Udany debiut na szutrach.

Marcin Biernacki i Krzysztof Gęborys (Mitsubishi Lancer Evo6) na dwunastu odcinkach specjalnych stracili do Krzysztofa Hołowczya i Łukasza Kurzeji 1:56,9, a do Łukasza Sztuki i Tomasza Pędzikiewicza (Mitsubishi Lancer Evo5) 1:03,3. Kierowca, dla którego był to pierwszy w życiu start w imprezie rozgrywanej na nawierzchni szutrowej, był bardzo zadowolony z debiutu.

Marcin Biernacki: “Impreza była trudna technicznie. Odcinki bardzo ciasne i kręte – na jednym z nich naliczyliśmy około 150 zakrętów, na zaledwie siedmiu kilometrach. Dłuższych prostych brak! Dla nas był to wspaniały trening przed zbliżającym się Rajdem Kormorana. W Kętrzynie nauczyłem się bardzo wiele. To z pewnością zaprocentuje. Teraz wiem już na co zwracać szczególną uwagę podczas przygotowań do tego typu imprezy. Podzas wczorajszego rajdu bardzo przydało nam się bogate doświadczenie Krzyśka. Jego rytm dyktowania okazał się bezcenny na tej krętej trasie. Nie wpominam już nawet o wielu radach, których mi podczas Mazurskih Szutrów udzielił.”

Krzysztof Gęborys: “Impreza była bardzo udana! Marcin jechał czysto, nie popełniał błędów. Widać było, że początkowo nie bardzo jeszcze wiedział na co może, a na co nie może sobie na tej nawierzchni pozwolić. Z każdym pokananym kilometrem wyraźnie się rozkręcał. Ostatnią pętlę pojechał już naprawdę szybko i pewnie. To dobrze wróży przed Kormoranem. Obaj jesteśmy pod wrażeniem organizacji kętrzyńskiej imprezy. W żadnym razie nie ustępowała ona eliminacjom RSMP, a pod kilkoma względami je przewyższała!”