Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Czachor nie jedzie dalej

Kapitan ORLEN Team, Jacek Czachor zdecydował się wycofać z dalszej rywalizacji w Abu Dhabi Desert Challenge.

Decyzja jest konsekwencją upadku motocyklisty, jaki miał miejsce podczas wczorajszego etapu. Jacek spadł z motocykla przy zjeździe z wydmy, mocno zbił kolano oraz nadwyrężył nogę w pachwinie. Kuba Przygoński zmniejszył dziś stratę do czołówki, w generalce rajdu jest siódmy. Marek Dąbrowski zdecydowanie prowadzi w klasie Open.

Jacek Czachor decyzję o starcie na drugim etapie odkładał do ostatniej chwili. Gdy osiągnął wczoraj linię mety był pod wpływem adrenaliny, wziął silne środki przeciwbólowe i liczył na kontynuowane ścigania. Dzisiaj rano kapitan ORLEN Team wstał jednak z silnym bólem i po konsultacji medycznej zdecydował nie startować dalej.

- Wspólnie zespołem zdecydowaliśmy się, że lepiej będzie jeśli Jacek wycofa cię z rajdu, przejdzie rehabilitację i w pełni sił będzie mógł powrócić do ścigania w eliminacji w Katarze, która odbędzie się za niespełna dwa tygodnie - mówi Marek Dąbrowski. - W świetle zaistniałej sytuacji będę musiał sam kontrolować i nadawać tempo jazdy w klasie Open. Chcę nie tylko zrobić dobry wynik, ale również wypracować optymalną prędkość. W tej chwili moja przewaga nad kolejnym konkurentem jest znaczna, trzeba jednak dojechać do mety, a przed nami jeszcze dużo kilometrów.

Kuba Przygoński zmniejszył stratę do czołówki, od pozycji lidera dzieli go 11.56, jednak różnice w czasach są bardzo niewielkie.  - Drugi odcinek specjalny był trochę bardziej miękki, niż rozpoczynający rywalizację - powiedział Kuba. - Jechaliśmy po wydmach bądź płaskim, ale bardzo kopnym piasku, przez co trzeba było pracować ciężej fizycznie. Lepiej natomiast się hamowało. Na trasie występowało jednak nadal sporo uskoków, na których można było zakończyć rywalizację. Jechałem sam, nie mając innych konkurentów w zasięgu wzroku. Ciężko w takich warunkach utrzymać odpowiednie tempo. Trochę na tym straciłem jednak nie popełniłem błędów i jestem w czołówce. Jutro będę chciał dodatkowo trochę podkręcić tempo i może to być decydujący dzień do ukształtowania się stawki.

 

 

Poprzedni artykuł Pożar przerwał rajd
Następny artykuł Latvala chciał zmiany statusu

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry