Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Baja Poland dla Polaków

Polscy kierowcy zajmują pierwsze cztery lokaty przed ostatnim dniem Baja Poland.

Krzysztof Hołowczyc, ponownie najszybszy na odcinku Poligon Drawski, wyprzedza Adama Malysza o 4.48. Orzeł z Wisły przejechał 192-kilometrową próbę o 1.43 wolniej od Hołka. Martin Kaczmarski, wolniejszy o minutę od Małysza, awansował na trzecie miejsce. Marek Dąbrowski utrzymuje się na czwartej pozycji.

Awaria zawieszenia po kolizji z drzewem, zatrzymała na OS3 Nassera al-Attiyaha. Dachował Hilux Tadeusza Błażusiaka.

Małysz/Marton | Fot. Wojtek Rytel

Mówią po OS3

Krzysztof Hołowczyc: - Musiałem zwalniać i omijać straż pożarną stojącą przy wypadku a na kolejnych kilometrach także quady. To jest Baja a nie Dakar. Mimo tego czas jest tylko trochę słabszy niż w pierwszym przejeździe.

Adam Małysz: - Było niesamowicie ciężko. Mieliśmy awarię przedniego dyferencjału i przez około 10 kilometrów jechaliśmy tylko z tylnym napędem. Skrzynia biegów również szwankuje - mamy problemy z drugim i trzecim biegiem. Poza tym jest nieźle.

Martin Kaczmarski: - Nie miałem większych problemów z samochodem, choć jazda po tych dziurach była walką o życie.

Marek Dąbrowski: - Mamy awarię układu napędowego. Nie wiemy co to dokładnie jest. Tak samo nie wiemy, czy uda nam się dojechać do mety.

Tadeusz Błażusiak: - Dojeżdżaliśmy do zakrętu, wcisnąłem pedał hamulca, ale nic się nie wydarzyło. Teoretycznie mogliśmy pojechać prosto, ale było tam bardzo dużo kurzu i nie chcieliśmy ryzykować. Skręciłem gwałtownie i obróciło nam auto na dach. Wielka szkoda, bo do chwili tej przygody zajmowaliśmy dobre miejsce, wjeżdżaliśmy się coraz bardziej w auto i nabieraliśmy tempa. Jutro pojedziemy wyłącznie treningowo.

Kuba Przygoński: - Było bardzo szybko. Jechałem na granicy przyczepności i ryzyka. Naprawdę to są dobrze przygotowane zawody, choć po samochodach trasa jest bardzo zniszczona. Tym razem nie miałem przygód i problemów.

Kuba Przygoński | Fot. Wojtek Rytel



PO OS3
1. Krzysztof Hołowczyc/Xavier Panseri (PL/F) Mini All4 Racing 4:28.39,6
2. Adam Małysz/Rafał Marton (PL) Toyota Hilux +4.48
3. Martin Kaczmarski/Tapio Suominen (PL/FIN) Mini All4 Racing +8.23
4. Marek Dąbrowski/Jacek Czachor (PL) Toyota Hilux +10.08
5. Bernhard ten Brinke/Tom Colsoul (NL/B) Toyota Hilux +12.11
6. Władimir Wasiliew/Konstantin Żilcow (RUS) Mini All4 Racing +14.37
7. Jurij Sazanow/Arsłan Sachimow (KZ) H3 Evo +42.53
8. Stephan Schott/Holm Schmidt (D) Mini All4 Racing +44.34
9. Paweł Molgo/Janusz Jandrowicz (PL) Nissan Navara +45.23
10. Tomáš Ouředníček/Pavel Vaculik (CZ) H3 Evo I +47.49


FIM BAJAS WORLD CUP

MOTOCYKLE
1. Adrien Maré (F) Yamaha YZ 450 4:52.44
2. Jakub Przygoński (PL) KTM 450 EXC +3.52
3. Piotr Krasuski (PL) KTM 450 EXC +13.07
4. Alessandro Ruoso (I) Yamaha YZ 450 +3:43.38

QUADY
1. Kamil Wiśniewski (PL) Yamaha Raptor 700 5:25.42
2. Zbigniew Zych (PL) Yamaha Raptor 700 +4.20
3. Alexandre Giroud (F) Yamaha 450R +15.33

Poprzedni artykuł Pod kontrolą Pecha
Następny artykuł Podium jest blisko

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry