Tsjoen coraz bliższy mistrzostwa Belgii.
Rajd Omloop Vlanderen stanowił czwartą tegoroczną eliminację rajdowych mistrzostw Belgii, w której w tym sezonie zwycięstwami dzielili się tylko dwaj kierowcy: Pieter Tsjoen i Bruno Thiry.
Pierwszy z nich triumfował podczas Boucles de Spa oraz Rallye Wallonie. Thiry natomiast okazał się najszybszy podczas belgijskiej „dwudziestki” Ypres Westhoek Rallye. Kierowca Peugota 206 WRC w tym sezonie skupiony jest przede wszystkim na walce o tytuł najlepszego kierowcy Starego Kontynentu, więc nie mogła dziwić jego absencja w Roeselere, gdzie rozgrywany był Omloop Vlanderen. Czyżby więc Tsjoen miał odnieść łatwe zwycięstwo?
Według fachowców był on głównym faworytem. Jako jedyny z uczestników dysponował autem w specyfikacji WRC. Jego Toyotę Corollę WRC przygotowywała doskonale znana w Polsce firma Future World. Na zawodach nie pojawił się Patrick Snijers. Powodem jego absencji był konflikt z firmą First. W zaistniałej sytuacji najgroźniejszym rywalem dla Tsjoena był niewątpliwie Bernard Munster, zgłoszony w A-grupowym Subaru Impreza. Zdecydowanie bardziej wyrównana walka zapowiadała się w trofeum 1600 oraz grupie N. Wśród samochodów napędzanych na jedną oś, bój o zwycięstwo toczyć mieli przede wszystkim: Larry Cols (Fiat Punto), Olivier Collard (Citroen Saxo), Thierry Bragard (Citroen Saxo) oraz Pascal Gaban (VW Polo). W popularnej „N-ce” wedłyg fachowców bój toczyć mieli ze sobą Bob Colsoul oraz Xavier Bouche. Obaj ci zawodnicy zgłoszeni byli w Mitsubishi Lnacerach Evo 7.
29-letni Tsjoen przed startem w swoim rodzinnym rajdzie, doskonale zdawał sobie sprawę, że zwycięstwo przybliży go do tytułu rajdowego mistrza Belgii. Sukces taki osiągnął już w 2001 roku.
„To byłby podwójny sukces, jeśli wygrałbym w ten weekend.” – mówił przed startem kierowca Toyoty Corolli WRC.
Pierwsze odcinki pokazały, że Tsjoen był faworytem nie bez podstaw. Rywale nie mogli nawiązać z nim wyrównanej rywalizacji. Zażarta walka toczyła się za plecami lidera. Po rozegraniu czterech odcinków specjalnych na drugiej pozycji sklasyfikowani byli dwaj zawodnicy: Munster oraz jadący A-grupowym Lancerem Timothy van Parijs. Zawodnicy ci tracili do Tsjoena po 42 sekundy. Równie zażarta była rywalizacja w grupie N. Po wspomnianym czwartym odcinku specjalnym liderami byli Colsoul i Bouche! Sklasyfikowani byli wspólnie na 9 pozycji.
Pierwszy etap składający się w sumie z 14 odcinków specjalnych przebiegał całkowicie pod dyktando Tsjoena. Wygrał on wszystkie oesy. Tuż za nim sklasyfikowani zostali Munster (+2:54) oraz van Parijs (+3:14).
Podczas drugiego etapu lider w dalszym ciągu podróżował nieosiągalnym dla rywali tempem. Dorzucił kolejnych siedem zwycięstw oesowych, co pozwoliło po raz trzeci w tym sezonie cieszyć się ze zwycięstwa w rajdzie zaliczanym do belgijskiego czempionatu. Na drugiej pozycji sklasyfikowany został Munster. Kierowca Subaru stracił do zwycięzcy 4:59. Jego pasjonująca walka z van Parijsem została przerwana na 17 odcinku specjalnym. Wówczas kierowca Lancera zmuszony był wycofać się z zawodów, wskutek awarii silnika. Trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej zajął ostatecznie Cols (+7:44). Kierowca ten okazał się również najszybszy wśród samochodów napędzanych na jedną oś. Tuż za nim sklasyfikowany został zwycięzca grupy N: Bouche (+8:14).
Wyniki:
1.Tsjoen – Chevallier Toyota Corolla WRC 1:46:11
2.Munster – Caesemaeker Subaru Impreza +4:59
3.Cols – Godde Fiat Punto S1600 +7:44
4.Bouche – Bourguignon Mitsubishi Lancer Evo 7 +8:14
5.Collard – Toubon Citroen Saxo S1600 +8:44
Aktualna klasyfikacja mistrzostw Belgii:
1.Tsjoen 38
2.Munster 19
3.Cols 15
4.Bruynell 11
5.Thiry, Bouche 10
(Marcin Gazda)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.