Emocje są naprawdę ogromne, zwłaszcza, że to jeden z moich ulubionych rajdów, a w tym roku dodatkowo tak mocno obsadzony. Bardzo lubię te okolice i atmosferę, która tutaj zawsze panuje. Tydzień temu mieliśmy okazję potestować i chociaż ostatecznie przejechaliśmy około 30 km, to nawet tyle, wystarczyło, żebym znów poczuł się pewnie za kierownicą. Czeka nas naprawdę ciężka walka, ale jestem dobrej myśli i bardzo zmotywowany. Będzie to start wyjątkowy jeszcze z jednego powodu. Rozpoczynamy współpracę ze stajnią Rallylab, której logo pojawi się na naszej Fieście. Bardzo się cieszę, że dołączył do nas tak ważny i profesjonalny partner. Ich doświadczenie na pewno będzie ważne w ten weekend. Będzie to dla nas wszystkich nowe wyzwanie, ale jestem pewien, że współpraca ułoży się pozytywnie.Dziękuję naszym partnerom, bez których ten start nie doszedłby do skutku: ZAP SZNAJDER BATTERIEN S.A, Tor kartingowy Zyg-Zak, Rallylab, Kebab Ahmed, TeehonLED POLSKA, Buzzer – sportowe układy wydechowe, MSP Competition i Buchti.pl oraz patroni medialni Radio ESKA Beskidy. Do zobaczenia na odcinkach!” ZBIGNIEW CIEŚLAR: - Od naszego ostatniego startu, czyli Świdnickiego minęło już trochę czasu, ale czeka na nas 215 km odcinków, więc będziemy mieli gdzie nadrabiać zaległości i nacieszyć się jazdą. Tradycyjnie nasza klasa wystąpi w mocnym składzie, więc walka będzie zacięta. Jesteśmy na czwartym miejscu w klasyfikacji, więc trzeba wywieź z Rzeszowa ważne punkty. Damy z siebie wszystko, żeby od początku złapać dobre tempo.Za nami intensywny dzień zapoznania z trasą, a mieliśmy tym razem tylko po dwa przejazdy. Odcinki są bardzo ciekawe i zróżnicowane pod względem długości i charakterystyki. Mamy z Marcinem sporo doświadczeń z poprzednich lat, więc wiem, że będzie pozytywnie. Liczymy na mocne wsparcie kibiców. Fot. Grzegorz Rybarski.
ROBERT GABRYSZEWSKI (Rallytechnology): - Rajd Rzeszowski po raz pierwszy dołączył do Rajdowych Mistrzostw Europy. Po Rajdzie Polski to drugie najważniejsze rajdowe wydarzenie w naszym kraju! Dla nas te zawody często bywały bardzo udane. Liczymy na powtórkę również w tym roku. Łukasz Habaj jest po bardzo dobrej „rozgrzewce” w Estonii. Zbyszek Gabryś wraca do Fiesty i jest po trzech intensywnych dniach testowych. Darek Poloński, Tomek Gryc i Michał Uliarczyk z pewnością mają ochotę na zaciętą walkę. Będzie się działo! Liczymy na Wasz doping, trzymajcie kciuki!
KUBA "COLIN" BRZEZIŃSKI: - Witamy ze słonecznego Rzeszowa! Tak naprawdę to nasz trzeci weekend z rzędu, prosto z Finlandii wskoczyliśmy do magicznego auta R5. Przejechałem około 100 kilometrów testowych, a wczoraj mieliśmy długi i ciężki dzień zapoznania z wszystkimi odcinkami rajdu. Dziś czekał na nas odcinek testowy i kwalifikacyjny. Dużo kilometrów za nami i świetnie czuję się w rajdówce. Mimo tego, że jest to auto klasy R5 i wygląda trochę strasznie, to bardzo przyjemnie się prowadzi. Chłopaki w kwalifikacyjnym pojechali bardzo dobrym tempem, więc my zaczynamy już pracować nad ustawieniami naszej Fiesty. Skupimy się głównie na oponach i zawieszeniu, aby móc je w pełni wykorzystać. Lubię wcześnie otwierać gaz i efektywnie zapierać się w zakręcie. Przed nami wieczorny OS 1 na bardzo śliskim asfalcie, jakiego od dawna w Polsce nie było. Wydaje mi się, że będzie dużo przestrzelonych hamowań, gdyż musimy tu zwalniać z bardzo dużych prędkości do ostrych nawrotów. Mam kilka pomysłów na przejechanie tej próby, zobaczymy jak to wyjdzie.
JAKUB GERBER: - Jesteśmy już po odcinku kwalifikacyjnym, na którym wywalczyliśmy bardzo dobre 5. miejsce wśród tak mocnej stawki, jaka pojawiła się na tegorocznym Rajdzie Rzeszowskim. Są tu kierowcy nie tylko z mistrzostw Polski, ale także z mistrzostw Europy. Jest to dobry prognostyk przed jutrzejszymi zmaganiami. Wygląda na to, że oesy będą bardzo trudne i już na zapoznaniu widzieliśmy, że niełatwo będzie pokonać je równym tempem. Jest to moja jubileuszowa dziesiąta edycja Rajdu Rzeszowskiego, wiele miejsc wciąż pamiętam i cieszę się, że wracamy do klasycznego odcinka od Skoczyny do Komorni. Dziś wieczorem czeka na nas jeszcze jeden odcinek, gdzie również liczę na dobry wynik. Trzymajcie kciuki!
KAJETAN KAJETANOWICZ: - Uwielbiam Rajd Rzeszowski. To jeden z moich ulubionych, ponieważ jest taki podstępny, wąski, dużo szczytów, w miarę gładkie drogi, na których bardzo często zmienia się przyczepność. Słowem, fantastycznie się tu jedzie. Adrenalina mocno skacze, gdy jedziemy tymi wąskimi dróżkami, przez liczne pagórki. Podkarpacie jest górzyste, a organizator dobrze wykorzystał te tereny. Oczywiście trudno sobie wyobrazić lepszy powrót na polskie asfaltowe trasy. Wygraliśmy oba przejazdy treningowe i kwalifikacyjny. To na pewno podbudowuje, ale pamiętajmy, że rajd jest długi. Różnice między zawodnikami nie są duże. Myślę, że będzie zacięta walka i na to też liczę. Chciałbym, żeby kibice byli zadowoleni, żeby emocjonowali się rywalizacją z naszym udziałem, bo mało nas widzą w Polsce. Mam nadzieję, że będą trzymać kciuki za wszystkich zawodników, żebyśmy szczęśliwie dotarli do mety, robiąc to, co kochamy, trzymając gaz w podłodze tak długo, jak tylko się da.
JAREK BARAN: - Oczywiście miło jest wrócić na trasy w Polsce. Przez większość jesteśmy uznawani za faworytów. Szczególnie nasi zagraniczni konkurenci sądzą, że to nasz domowy rajd. Tymczasem ciężko Rzeszowski nazwać domowym rajdem, moim czy Kajetana. Ostatni raz ścigaliśmy się na tych odcinkach w 2013 roku. Jest trochę miejsc, które znamy, ale zawodnicy, którzy te ostatnie dwa lata jeździli w RSMP, znają je nie mniej dobrze. Trasa została jednak przekonfigurowana, więc mamy też zaskakująco dużo partii, których nigdy nie jechaliśmy i dlatego ten rajd zapowiada się bardzo ekscytująco.
JACEK JURECKI: - Start w Peugeocie 208 marzył nam się od dawna i dzięki naszym partnerom doczekaliśmy tej chwili. Mam nadzieję, że zrobiliśmy kibicom dużą niespodziankę, zwłaszcza, że stanie się to w Rajdzie Rzeszowskim, który przyciągnął do Polski czołówkę Mistrzostw Europy. Mamy mocnych rywali, ale jesteśmy dobrze przygotowani i chcemy pokazać dobre tempo. Mieliśmy okazję pojeździć na testach i była to ogromna przyjemność. Moc 208-ki jest zbliżona do Fiesty, czy C2, ale praca zawieszenia i trakcja, daje ogromne możliwości. W ten weekend dołącza do naszych partnerów PEUGEOT MAGURKA, ale nie zabraknie również barw firm BLACHDOM PLUS, ALBUD OKNA I DRZWI, IWONEXBUD, ENERGOSYSTEM, ASC, HOJA, POKRYCIA DACHOWE SYLWESTER PNIOK i MOTOWIZJA. Obsługa naszej rajdówki będzie się zajmować oczywiście ekipa EVOTECH. Do zobaczenia na odcinkach! Fot Jarek Farana.
MACIEJ RZEŹNIK: - Znam te okolice bardzo dobrze, ale ostatni raz startowałem tutaj - i wygrałem - dwa lata temu. Pamiętam kilka specyficznych miejsc na oesach, ale znane są one przez większość kierowców, którzy pamiętają charakter, konfigurację i pułapki tego rajdu. Rajd Rzeszowski jest bardzo trudnym rajdem, nawet jak pogoda jest stała. Jest inny od pozostałych w naszym kraju. Pagórkowate odcinki specjalne z krótkimi, stromymi zjazdami, poprowadzone po naprawdę równych asfaltach, ale bardzo wąskich, krętych, nie zawsze przyczepnych.Jeżeli pogoda jest w kratkę, to jest katastrofa. Odcinki tutaj są miejscami niesamowicie śliskie. Lubię ten rajd za jego atmosferę i chętnie tutaj startuję, tym bardziej, że jest to moja domowa eliminacja. Większość rywali to bardzo doświadczeni polscy kierowcy, startująca bardzo szybkimi samochodami R5, z którymi mój niestety nie może się równać. Ponieważ jest to runda łączona, dodatkową atrakcją będzie rywalizacja z kierowcami startującymi w Mistrzostwach Europy. Myślę, że będzie to bardzo atrakcyjny rajd pod względem sportowym.
GRZEGORZ MUSZ: - Rajd Rzeszowski to dla mnie szczególne wydarzenie. Od zawsze traktuję te zawody jako „domowe”. Mamy tutaj najwięcej swoich kibiców oraz znajomych, którym będziemy chcieli pokazać się z najlepszej strony. Dodatkowo w tym sezonie „Rzeszowski” jest rundą Mistrzostw Europy, więc będzie okazja porównać się z zawodnikami z zagranicy. Długa przerwa miedzy rundami RSMP oraz utrudnienia dotyczące zorganizowania testów przed Rajdem Rzeszowskim nie ułatwią zadania, ale mimo tego jesteśmy dobrze nastawieni - robimy przecież coś, co sprawia nam ogromną frajdę ! Bardzo dziękujemy naszym partnerom, którzy wspierają nas w startach: EREM, Rockwool, Bolix, Wkręt-Met, Jufisto oraz Blue Dolphin Tapes, Hotel Falcon, a w szczególności Grupie Polskie Składy Budowlane (MRÓWKA), za zaufanie i wsparcie, bez którego rywalizacja na takim poziomie nie byłaby możliwa. Do zobaczenia na OSach!
DAMIAN ZYGMUNT: - Po dłuższej przerwie spowodowanej opuszczeniem szutrowego Rajdu Gdańskiego, wracamy do rywalizacji na trasach naszego ulubionego Rajdu Rzeszowskiego! W tym roku zawody są zaliczane nie tylko do Mistrzostw Polski ale także Rajdowych Mistrzostw Europy, co dodatkowo motywuje nas do skutecznej jazdy po niezwykle trudnych, podkarpackich odcinkach specjalnych. Nie możemy się już doczekać startu. Trzymajcie kciuki i do zobaczenia na trasie!
ŁUKASZ BYŚKINIEWICZ: - Powalczymy o punkty do Mistrzostw Polski, ale także Mistrzostw Europy. Myślę, że będzie to ekscytujący rajd ze względu na niesamowitą konkurencję oraz większy kilometraż. Wracam za kierownicę naszego Opla Adama R2 jako szczęśliwy tata 8-tygodniowej córeczki. Ponoć, gdy kierowcy rajdowemu rodzi się dziecko jest wolniejszy o sekundę na kilometrze. Sprawdzę tę teorię, ale mogę powiedzieć, że staje na stracie z dodatkowym kopem. Przed samym rajdem odbyliśmy z naszym radomskim zespołem MSZ Racing krótkie testy, aby przypomnieć sobie jak to się jeździ na asfalcie, ponieważ ostatnio ścigaliśmy się na szutrach, a na asfalcie...w październiku. Łatwo nie będzie ponieważ konkurencja jest bardzo szybka i ma za sobą więcej w tym roku startów niż my. Ale damy z siebie wszystko, aby na podkarpackich oesach zaprezentować co potrafimy. Bardzo nam miło, że przy okazji Mistrzostw Europy dołączyli do nas nowi partnerzy. Oprócz firmy NOVOL i TEKOM wspierają nas: Fibaro- Inteligentny Dom, Iplanet oraz rzeszowski dealer Opla Auto-Watkem. Dziękuje również mojej stacji TVN za wsparcie medialne.
MACIEJ WISŁAWSKI: - 25. Rajd Rzeszowski, czyli bardzo ładny jubileusz. Dla mnie to może 10 może 12 rajd, tyle razy już startowałem, że właściwe każdy rajd jest dla mnie rajdem jubileuszowym. Cieszę się że startujemy w randze mistrzostw Europy, gdzie będziemy mogli się zmierzyć z całą czołówką Polskich załóg, a także załóg, które startują tylko w randze mistrzostw Europy. Takie wydarzenie gwarantuje bardzo dużą oglądalność i dużo atrakcji dla kibiców. Cieszę się na kolejny start w Rzeszowie.
WOJCIECH CHUCHAŁA: - Zapraszam wszystkich kibiców na ogromne sportowe wydarzenie – Rajd Rzeszowski, 7. rundę Rajdowych Mistrzostw Europy. Cieszę się, że impreza takiego kalibru odbędzie się na naszym rajdowym terenie. Sądzę, że w ten sposób pokazujemy, iż po piłce nożnej czy żużlu, również w rajdach jesteśmy bardzo mocni. Mam nadzieję, że polskie załogi będą w Rzeszowie nadawać tempo. Nie ukrywam, że również i ja planuję poważny atak. Wiemy, że walka samochodem, któremu blisko jest do seryjnego z wyposażonymi w najnowszą technologię autami R5 będzie niemal heroiczna, ale to nas jeszcze bardziej motywuje. Z naszej strony możecie liczyć na pełen atak i walkę o ścisłą czołówkę. Pamiętamy również o zdobywaniu punków w najważniejszej dla nas klasie – ERC 2. Możecie liczyć na mega widowisko. Zapraszam wszystkich kibiców do Rzeszowa! Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Keratronik, Eneos, Raiffeisen Leasing, Franke, oraz SJS.
DANIEL DYMURSKI: - Przed nami kolejny występ w ERC, tym razem w Rajdzie Rzeszowskim. Bardzo się z tego cieszę, gdyż można powiedzieć, że jest to nasza domowa runda i niepowtarzalna okazja pokazania się przed polską publicznością. Bardzo lubię ten rajd, ma świetne odcinki specjalne, a jego organizacja stoi na wysokim poziomie. Z Podkarpacia mam mnóstwo pozytywnych wspomnień i już nie mogę doczekać się rywalizacji na tamtejszych oesach. Dodatkowo rajd posiada w tym roku bardzo ciekawie skonfigurowaną trasę z dużą liczbą kilometrów, co znacznie podniesie atrakcyjność widowiska.
PIOTR CIERZNIEWSKI: - To będzie mój debiut w Rajdzie Rzeszowskim i już cieszę się na myśl o powrocie za kierownicę naszej rajdówki. Okres między Rajdem Gdańsk, a zbliżającą się rundą spędziliśmy na naprawie Fiesty i nie mieliśmy za dużo czasu na trening. Pierwsze prawdziwe testy odbyliśmy dopiero wczoraj w okolicach Rzeszowa w towarzystwie Jakuba Brzezińskiego i Bryana Bouffiera. Choć nie oznacza to wcale, że przez ten czas nie miałem kontaktu z rajdówką. Udało mi się trochę pojeździć czteronapędowym Mitsubishi Lancerem Evo IX na lotnisku w Bednarach i w Rallylandzie u Tomka Kuchara. Nasze cele na ten sezon są jasne: nauka i zapoznanie ze specyfikacją Forda Fiesty R2T, którego mamy dopiero od kwietnia. Poznajemy auto i jedziemy stricte treningowo – stąd też cieszymy się, że Rajd Rzeszowski został włączony do kalendarza mistrzostw Europy, gdyż będziemy mieli do przejechania więcej kilometrów.
JAN CHMIELEWSKI: - Kiedy w ubiegłym roku dotarła do nas informacja, że Rajd Rzeszowski będzie zaliczany do kalendarza ERC, można się było spodziewać, że organizatorzy wykorzystają dotychczasowe atuty tych zawodów, żeby uczynić je jedną z najlepszych rund Mistrzostw Europy. Patrząc na mapy oraz upublicznione niedawno onboardy z trasy coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że pod względem sportowym zapowiada się prawdziwa rajdowa uczta. Dodając do tego długość odcinków specjalnych, której suma przekracza 200 kilometrów mamy zawody, których nie można opuścić, szczególnie, że naszym BMW R+ MAXI nie jeździliśmy ponad trzy miesiące i chęć startu tym niesamowitym samochodem daje się we znaki. Liczę na to, że do Rzeszowa, oprócz polskich kibiców, przyjadą także zagraniczni, a rajd przebiegać będzie w atmosferze wielkiego święta. Już nie mogę się doczekać, kiedy w czwartek wieczorem odpalimy nasze Wesemy na otwierającym odcinku 25. Rajdu Rzeszowskiego.
GRZEGORZ DACHOWSKI: - Od naszego ostatniego wspólnego startu minęło już bardzo dużo czasu, więc dobrze, że udało się w poniedziałek odbyć krótkie testy, na nowo zgrywając się ze sobą i z samochodem. Być może dla nie niektórych będzie to zaskoczeniem, ale Rajd Rzeszowski nie należy do moich ulubionych i trudno powiedzieć tak naprawdę dlaczego tak jest. Mam więc nadzieję, po tegorocznej edycji znajdę powody, żeby zmienić to podejście. Partnerami zespołu są: Caffaro, REVICO, Fuchs Oil, WESEM, właściciel marki NEO, Pirelli; patronat medialny sprawują Radio RMF-FM, TVP 3 Kraków, Collab studio i wydawnictwo FENIKS MEDIA.
DARIUSZ LAMOT: - Po ponad 2 miesięcznej przerwie bardzo się cieszę, że wracamy do rajdówki. Szczególnie, że okazja jest nie byle jaka, bo będziemy mieli szansę rywalizować ramię w ramię nie tylko z najlepszymi kierowcami w Polsce, ale i Europie. Czuję się dobrze przygotowany do rajdu i cieszę się, że po roku wracamy na rzeszowskie oesy. Można powiedzieć, że zadebiutuję tym razem w imprezie rangi europejskiej. Pogoda dopisuje, zapraszamy do kibicowania na oesach. Trzymajcie za nas kciuki!
PATRYK OLEJNICZAK: - Darzę rzeszowskie oesy szczególną sympatią, ponieważ we wcześniejszych latach miałem okazję stoczyć tu wiele ciekawych rywalizacji ze wspaniałymi konkurentami. Rajd Rzeszowski to malownicze widoki i wspaniali kibice. Będziemy mieć frajdę z jazdy, choć nie możemy sobie pozwolić nawet na chwilę dekoncentracji ze względu na szybkie i wymagające odcinki. Starty naszej załogi możliwe są dzięki wsparciu firm i nie tylko: Creogram, Bizzthink, Rallylab, MSZZ, Invento a także naszych partnerów Life in Mobile, Porcelana Śląska, Pracownia Forma, StanMedica, Kamil Lizurej oraz Miasto Dąbrowa Górnicza, które obchodzi 100 lecie założenia.
TOMASZ KASPERCZYK: - Ostatni rajd asfaltowy jechaliśmy początkiem roku, musieliśmy więc popracować nad złapaniem odpowiedniego rytmu, dobrego feelingu na twardej nawierzchni. Przez dwa dni testowaliśmy też różne ustawienia samochodu, z tempa drugiego dnia byłem już usatysfakcjonowany. W Rzeszowie startowaliśmy kilka razy, ale tegoroczna edycja będzie szczególnie ciekawa. Impreza debiutuje w Mistrzostwach Europy, pojawią się kierowcy z którymi rywalizujemy w ERC, zawodnicy z Mistrzostw Polski też będą chcieli pokazać na co ich stać. Rajd Rzeszowski lubi zaskakiwać i zbierać żniwo, a kibicom zapewnia emocjonującą akcję. Jest sporo ograniczników prędkości, cięć, szybkich zakrętów - to wymagająca impreza.
TOMASZ GRYC: - Start w Rajdzie Rzeszowskim jest najważniejszym dla naszej załogi w całym rajdowym sezonie 2016. Stanowi on dla nas połączenie dwóch ważnych cyklów: Rajdowych Mistrzostw Europy (ERC) oraz Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski (RSMP). W marcu 2016 roku wzięliśmy udział w 40. Rajdzie Wysp Kanaryjskich - pierwszej rundzie rajdowego europejskiego czempionatu, podczas którego rywalizując wraz z Michałem na kompletnie dla nas nowych odcinkach specjalnych zajęliśmy doskonałe 3. miejsce w klasie ERC3, zdobywając tym samym cenne punkty w klasyfikacji teamowej jak i indywidualnej. Chcemy poprawić swoją pozycję - na swoim koncie indywidualnym posiadamy 22 punkty i liczymy na solidny awans w klasyfikacji po występie w Rzeszowie. Do Rajdu Rzeszowskiego zgłoszeni jesteśmy również do cyklu RSMP - który w tym sezonie jest dla nas priorytetowy. Na starcie pojawimy się jako wiceliderzy klasyfikacji 2WD (samochody przednionapędowe) oraz jako wiceliderzy klasy 4. Start ten będzie dla nas bardzo ważny. Musimy zgromadzić maksymalną ilość punktów, aby mieć szanse walki o czołowe lokaty w końcówce sezonu. Zbliżamy się do półmetka zmagań i każdy punkt jest na wagę złota :). Tydzień przed występem w Rzeszowie, odbyliśmy intensywne testy. Po występach na szutrach (12. Rajd Gdańsk Castrol Inter Cars i 73. PZM Rajd Polski) - musieliśmy się przyzwyczaić do jazdy na asfaltowym zawieszeniu, oponie typu slick i 'dużym' hamulcu :) oraz sprawdzić samochód, który przeszedł gruntowny przegląd po startach na luźniej nawierzchni. Testy przebiegły zgodnie z planem. Tak jak od początku sezonu startujemy w barwach naszych Partnerów: ZOWNER-FS Sp. z o.o., HRD-Trailer-Engineering GmbH, GRYC, FAZA, SISO oraz GoPro.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.