Problemy Kuchara
Tomasz Kuchar otrzymał karę bezwzględnego pozbawienia wolności na 20 miesięcy. Wyrok jest nieprawomocny.
Tomasz Kuchar
Autor zdjęcia: High RPM
Sprawa dotyczy terenów byłego lotniska w Debrznie w województwie wielkopolskim. W 2009 Kuchar zakupił tereny od Agencji Mienia Wojskowego. Utytułowany kierowca rajdowy – a potem rallycrossowy – miał ambicje stworzyć tam Rallyland, profesjonalny ośrodek przeznaczony do szkolenia z jazdy sportowej.
Wspólnikiem w interesie był Władysław Piotr D. jak obecnie przedstawiają go media. Sprawę najpierw jesienią opisał Dziennik Bałtycki. Główne zarzuty skoncentrowane są na braku odprowadzenia należnych podatków i zadłużenia wobec wielu wierzycieli.
Podczas prowadzenia wspólnego biznesu Kuchar zajmował się stroną sportową, a do Władysława Piotra D. należały formalności i rozliczenia finansowe. Ten jednak nie wywiązywał się ze swoich obowiązków, nie płacąc m.in. dostawcom usług. Rosły także zaległości podatkowe. Urzędnicy gminy Lipka już w 2011 roku alarmowali, że nikt nie odprowadza należności.
Zadłużenie wobec gminy urosło w końcu do 5 milionów i sprawą zainteresowała się prokuratura. W międzyczasie Kuchar przestał współpracować z Władysławem Piotrem D., a Rallyland podzielono na dwie części, tworząc dwie spółki. Kuchar w końcu swoją sprzedał i, co ważne w sprawie, uregulował swoje należności, a przynajmniej ich część.
Prokuratura przygotowała jednak akt oskarżenia wobec obu kontrahentów, a po ogłoszeniu wyroku sprawę poruszył Przegląd Sportowy Onet i skontaktował się z oboma wspólnikami. Udzielić komentarza zdecydował się tylko Kuchar, godząc się na publikację personaliów.
- Ja nie prowadziłem spraw formalnych, zajmowałem się sportowymi – stwierdził Kuchar w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. - Sprawami formalno-księgowymi zajmował się pan D. Na rozprawie dowiedziałem się, że pan D. pobierał pieniądze od rolników za wydzierżawianie im pola, za organizowanie imprez, wynajmowanie lotniska, a z tych pieniędzy nie były płacone podatki.
Odnośnie dzielenia terenów i sprzedaży spółki, Kuchar dodał:
- Nie była wielokrotnie sprzedawana. Jeden raz, dlatego, że tego wymagał kontrahent, który chciał od nas lotnisko kupić. Myśmy się tym podzielili, jedna część trafiła do spółki D, druga do mojej. Ja wszystkie swoje zobowiązania spłaciłem, natomiast okazało się, że wszystkie spółki pana D. są w upadłości i on nie był w stanie uregulować swojej części.
Kuchar w pierwszej instancji otrzymał karę roku i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności. Prokuratura wnioskowała o cztery lata.
- Z wyrokiem oczywiście się nie zgadzam, uważam, że jest niesamowitą pomyłką. Będę składał apelację. Jestem pewien, że w kolejnej instancji udowodnię, że jestem w tej sprawie ofiarą, a nie sprawcą. Mam szereg dokumentów, maili, SMS-ów – będę mógł wskazać, że nie miałem pojęcia, co pan D. robi. Że po prostu kradnie pieniądze. Naszą niegdyś wspólną spółką Rallyland chciał uratować swoje.
Polecane video:
Oglądaj: Rajd Monte Carlo 2025 - Power Stage
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.