Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Polski po OS6: Kuzaj zdecydowanym liderem.

Zgodnie z przewidywaniami druga pętla Rajdu Polski, w wyniku nagłego załamania pogody, wprowadziła spore zmiany w klasyfikacji – wielu zawodników nienajlepiej dobrało opony, co musiało skończyć się sporymi stratami.

Najbardziej boleśnie przekonał się o tym prowadzący po trzech odcinkach Janusz Kulig, który jadąc na oponach typu intermediate, stracił bardzo dużo czasu do swojego najgroźniejszego rywala – Leszka Kuzaja. Najwięcej na odcinku numer pięć, na którego metę jego Focus WRC zjechał na dwóch przebitych prawych oponach. Na tym jednak nie skończyły się jego problemy. Na następnym odcinku złapał kapcia – lewy przód, po czym uderzył w barierę na mostku. Kolejne bezcenne sekundy straty! Tym samym, jadący bardzo równo Kuzi dorobił się sporej przewagi, która z pewnością pozwoli mu na jeszcze spokojniejszą jazdę i kontrolowanie sytuacji.

W gupie N cały czas prowadzi rewelacyjnie spisujący się w nowym samochodzie Zbigniew Gabryś. Za jego plecami zacięty pojedynek toczą jednak: Tomek Czopik i Michał Bębenek. Do odcinka szóstego rywalizował z nimi również Paweł Dytko, który jednak wypadł z drogi do rowu, z którego jego Mitsubishi Lancer Evo6 nie mógł się wydostać. Dopiero po kilkunastu minutach, dzięki ofiarnej pomocy kibiców udało mu się powrócić na trasę – wielominutowa strata wyklucza go jednak z rywalizacji.

Na złym doborze opon sporo stracił Robert Herba, a Łukasz Sztuka, podróżujący w ulewie na ciętym slicku praktycznie przestał się liczyć w walce o najwyższe miejsca.

Już na czwartym odcinku specjalnym z rywalizacji odpadł Jarosław Pineles – jego Opel Corsa Super 1600 wypadł z drogi i nie nadawał się do kontynuowania zawodów.

Powiedzieli po OS6:

Leszek Kuzaj: „Ukręciliśmy półoś, ale to nie jest największym problemem. Coś niedobrego dzieje się z silnikiem. Najgorsze, że nie mamy pojęcia co! Mam nadzieję, że serwisowi uda się znaleźć przyczynę awarii i będziemy mogli kontynuować rajd. Przewaga nad Januszem jest dość duża, ale jeszcze wiele kilometrów przed nami. Za wcześnie, żeby mówić o jakimkolwiek odpuszczaniu.”

Janusz Kulig: Nie trafiliśmy z oponami. Pojechaliśmy w tej ulewie na mediach i to spowodowało sporą stratę już na pierwszym odcinku pętli. Następny był jeszcze gorszy! Dwa kapcie i minuta do tyłu! Na domiar złego, również na trzeciej próbie złapaliśmy gumę. Auto bardzo źle się prowadziło, w efekcie czego uderzyliśmy w mostek. Na szczęście obyło się bez poważniejszych konsekwencji. Strata do Leszka jest dość duża, ale nie pozostaje nam nic innego, jak tylko jechać swoje. Jeszcze niemal dwa razy taki dystans przed nami – nie tracimy nadziei!”

Poprzedni artykuł Rajd Polski: Kolejne figle pogody (update!!!).
Następny artykuł Kulig prowadzi po I dniu Rajdu Polski.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry