Wypowiedzi po I etapie
KAJETAN KAJETANOWICZ: - Jechało nam się świetnie, unikaliśmy przygód, choć nieraz było gorąco.
Poszło koncertowo, ale to dopiero rozgrzewka przed niedzielą, kiedy czeka nas dużo brudnych cięć i nawet dzisiejsze podskoki to dopiero wstępniak. Jutro będziemy walczyć i ciesząc się jazdą, starać się utrzymać tempo i koncentrację. Pozdrawiam kibiców - nie tylko widzę, ale też czuję Wasz doping :) Bawmy się jutro dobrze!
RADEK TYPA: - Takie niestety są rajdy. Skrzynia biegów, w której przed samym rajdem dokonana została rewizja, zawiodła już po kilkunastu kilometrach. Na pierwszym odcinku dochodziły nas niepokojące dźwięki, a tuż na początku drugiego zostaliśmy zmuszeni do wycofania się. To komplikuje nam sytuację w klasyfikacji sezonowej, na szczęście Szymon Kornicki udostępnił nam swoją zapasową skrzynię biegów i jutro wracamy do rywalizacji. Bardzo mu za to dziękuję!
KAMIL HELLER: - Za nami trudny, ale udany dzień. Uniknęliśmy większych przygód, choć w wielu miejscach nie było łatwo zostać na drodze. Zebraliśmy też kolejną porcję wiedzy odnośnie ustawień samochodu. Przez cały dzień staraliśmy się jechać coraz szybciej, ale mamy nadzieję, że jutro uda się jeszcze bardziej podkręcić tempo. Trochę żałujemy odwołanego Karpacza, który stanowił spore wyzwanie. Dobrze jechało nam się za to na miejskim oesie Zabobrze, szczególnie podczas jego drugiego przejazdu.
GRZEGORZ BĘBENEK: - Bardzo podobają nam się dzisiejsze odcinki, świetnie się po nich zasuwa, bardzo lubię się ścigać w Rajdzie Karkonoskim. Dzisiejszy dzień rajdowy nie jest niestety dla nas byt szczęśliwy. Półoś ukręcona na pierwszym oesie spowodowała znaczne zwolnienie tempa, przez nią też wymienialiśmy na zakończenie dnia skrzynię biegów - prawie 50 kilometrów jazdy na trzech półosiach zrobiło niestety spustoszenie mechaniczne w samochodzie. Przejechaliśmy dziś szybko jeden odcinek, nie mieliśmy gdzie odrabiać strat, ponieważ najdłuższy, ponad dwudziestokilometrowy oes Karpacz został odwołany. Zdecydowanie jutrzejsze odcinki są węższe, bardziej zabrudzone, kręte. Charakteryzują je także mniej trzymające asfalty, więcej oporów, ostrych cięć, dlatego jutro szykuje się zupełnie inny rajd. Mamy też zupełnie nowy oes Gajówka, który odkąd pamiętam nigdy nie był jechany, myślę, że na tym odcinku wiele się może wydarzyć. Również Lubomierz będzie ciekawym oesem. Szklarska Poręba także jest bardzo zróżnicowana - jest to oes w mieście z mostkami, kostką, dlatego myślę, że będzie ciekawie. Fot. Mrcin Kaliszka i Tomasz Kaliński.
PIOTR WOŚ: - Na pierwszej pętli było zbyt asekuracyjnie i docięcie opon sprawiło, że walczyliśmy o przyczepność. Pojawiło się kilka momentów, ale szczęśliwie ukończyliśmy poranne zmagania. Druga została w większości odwołana i czuliśmy się trochę jak na wyścigu górskim, gdzie musieliśmy przez dłuższy czas czekać na start. Jutro kolejny dzień zmagań i odcinek Szklarska Poręba, na którym traciliśmy w zeszłym roku, ale mam nadzieję, że nowy Mitsubishi Lancer Evo IX R4 spisze się na nim bardzo dobrze. Pozostałe dwa odcinki są dla nas idealne i powinno być na nich bardzo dobrze. Plan zakłada utrzymanie dzisiejszej pozycji. Fot. Tomasz Macherzyński.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.