Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Zbigniew Gabryś przed sezonem 2003.

Sezon rajdowy na świecie rozpoczął się na dobre wraz ze startem Rajdu Monte Carlo, w Polsce kibice muszą jednak uzbroić się w cierpliwość i czekać na start RSMP aż do kwietnia – zawodnicy jednak nie próżnują.

O planach na nadchodzący sezon, oraz o imprezie która odbędzie się już jutro na Przełeczy Kocierskiej (Kocierz Moszczanicki) rozmawiamy z z II Wicemistrzem Polski w grupie N, Zbigniewem Gabrysiem.

Już od kilku tygodni trwają „zbrojenia” przed sezonem 2003, choć czasu do pierwszego rajdu jeszcze sporo. Czy Twoje plany są już w miarę konkretne?

Myślę, że nikt nie jest jeszcze w stanie powiedzieć w stu procentach w jakich barwach i jakim samochodem wystartuje. Ja jestem w podobnej sytuacji jak większość zawodników. Szukam intensywnie „kasy”.

Ubiegłoroczni rywale: Dytko, Czopik, zapowiadali starty samochodami WRC. Co Ty na to?

Ja również chciałbym wystartować takim samochodem, ale jak powiedziałem, szukam sponsora i rozmowy trwają. Układ sił jest dość korzystny. Pod nieobecność Kuliga, Hołowczyca, ewentualnie Kuzaja, szanse na medalowe miejsce w generalce są duże. To także dla potencjalnych sponsorów ważny argument.

Czy z minionego sezonu jesteś zadowolony?

Tak, choć nie w pełni. Podczas rajdu Polski, kiedy miałem szybki samochód przekonałem się sam i jak sądzę moich kibiców, że mogę wygrywać z wszystkimi. To był dla mnie przełomowy moment. Wiem, że stać mnie na wiele, ale w sporcie rajdowym dobry samochód to więcej niż połowa sukcesu. Tytuł drugiego wicemistrza Polski w N-ce to dobry wynik. Przede mną Czopik i Dytko. To na prawdę znakomici kierowcy. W tym roku, jeśli wszystko się powiedzie, na pewno z nimi powalczę.

A jak wyglądają Twoje najbliższe plany?

Na treningi nie mam za wiele czasu, ale jak wróci zima na pewno pojadę gdzieś w góry, dla samej frajdy jazdy po śniegu. Jutro (w sobotę) o godz. 10 00, na Przełęczy Kocierskiej robię dla sponsorów, dziennikarzy i kibiców jazdy testowe. Mam świadomość, że nie uda mi się zaprosić na krótki oes wszystkich chętnych, ale mimo wszystko czekam na wszystkich miłośników sportu rajdowego. Mam nadzieję, że będzie co oglądać...

Poprzedni artykuł MC po OS4: Jeden dla Loeba.
Następny artykuł MC: Oes piąty fatalny dla Subaru.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry