Tony Rickardsson w Rajdzie Szwecji!
Aktualny żużlowy mistrz świata, Tony Rickardsson wystartuje N-grupowym Mitsubishi Lancerem Evo 6 w Rajdzie Szwecji.
Doświadczony zawodnik, który ma na swoim koncie aż pięć tytułów indywidualnego mistrza świata w speedwayu, postanowił po raz pierwszy w karierze spróbować swoich sił w rywalizacji na czterech kołach. Tony, który otrzymał dość odległy numer startowy 123, opowiedział nam o swoich wrażeniach związanych z jazdą Lancerem i przygotowaniach do rajdu.
Tony, dlaczego postanowiłeś zamienić motocykl na samochód?
Właściwie robię to tylko dla zabawy. Nigdy nie ciągnęła mnie jazda w rajdach. Raczej bardziej interesowały mnie wyścigi, który są nieco podobne do speedwaya. Ostatnio zmieniłem jednak zdanie.... Spodobało mi się na Race of Champions. Wciąż nie wykluczam jednak startów w wyścigach.
Czy z motocykla trudno jest przesiąść się do samochodu? Jak odnalazłeś się w rajdówce?
Szczerze mówiąc to typ pojazdu nie dla mnie. To, że jestem dobry na żużlu, nie znaczy, że automatycznie mam być dobry w innym sporcie motorowym. Do startu namówił mnie mój przyjaciel Mattias Ekstrom - kierowca wyścigowy, który ma większe doświadczenie w rajdach niż ja i też będzie się ścigał w Szwecji. Wspólnie trenujemy przed startem. Przyznaję, że nie łatwo prowadzi się auto rajdowe na śniegu i lodzie, ale spodobało mi się. Cały czas się uczę. Każdy trening daje coś nowego. Zobaczymy jak pójdzie mi w rajdzie.
Twoi instruktorzy twierdzą, że jesteś niezłym kierowcą. Jakie są zatem oczekiwania związane ze startem w Szwecji?
Po pierwsze chcę dotrzeć do mety i oczywiście nie chciałbym być ostatni.
Czy nie obawiasz się, że szybkiej jazdy między drzewami?
Nie, nie mam problemów z szybkością. Boję się tylko, że zdemoluję samochód. Właściwie nie powinno się pozwalać początkującym jeździć tak drogim autem. Powinni mieć dwa, trzy tanie i nieskomplikowane samochody, które i tak są przeznaczone na straty. Ale oczywiście to wielka frajda, gdy naciskasz na gaz i samochód błyskawicznie reaguje….
W tym sporcie bardzo ważna jest współpraca między kierowcą i pilotem. Czy zrozumiałeś już na czym to polega?
To jest fascynujące. Siedzisz za kierownicą i cały czas dostajesz opis drogi za następnym zakrętem. Ja próbuje cały czas utrzymywać spokojne i równe tempo, aby zdążyć przyjąć informacje i być świadomym tego co robię. Idzie mi to coraz lepiej, im więcej trenuję tym lepiej to wykonuję. Ale nie liczcie na wysokie skoki i długie poślizgi . Przynajmniej nie na początku.
Jak sądzisz, jak wypadniesz na tle innych zawodników?
Trudno powiedzieć. Gdy siedzę obok Mattiasa, wydaje się, że dużo mi jeszcze brakuje. Jak wypadnę w porównaniu z innymi kierowcami, nie mam pojęcia. Ale będzie lepiej z każdym kilometrem.
Mówiłeś, że jedziesz tym szybciej i lepiej, im lżejszy masz samochód.
Wysłałem mojego pilota, Joakima Geverta, na kuracje odchudzającą. Ma schudnąć 7-8 kg i już zaczął na poważnie ćwiczyć. Jest nadzieja, że się to powiedzie. Jeśli tak się stanie to i wynik będzie lepszy. Powiedziałem mu, że jeśli nie schudnie, to nie jest jeszcze za późno na wymianę pilota. Wie co go czeka, wiec powinien się starać. (śmiech)
Powiedz szczerze, nie sprawia ci różnicy czy skręcasz w prawo, czy w lewo?
Jadąc samochodem to nie problem, gorzej na motocyklu. Motocyklem potrafię skręcać tylko w lewo.
Dziękujemy za rozmowę.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.