Problemy z niesfornymi kierowcami przed Kormoranem.

Rajdowy regulamin przewiduje kary, do wykluczenia włącznie, za jazdy po trasie poza wyznaczonym przez organizatora terminem. Tegoroczny 27 Rajd Kormoran rozpocznie się 28 czerwca. Trasa wyznaczona jest w terenie położonym na północ od Olsztyna.

Na 25 czerwca wyznaczono termin oficjalnego zapoznania się z trasą rajdu. Jak twierdzą organizatorzy rajdu, mimo to kierowcy usiłują już poznawać drogi, którymi za kilka dni będą się ścigać. Zgodnie z regulaminem kierowcy nie mają prawa jeździć tymi trasami. Niestety jest to bolączka wszystkich rajdów. U nas jest to szczególnie odczuwalne ze względu na charakterystykę dróg, po których będą się ścigać rajdowcy zgłoszeni do udziału w Kormoranie - powiedział PAP Ryszard Marchlewicz, wicedyrektor ds. sportowych w Automobilklubie Olsztyn.

Według niego trening na trasie tegorocznego rajdu przeprowadził także faworyt gospodarzy, Krzysztof Hołowczyc. Kierowca tłumaczy, że otrzymał zgodę na wcześniejsze zapoznanie się z trasą.

Poprosiłem dyrektora rajdu o zgodę na wcześniejsze zapoznanie się z trasą rajdu, ponieważ w wyznaczonym na to terminie muszę wyjechać na testy. Dyrektor wyraził taką zgodę - powiedział PAP Hołowczyc.

Zdaniem Marchlewicza na trasie trenuje więcej kierowców. Nie da się tego upilnować. Jeżdżą po tych drogach rano, w południe, a nawet w nocy. Wszystko jednak będzie udokumentowane, bo mamy ludzi, którzy sprawdzają drogi, na których będzie rozgrywany rajd. Robią zdjęcia i przygotowują odpowiednie

protokoły - zapewnił Marchlewski.

Liste zgłoszeń do rajdu zamknięto 15 czerwca. Figuruje na nich zaledwie 56 załóg. Zdaniem pracowników automobilklubu tak niska frekwencja wynika z faktu, że podczas rajdu nie odbędą się puchary Seicento i Lanosa.

Jak powiedział PAP Hołowczyc kierowcy krajowi boją się olsztyńskiej imprezy, ponieważ drogi szutrowe surowo weryfikują umiejętności zawodników.

Rajd będzie biegł drogami szutrowymi. Część dojazdówek rajdowcy pokonają po asfalcie. W dniach rajdu można się spodziewać utrudnień w ruchu wokół Olsztyna. Na drogach dojazdowych postawiono już znaki ostrzegawcze, zakaz zatrzymania z ostrzeżeniem o ściąganiu lawetami z pobocza zaparkowanych tam samochodów.

(PAP)