Polski po OS3: Q kontra Q.
Pierwsza pętla Rajdu Polski stała pod znakiem dominacji polskich kierowców w samochodach WRC – Janusza Kuliga w Fordzie Focusie, oraz Leszka Kuzaja w Peugeocie 206.
Obaj panowie Q już od samego początku udowadniają, że rywalizację o pierwsze miejsce w najważniejszej krajowej imprezie zamierzają rozstrzygnąć między sobą. Trzeci z kierowców dysponujących samochodem WRC – Niemiec Anthony Warmbold (Ford Focus) jedzie nie tylko wolniej od kierowców z Krakowa, ale uznaje także wyższość naszej czołówki grupy N. Wśród kierowców dysponujących samochodami seryjnymi nieoczekiwanie najszybszy jest od rana Zbigniew Gabryś, który z powodzeniem jak na razie rywalizuje z Tomaszem Czopikiem Pawłem Dytko i Robertem Herbą (Mitsubishi Lancer Evo6).
Tylko jeden odcinek specjalny udało się pokonać Węgrowi Zsoltowi Penzesowi. Wiekowy A-grupowy Mitsubishi Lancer zagranicznego gościa nawalił, zmuszając załogę do wycofania się jeszcze przed startem oesu numer 2.
Jeszcze wcześniej zakończył udział w rajdzie Marcin Opałka. Jego A-grupowe Renault Megane zepsuło się na pierwszym odcinku.
W wyniku wypadku na drodze dojazdowej do odcinka trzeciego udział w rajdzie zkończył Maciej Lubiak. Załodze nic się nie stało.
Wszystkim załogom sporo problemów sprawiła pogoda. Jeszcze przed startem było sucho, jednak już w trakcie drugiego odcinka zaczął padać dość rzęsisty deszcz. Opady ustały, ale za ich sprawą część trasy była mokra, część sucha.
Powiedzieli po OS3:
Janusz Kulig: Jedzie nam się bardzo dobrze. Nasz nowy Focus prowadzi się nieco inaczej niż ten, którego używaliśmy w Turcji i Bułgarii, ale myślę że to tylko sprawa przyzwyczajenia. Pogoda płatała figle, ale poradziliśmy sobie. Jestem zadowolony z czasów.
Leszek Kuzaj: Dobraliśmy trochę za miękkie gumy, które nie najlepiej sprawowały się w tych trudnych warunkach. Strata jednak jest minimalna. Teraz powinno być znacznie lepiej.
Zbigniew Gabryś: Nowy samochód, wynajęty od Zbyszka Steca, spisuje się znakomicie. Jestem pod dużym wrażeniem jego możliwości. Zresztą chyba najlepiej widać to po uzyskiwanych przez nas czasach!
Anthony Warmbold: Nie mamy szans na nawiązanie walki z Polakami. Jadę na tyle, na ile pozwalają moje umiejętności. Szybciej się po prostu boję!
Robert Herba: Jak na to, że wracam po dłuższej przerwie, jedzie mi się naprawdę dobrze. Nie jest to jeszcze pełnia możliwości, ale muszę się trochę rozjeździć. Konkurenci są bardzo szybcy, walka będzie więc zacięta!
Łukasz Sztuka: Samochód nie jedzie tak jakbym tego oczekiwał. Nie bardzo wiemy co jest tego przyczyną. Podczas serwisu postaramy się coś z tym zrobić, bo w innym przypadku nie bardzo da się nawiązać walkę z czołówką N-ki.
Sebastian Frycz: Już na pierwszym odcinku opuściliśmy drogę – w tym samym miejscu co rok temu. Na podjeździe od Bystrzycy. Straciliśmy sporo czasu, ale mimo to prowadzimy w ośce. Na nawiązanie walki z grupą N, w takich warunkach pogodowych nie mamy żadnych szans!
Dominique Bruyneel: Mamy mały wyciek oleju. Wygląda jednak na to, że uda się to naprawić i będziemy mogli jechać dalej. Jesteśmy pod wrażeniem tempa polskich zawodników!
(Foto: Marek Bafia)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.