Ślisko na stadionie
Sebastien Loeb zmierzający po piąte zwycięstwo z rzędu w Rally Argentina, prowadzi po asfaltowym superoesie Estadio Cordoba.
Rywalizację na dwóch okrążeniach toru, w sumie 2,4 km, oglądało ponad 20 tysięcy widzów.
- Było całkiem OK - powiedział Loeb, który o sekundę wygrał pojedynek z Mikko Hirvonenem. - Bardzo ślisko, bardzo trudno. Łatwo można było popełnić błąd. Jestem bardzo zadowolony z przejazdu.
- Było ślisko i pojechaliśmy trochę za szeroko na ostatnim zakręcie - przyznał Mikko, który zahaczył o betonową barierę. - To było dla kibiców. Prawdziwy rajd rozpoczyna się jutro rano.
Dani Sordo jadący w parze z Jari-Mattim Latvalą, uzyskał trzeci wynik, tracąc 0,1 sekundy do Hirvonena. - Jestem bardzo zadowolony z pierwszego oesu - oświadczył Dani. - To długi rajd. Zobaczymy jutro...
- Bardzo ślisko - wtórował kolegom Jari-Matti. - Pierwszych zakrętów nie przejechałem dobrze, ale ogólnie nie popełniłem dużych błędów.
Petter Solberg, czwarty w wynikach OS 1, okazał się szybszy o 0,6 sekundy od brata Henninga. - Bardzo dobrze! - cieszył się Petter. - Lubię pojedynki z bratem i jestem bardzo szczęśliwy z wygranej.
- Było OK, żadnych problemów. To tylko rozgrzewka. Jutro będzie ciężko, ślisko i dziurawo - mówił Sebastien Ogier, siódmy na OS 1. - Popełniłem trochę błędów na drugim okrążeniu - przyznał Matthew Wilson, gorszy o sekundę od juniora Citroena. W klasyfikacji przedzielił ich Nasser al-Attiyah, lider rundy PCWRC.
W JWRC prowadzi Alessandro Bettega przed Michałem Kościuszką (+2,1) i Aaronem Burkartem (+2,8). - To naprawdę widowiskowy odcinek - powiedział Michał Kościuszko, ścigający się ze Stefano Marrinim w Lancerze Evo IX. - Dużo widzów, flesze aparatów fotograficznych, świetna atmosfera. Naprawdę fajnie się jechało. Było bardzo ślisko i niełatwo dla naszego samochodu - ale jest OK.
Fot. rallyargentina.com
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.