Wypowiedzi przed Rallye Český Krumlov

Obok Pragi, to jeden z najbardziej malowniczych i atrakcyjnych turystycznie czeskich regionów, co potwierdza fakt, że zabytkowe centrum Krumlova wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Wyjazdy na rajdy dają nie tylko emocje i adrenalinę, ale pozwalają też odwiedzić wiele naprawdę wyjątkowych miejsc, właśnie takich jak Czeski Krumlov. Jedziemy w górzysty teren, który sprzyja turystyce, ale dla załóg tworzy wymagające warunki do walki. Kręte i pełne wzniesień drogi pozwalają wytyczać jedne z najbardziej zróżnicowanych odcinków specjalnych, jakie można spotkać w Czechach. Wynik z Rajdu Sumavy to duży sukces, ale przede wszystkim ogromny zastrzyk motywacji. Nie zapominamy jednak jak wymagające są trasy wokół Krumlova i zachowujemy tak ważną w rajdach pokorę. Cały nasz wysiłek i praca dają wymierne rezultaty, dlatego konsekwentnie trzymamy się wyznaczonego na ten sezon celu. Osiągamy coraz lepsze tempo i czasy, ale nie skupiamy się na walce czy porównaniach do naszych konkurentów – priorytetem nadal pozostaje meta. Wspólnie z całym zespołem GK Forge Metkom Rally Team i wszystkimi partnerami: GK Forge Grelowski Obróbka Plastyczna Metali, Grupa Metkom, Darma, Deco-Car, Minimax, Viralseed i Pokrycia Dachowe Pniok Sylwester, Motowizja i portal OX.pl zapraszamy na Rajd Czeski Krumlov oraz do śledzenia naszych materiałów i relacji w mediach społecznościowych.MARCIN SZEJA: - Ten rajd jest równie ciekawy, co trudny. Pojedziemy tutaj trzeci raz, więc zdążyliśmy się przekonać, jak specyficzne są te odcinki. Według prognoz tym razem ma być słonecznie. Liczymy na to, że warunki będą stabilne, chociaż doświadczenie już nas nauczyło, że pogoda tutaj jest bardzo zmienna i lubi zaskoczyć. Mam nadzieję, że przy trasie pojawią się tłumy kibiców. Mocna obsada, rajdówki historyczne i te najnowszej generacji, powtarzany w każdym etapie odcinek specjalny w centrum miasta i obok serwisu, nocne próby, a do tego długa lista dodatkowych imprez - organizator bardzo dba o atrakcje, a to tworzy ciekawe widowisko, na które ja sam również zapraszam.

fot. Jakub Rozmus