Rajd Meksyku okiem szefów zespołów

Niezwykle starannie przygotowywaliśmy się do Rajdowych Mistrzostw Świata i także w Rajdzie Meksyku nie pozostawiliśmy niczego przypadkowi. Zwycięstwo w Meksyku jest sukcesem całego zespołu, który w ten weekend perfekcyjnie współpracował. Nie tylko na miejscu, ale też w Hanowerze i Wolfsburgu. Umiejętności Sébastiena Ogiera jako kierowcy też nie sposób przecenić: to dzięki niemu od samego początku jechaliśmy po zwycięstwo. Czapki z głów. Jari-Matti Latvala w niczym mu nie ustępuje. Zaraz na początku rajdu miał wielkiego pecha, ale w spektakularny sposób wrócił do rywalizacji i zdobył punkt za Power Stage. Należy mu się za to wielki szacunek. Uszkodzone przez niego zawieszenie pokazało, że możemy jeszcze bardziej udoskonalić Polo R WRC.YVES MATTON: - W tym rajdzie mieliśmy dobry wynik pod kątem klasyfikacji producentów, ponieważ powiększyliśmy naszą przewagę o cztery punkty. Jednak nie było łatwo, szczególnie jeśli chodzi o Daniego, który miał problemy z wykorzystaniem potencjału samochodu. Ciężko pracowaliśmy przez weekend i myślę, że to zaowocuje w Portugalii. Z drugiej strony Mikko był zadowolony z DS3 WRC i był wstanie walczyć w czołówce. Nasze obydwa samochody były na punktowanych pozycjach. Taki cel sobie wyznaczyliśmy, który będziemy chcieli realizować w trakcie sezonu.MALCOLM WILSON: - To fantastyczny wynik dla Thierry’ego i Nicolasa. Oczywiście problemy Madsa miały duży wpływ na zespół, ale byłem pod niezmiernie dużym wrażeniem jego osiągów na Power Stage. Wykręcenie takiego czasu przy ich pozycji na drodze jaką miał było niewiarygodne i wiem, że w Portugalii wróci skupiony i zdeterminowany jak nigdy wcześniej.