Stefaniuk: Najtrudniejszy rajd w karierze.
Młoda załoga reprezentująca DKF Rally Team - Paweł Stefaniuk z Piotrem Wosiem nie dotarli do mety rozgrywanego w Horn 23-go Rajdu Waldviertel.
Niestety w ich Renault Clio Williams grupy A powtórzyła się awaria z Rajdu Śląskiego: Po raz kolejny doszło do defektu wahacza, co spowodowało „rozjechanie” się przednich kół i utratę sterowności samochodu. Kontynuowanie jazdy nie było w związku z tym możliwe. Wycofanie się z rajdu jest tym bardziej przykre, że nastąpiło na trzy odcinki specjalne przed metą, w momencie gdy zawodnicy DKF prowadzili w klasie A7 i zajmowali 19. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Przez całe zawody Paweł i Piotr prowadzili w klasie i plasowali się w trzeciej dziesiątce klasyfikacji generalnej, próbując awansować do czołowej dwudziestki. W momencie gdy wdrapali się już na dziewiętnastą pozycję, nastąpiła awaria. Było to na czternastej z szesnastu rozegranych w tegorocznym Rajdzie Waldviertel prób. Prowadzenie w klasie było dla naszych zawodników bardzo cennym wynikiem w obliczu tego, że mieli oni dwunastu konkurentów w A7. Startowali oni na takich samochodach jak m.in. Seat Ibiza, Opel Astra i Ford Escort. Wszystkie wymienione samochody były przygotowane w specyfikacji Kit-Car, czyli o wiele mocniejsze od Clio polskiej załogi.
Paweł Stefaniuk – „Jestem bardzo rozgoryczony. Minęły już ponad 24 godziny od naszego wycofania się z zawodów, ale mówienie o tym nadal wywołuje we mnie duże emocje. Najbardziej przykre jest to, że po Śląskim zamówiliśmy zupełnie nowy element końcówki wahacza, a mimo to znowu uległ on awarii. To auto chyba rzeczywiście nadaje się tylko na bardzo równe alpejskie asfalty. (...) Był to zdecydowanie najtrudniejszy rajd w mojej karierze. Z 240 km oesów nie przejechaliśmy tylko ostatnich dwóch o łącznej długości siedmiu kilometrów. Ponad dwieście kilometrów bardzo szybkiej jazdy. Tylko raz byliśmy poza drogą i nawet się nie zatrzymaliśmy – wróciliśmy po łące na trase. Było kilka ratowań, ale ucierpiał tylko kierunkowskaz. Dużo problemów sprawiał nam odcinek Nordring, który rozgrywany był w różnych konfiguracjach na tym samym terenie. Po przejazdach kilku załóg nawierzchnia zamieniała się w błotnistą maź, a jazda - w walkę o utrzymanie się na drodze. (...) Jestem pod ogromnym wrażeniem organizacji zawodów. Bardzo gościnne przyjęcie Austriaków; absolutnie żadnych problemów organizacyjnych, park ferme w zamkniętej, ogrzewanej hali – brak problemów z odpaleniem silnika przed drugim etapem, zero korków na dojazdówkach, mimo ogromnej liczby kibiców i co najważniejsze: ani jednego kibica po nieodpowiedniej stronie taśm bezpieczeństwa. (...)
Chciałbym w imieniu mojego zespołu podziękować kilku osobom. Przede wszystkim Leszkowi Kuzajowi za pożyczenie busa serwisowego, Rafałowi Cebuli za perfekcyjną koordynację działań zespołu, oraz oczywiście Piotrkowi i Marcinowi Sapkom za wspaniałą pracę przy serwisowaniu naszego Clio w bardzo trudnych warunkach.”
Sponsorami załogi są: Agencja Reklamowa DKF, Autogum oraz www.freerooms.pl.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.