Po testach z Ogierem

Czy mogłeś się od niego czegoś nauczyć?Ogier jest bardzo profesjonalny. Czy czegoś się nauczyłem? Nie wiem. Ogier przyjechał, obejrzał samochód, przetestował go i odjechał. Trochę porozmawialiśmy, wymieniliśmy nasze opinie. Mamy podobne zdanie na temat samochodu. Każdy kierowca posiada własny styl jazdy i ulubiony setup, ale ogólnie nasze zrozumienie samochodu jest takie samo.Poprzednie WRC i samochód, który testowaliście, są bardzo różne. Czy musiałeś zmienić nastawienie przesiadając się z jednego samochodu do drugiego?Tak, samochody są inne. Największą różnicę stanowi moc silnika. Czujesz, że stare WRC nie mają mocy w porównaniu z nowymi. Początkowo na testach trudno było się do tego przyzwyczaić, ale po pewnym czasie było już łatwiej. Wiedziałem, czego oczekiwać.W następnym sezonie każdy team wystawi nowe samochody. Jaki przewidujesz układ sił?Będzie interesująco. Wszyscy mają nadzieję, że samochody będą równe i w wynikach będzie ciasno. Wierzę, że tak się stanie, bo regulamin FIA jest dosyć restrykcyjny i dobrzy inżynierowie od razu mogą wyciągnąć maksimum z tych samochodów. W Monte otrzymamy jakiś obraz tego, jak nowe WRC pracują w różnych warunkach.Jak oceniasz Forda?Czuję, że to dobry samochód. Jak dobry jest naprawdę, będzie zależało od konkurencji. Jesteśmy naprawdę bliscy ideału. M-Sport wykonał bardzo dobrą pracę.Samochody będą mocniejsze. W latach 80-tych, gdy wybrano tę samą drogę wprowadzając mocniejsze, lżejsze samochody, sport stał się bardziej niebezpieczny. Czy teraz można uniknąć niebezpieczeństwa?Obecnie bezpieczeństwo jest ważniejsze niż wtedy. Chciałbym wierzyć, że wszystko jest pod kontrolą. Bezpieczeństwo to numer 1, potem dopiero liczy się poprawa widowiska. Wtedy samochody były mocniejsze i bardzo trudne do kontroli. Teraz dużo bardziej je kontrolujemy. W tych samochodach wiele będzie zależało od umiejętności kierowcy i odwagi. Powinno być łatwiej uzyskiwać duże różnice w wynikach.

Fot. DMACK