundę Pucharu Łużyc i mamy nadzieję, ze to wystarczy do znalezienia odpowiedniego tempa na Karkonoskim. Pozdrowienia dla wszystkich, którzy nam kibicują i do zobaczenia na trasach w okolicach Karpacza.
Zespół Tiger Rally Team przypomina o konkursie fotograficznym, który dotyczy każdego rajdu, w którym startuje nasza załoga. Zdjęcia prosimy przesyłać na damiansyty@o2.pl. Na zwycięzców czekają nagrody rzeczowe.
Zespół chciałby podziękować za wsparcie firmom: Maspex S.A. - producent napojów energetycznych TIGER oraz soków TYMBARK, oraz Dom Maklerski BDM S.A.

Leszczyński/Białorucka | Fot. Piotr Nurczyński

EMIL LESZCZYŃSKI: - Po roku przerwy udało się ukończyć Rajd Mazowieckim na mecie Kozienicach na 3 miejscu w klasie E30. Plan został wykonany w 100 %. Udało nam się dojechać do mety, zdobyć pierwszy punkt do licencji R-co driver Izy oraz przejechać bardzo wymagające i szybkie odcinki Rajdu Mazowieckiego. Po pierwszym odcinku, na którym minęliśmy dwie załogi z naszej klasy startowane 2 i 1 minutę wcześniej, wydawało nam się, że uzyskaliśmy dobrą drugą pozycję w klasie, więc na drugiej pętli założyliśmy, że będziemy starali się utrzymać tempo i przede wszystkim dojechać do mety. Na drugiej pętli zaczął padać deszcz a opony, które mieliśmy ze sobą, kompletnie nie trzymały przyczepności, co skutkowało kilkoma wyjazdami z trasy oraz jedną większą agroturystyczną przygodą na przedostatnim odcinku - na szczęście zakończoną jedynie nabraniem sporej ilości zioła pod płytę. Do ostatniego odcinka wystartowaliśmy z przeświadczeniem, że załoga za nami w klasie ma do nas ponad 3 minuty straty, więc zdecydowaliśmy się trochę poślizgać na zakrętach i pochodzić bokami dla kibiców. Z ogromny zdziwieniem na mecie dowiedzieliśmy się, że przed startem do 7 odcinka nie mieliśmy ponad 3 minut przewagi a zaledwie 18 sekund, które straciliśmy na ostatnim odcinku, przejechanym poślizgami pod kibiców. Finalnie oddaliśmy 2 sekundami 2 miejsce i zakończyliśmy X Rajd Mazowiecki z pucharem za 3 lokatę w klasie E30. Mimo naszych własnych błędów taktycznych (opony) i organizacyjnych (brak pełnej informacji o czasach), rajd zaliczamy do bardzo udanego. Rewelacyjnie się bawiliśmy i z pewnością planujemy powrócić na trasy Rajdu Mazowieckiego za rok.
Dziękujemy firmie Pawła Omleta - RS Service za przygotowanie rajdówki, firmie Trax Racing za serwis oraz kibicom za wspaniały doping na trasie. Nasz start był możliwy dzięki firmom: IS RELIEF Poland (www.is-relief.pl), wyłącznemu przedstawicielowi technologii IS RELIEF 3D oraz drukarni PRINT POINT DRUK CYFROWY Wilanów 24H (www.print-point24h.pl). Fot. Maciej Niechwiadowicz.

Szeja/Szeja | Fot. Piotr Nurczyński

JAROSŁAW SZEJA: - Plan wykonany! Bardzo cieszę się, że dotarliśmy na metę tego rajdu, a jak można było się tego spodziewać przed imprezą - nie było to wcale łatwe... Fajny rajd. Szybka trasa pokazała mi, że w czołówce RPP jest wielu zawodników, z którymi będziemy walczyć o ułamki sekund i drobne punkciki w klasyfikacji do ostatniego kilometra tego sezonu. Pomimo, że tutaj konfiguracja odcinków specjalnych faworyzowała najmocniejsze Hondy i "Cedwójki" z dużym hamulcem, to udało nam się wygrać w generalce dwa OS-y. Kiedy zobaczyłem, że jestem wstanie powalczyć o wygraną w tej imprezie to od razu podjąłem rękawicę, jednak na ostatniej próbie wypadliśmy z trasy, tracąc ok. 30 sekund i z drugiego miejsca spadliśmy na czwarte. Chciałem wygrać ten rajd dla naszego sponsora - firmy GK FORGE, której ogromnie dziękuję za wsparcie. Z Kozienic zespół wyjeżdża z uśmiechem na twarzy, ale już myślimy o kolejnym starcie - czerwcowym Rajdzie Karkonoskim. Fot. Piotr Nurczyński.

Byśkiniewicz/Wisławski

ŁUKASZ BYŚKINIEWICZ: - Olbrzymi sukces i wielka radość na mecie. W rajdzie wystartowaliśmy treningowo, a impreza zakończyła się dla wyjątkowo udanie. Chcieliśmy także zobaczyć, czy i jak bardzo poprawią się nasze wyniki w porównaniu do Rajdu Mazowieckiego 2011. Kilka załóg w szybszych samochodach miało problemy na trasie, dzięki czemu awansowaliśmy na podium generalki, ale jak powtarza mi „Wiślak”, zwycięzcy są na mecie. Rajd okazał się owocnym treningiem, ponieważ mieliśmy jazdę po suchym i mokrym. Organizator stanął na wysokości zadania i znalazł odcinki specjalne, na których można było się wykazać. Były hopy, niewidoczne zakręty, przejazdy przez szczyty i olbrzymie prędkości.  Jakby jeszcze na prostych znalazły się dodatkowe szykany, byłoby naprawdę super. W imieniu ekipy TVN TURBO realizującej materiał z Rajdu Mazowieckiego zapraszam na relację do programu Turbo Motosport (premiera w czwartek 17.05, godz.17:30). Na czas Rajdu Mazowieckiego nasz Ford Fiesta zmienił barwy. Pojechaliśmy dzięki zaangażowaniu firm: Kordas, Chem-Met i Kopalni Kraszowice K.A.M.”

MACIEJ WISŁAWSKI: - 12 miesięcy temu od tego rajdu wszystko się zaczęło. Pierwszy raz wsiedliśmy do Forda Fiesty i ścigaliśmy się z zawodnikami z Rajdowego Pucharu Polski. Teraz jechaliśmy jako goście z RSMP. Pogoda była bardzo zmienna. Było sucho, mokro i bardzo mokro. Bardzo się cieszę, że osiągnęliśmy tutaj taki sukces. Łukasz jest bardzo zdeterminowany w tym co robi i dlatego z całego serca się staram mu pomóc, aby takie wyniki były jak najczęściej, bo wiem, że dla niego jest to najlepsza nagroda za trud, jaki wkłada w przygotowania naszych startów. Fot. Mateusz Senko.

Mularczyk/Rogóż

MAREK MULARCZYK: - Trzecie miejsce w klasie, drugie w Citroën Rally Challenge oraz ósme w generalce to jak na przygody z samochodem bardzo dobry wynik. Pierwszą pętlę przejechaliśmy poniżej naszych oczekiwań, bo samochód nie spisywał się najlepiej. Na drugiej przyśpieszyliśmy, ale jednocześnie cały czas staraliśmy się na tyle kontrolować tempo, by dotrzeć do mety. Ten rajd był szybki i pokazał nam, że nasza praca nad opisem jeszcze się nie kończy. Jeśli znamy odcinek i możemy bezgranicznie zaufać naszym notatkom, to wtedy da się pojechać na 100 procent i czasy są naprawdę rewelacyjne. Ja muszę też jeszcze szlifować hamowanie. Pierwsza pętla była dla nas zdecydowanie mniej udana niż druga. Niedosyt jest tym większy, że na drugim przejeździe notowaliśmy czasy w pierwszej czwórce, ale to też daje radość, bo widzimy, jaki jest nasz potencjał.

MICHAŁ ROGÓŻ: - Chcieliśmy być w pierwszej dziesiątce i jesteśmy w pierwszej dziesiątce. Jestem bardzo zadowolony z wyniku, zrealizowaliśmy nasz plan w 100 procentach. Trzecie miejsce w klasie i drugi raz z rzędu druga lokata w Citroën Rally Challenge, czyli naprawdę dobrze. Zdobyte punkty pozwoliły nam awansować na piątą pozycję w klasyfikacji RPP, dzięki temu jesteśmy bliżej podium Pucharu. Porównywaliśmy także nasze czasy z konkurencją i widać, że jesteśmy w stanie jechać równie szybko jak oni. Co prawda, potrzebujemy do tego jeszcze trochę kilometrów i praktyki, ale wiemy, że mamy potencjał by zniwelować dystans. Ten rajd dał nam także dużo wiedzy na temat tego, na co nas stać i co potrafimy. Pokazał nam też nasze błędy. Wiemy, że musimy poprawić jeszcze kilka drobiazgów w opisie, aby nabrać większej pewności i spokoju. Pozwoli nam to lepiej wykorzystać możliwości samochodu i w konsekwencji poprawić czasy, zwłaszcza na tych szybszych partiach. Szkoda mi trochę tej pierwszej pętli, którą i tak w założeniach mieliśmy pojechać spokojniej, ale z własnej woli, a nie z powodu usterki. Zostało nam jeszcze trochę pracy przy samochodzie przed Karkonoskim i kolejną rundą Lausitz Cup, ale z pewnością się z tym uporamy, a dzisiaj zdobyte doświadczenie zaprocentuje nam już na następnym rajdzie.
Podobnie jak w zeszłym sezonie, starty załogi MMProject Rally Team są możliwe dzięki zaufaniu i wsparciu sponsorów. MMProjects - to firma budowlana z wieloletnim doświadczeniem, realizująca usługi wykonawstwa i podwykonawstwa w zakresie prac budowlanych. Drugim ze sponsorów jest INTER-MED, czyli nowoczesne przychodnie specjalistyczne z Katowic i Będzina, świadczące usługi medyczne. Załogę wspiera także GESTO - producent najwyższej jakości ogrodzeń i prefabrykatów betonowych, GrafPrint - drukarnia i studio reklamy z 15 letnią tradycją, oraz RedBeetle - Media & More. Patronat medialny nad startami załogi objął portal rajdowy RallyNews.pl, oraz Radio Eska.

Suchorzebski/Kaczmarek

PAWEŁ SUCHORZEBSKI: - Jesteśmy po 10 Rajdzie Mazowieckim, emocje już opadły i przyszedł czas na refleksje. Z racji naszego debiutu w RPP było wiele obaw oraz niewiadomych związanych z występem naszego zespołu Ursus Rally Team. Zmagania rozpoczęliśmy przy pięknej pogodzie, spokojnym tempem. Celem było sprawdzenie, gdzie się plasujemy przede wszystkim w klasie, generalka pozostawała na drugim planie. Szczerze mówiąc myślałem, że doświadczeni koledzy z E30 będą trudniejszymi rywalami. Druga pętla to zmiana pogody, nadciągały czarne deszczowe chmury, zmieniliśmy opony i ruszyliśmy na odcinki. Cel to zdobywanie cennego doświadczenia i równa, bezpieczna jazda rajdowym tempem. Niestety, na odcinkach dochodziliśmy poprzedzające nas inne E30, co trochę jednak nas spowalniało. Trzecia pętla to jeden OS i pomimo, że jechaliśmy nie ryzykując, udało się dostać do 10-ki generalki ,co nas bardzo cieszy i pokazuje, że gdy nie ma za dużo odjazdów z wolnych zakrętów oraz jest w miarę płasko, nasze auto jest bardziej konkurencyjne w stosunku do bardzo mocnych Type-R'ów. Zawody ukończyliśmy na pierwszym miejscu w klasie E30 z prawie 7-minutową przewagą oraz 15 miejscu w generalce. To dobry rezultat, ale zdajemy sobie
sprawę, że czeka nas dużo pracy.
Podziękowania w szczególności dla firmy URSUS oraz dla BMW Smorawiński za rewelacyjne przygotowanie auta, oraz całemu zespołowi, który spisał się na
medal. Do zobaczenia na Karkonoskim:-)
Nasz start był możliwy dzięki: Pol- Mot Warfama S.A., BMW Smorawiński, Prologus Sp. Z o. o., Pol-Mot Holding S.A., Pol-Mot Auto S.A. oraz BioEnergia Invest S.A.

LECH KACZMAREK: - 10 Rajd Mazowiecki był debiutem naszej załogi w rajdzie zaliczanym do klasyfikacji RPP. Pierwszy raz jechaliśmy na profesjonalnym rajdowym sliku. Na drugą pętle z powodu opadów deszczu założyliśmy dobrze nam znane Toyo. Celem było przejechać rajd dobrym tempem. Chyba się to udało - 15 miejsce w generalce i wygrana z 7-minutową przewagą w klasie E30 to niezły wynik. Szkoda, że nie mogliśmy porównać się naszym teamowym kolegą Tomkiem Smorawińskim, który z powodu uszkodzenia miski olejowej odpadł na pierwszym oesie. Nasza jazda z pewnością nie byłaby możliwa, gdybyśmy nie pili napoju energetycznego Ursus - 100% polish agro power! Niebawem Rajd Karkonoski, Ursusa mamy dużo, więc nie możemy się już doczekać kolejnego ścigania!

Gryc/Kuśnierz | Fot. Tomasz Filipiak

TOMASZ GRYC: - Jestem bardzo zadowolony z występu w 10. Rajdzie Mazowieckim. Jechało nam się naprawdę dobrze – rajd był bardzo szybki i techniczny. Przejechaliśmy wraz z Michałem prawie cały dystans 3. eliminacji RPP, „nabijając” cenne kilometry oesowe. Awaria pompy paliwa, która wyeliminowała nas po mecie OS 5, tak naprawdę nie miała dla nas większego znaczenia. Plan zrealizowaliśmy w 100 % - Rajd Mazowiecki traktowaliśmy jako trening przed zbliżającym się 27. Rajdem Karkonoskim.

MICHAŁ KUŚNIERZ: - Występ w 10. Rajdzie Mazowieckim był bardzo udany. Zdobyliśmy pewność przed następną eliminacją RSMP. Jako uczestnicy klasy Gość, jechaliśmy po prawie 70 załogach pucharu RPP. Nie ułatwiało nam to zadania w walce z zawodnikami startującymi z przodu stawki. Na trasie, szczególnie na wolnych zakrętach znajdowało się dużo błota i trzeba było bardzo uważać, aby nie popełnić niepotrzebnego błędu.
Wsparcia podczas startów w 2012 udzielają nam firmy: Firma GRYC - www.gryc.com.pl, Faza, Siso oraz Mercury. Patronat medialny nad załogą objęły: iTV, Świat Szkła, Wydawnictwo Faktor - www.wydawnictwofaktor.pl oraz Antyradio. Serwisem treningowego Citroëna C2 R2 zajmuję się Solution for Competition Artura Orlikowskiego. Zdjęcia do informacji prasowej dostarczył Tomasz Filipiak.

Ogryzek/Cieślar | Fot. Tomasz Filipiak

SŁAWOMIR OGRYZEK: - Jestem bardzo zadowolony z występu w 10. Rajdzie Mazowieckim. Praca, którą wykonaliśmy wraz ze Zbyszkiem, przynosi efekt – za co mu bardzo dziękuję. W przygotowaniach do startu popełniliśmy jeden błąd – zamontowaliśmy w naszym „Maxie” dłuższe przełożenie skrzyni biegów. Chcieliśmy zwiększyć prędkość maksymalną i wyrównać szanse na walkę z Type-R’ami. Niestety, nie wykorzystaliśmy potencjału skrzyni biegów. Pomimo tego, udało się uzyskać kilka bardzo dobrych rezultatów oesowych – „zameldowaliśmy” się z trzecim czasem na OS 6, czy z drugim wynikiem na OS 7. Cały rajd ukończyliśmy na 2. miejscu w klasie 6 i 5. miejscu w klasyfikacji generalnej! Podczas całego dnia rajdowego ścigania, przeżyłem tylko jeden groźny „moment”. Na ostatnim odcinku specjalnym rozgrywanym w Kozienicach, jeden z „czwórkowych” zakrętów pojechałem zbyt optymistycznie i ratowaliśmy się po uślizgu tylnych kół. Po starcie w 10. Rajdzie Mazowieckim, wróciła pewność i z optymizmem patrzę na występ w 27. Rajdzie Karkonoskim. Podsumowując jednym zdaniem: BYŁO PERFEKCYJNIE!

ZBIGNIEW CIEŚLAR: - Jest naprawdę dobrze. Osiągnęliśmy metę 10. Rajdu Mazowieckiego z bardzo dobrym rezultatem! Zdobyliśmy pierwsze punkty i to jest dobry prognostyk przed kolejną eliminacją RPP. Oprócz samego wyniku cieszy fakt, że Sławek zaczyna być coraz bardziej kompletnym kierowcą. Trasa rajdu była bardzo techniczna i trudna. Na wolnych zakrętach, szczególnie podczas drugiej pętli, naniesione było błoto, które utrudniało „odjeżdżanie” z tych sekcji, powodując straty czasowe. Na OS 7 przeżyliśmy małą przygodę, z której wyszliśmy obronną ręką meldując się na mecie odcinka specjalnego z drugim czasem!
Wsparcia podczas startu w 3. rundzie RPP udzieliły nam firmy: ROS-SWEET Fruits and Nuts - www.orzechy.pl, ROS-SWEET Transport oraz GIGA TV Telebimy Multimedialne. Obsługą Citroëna C2 R2 Max podczas rajdu zajął się team: www.fightersglory.com. Zdjęcia do informacji prasowej dostarczył Tomasz Filipiak.

Jacek Jurecki

JACEK JURECKI: - Występ w 10 Rajdzie Mazowieckim zaliczamy do udanych. Z dziewiątego miejsca awansowaliśmy na trzecie w generalnej klasyfikacji RPP. Cel, którego konsekwentnie się trzymamy, skrupulatnie udaje nam się realizować. Podczas przejazdów myśleliśmy śmiało o zaatakowaniu pierwszego miejsca. Udawało nam się utrzymywać prowadzenie, wykręcaliśmy naprawdę dobre czasy. Jazda była płynna i szybka. Jednak od piątego oesu przestał funkcjonować 4 bieg. To wymusiło na nas jazdę nie na 100, ale na 200 %. Pech jednak nie odstępował od nas na krok, ponieważ z 5 biegiem również miewaliśmy problemy, co kompletnie nie ułatwiało nam utrzymywania szybkiego tempa jazdy, dającego liderowanie. Wola walki i ciężka praca zaowocowała tym, że udało nam dowieźć do mety wysoko punktowane trzecie miejsce,w klasyfikacji końcowej i drugie w swojej klasie. Walczyliśmy do końca, stawiając wszystko na jedną kartę. Poszybowaliśmy w generalce ku górze, co przybliża nas do walki o najwyższy stopień podium w tegorocznym pucharze RPP. Bardzo dziękujemy wszystkim naszym fanom, którzy wczoraj śledzili relację na żywo oraz kibicom zgromadzonym na oesach. Dziękujemy również sponsorom: LEGAR INVEST Sp. Z o.o., Bauconstruct Sp. Z o.o., ASC, WOKAR, Hoja, za wsparcie i możliwość prezentowania się w tegorocznych rundach RPP.

Poprzedni artykuł Zwycięstwo Płachytki i Nowaczewskiego
Następny artykuł Østberga zawiodła skrzynia

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry