Komornicki w szóstce
Portugalczyk Pedro Manuel Grancha został zwycięzcą pierwszego etapu Rajdu Tunezji, obejmującego dwa szutrowe odcinki specjalne na Korsyce: Bocca d'Illarata - Tagliu i Pascialella - Pont de Curgia.
Kierowca Pajero DI-D pokonał oesy z czasem 35.05 i wyprzedził o 21 sekund czterokrotnego zwycięzcę rajdu, Jean-Louisa Schlessera. Dwie sekundy za niebieskim buggy sklasyfikowano Christiana Lavieille'a w Nissanie Proto 05 Teamu Dessoude'a. Polska załoga Łukasz Komornicki - Rafał Marton (Buggy SMG) uplasowała się na doskonałej 6. pozycji, tracąc do prowadzącego 1.40. W kategorii motocykli etap wygrał David Casteu. Marek Dąbrowski zajął 11. miejsce, a tuż za nim uplasował się Jacek Czachor.
Pierwszy etap rajdu rozpoczął się zaraz po przywiezieniu uczestników na Korsykę. Już o godzinie 8.00 nastąpił start do pierwszego odcinka specjalnego. Załoga Diverse Extreme Team rozpoczęła rywalizację o godzinie 8.50. Po przejechaniu 53 kilometrów trasy dojazdowej, na zawodników czekały dwa odcinki specjalne o długości 22 i 20 kilometrów. W ostatnim momencie długość etapu została skrócona o 10 km - do 160 km.
„Jechaliśmy spokojnie, równym tempem. Odcinek był bardzo kamienisty, dość mokry. Niezbyt odpowiadał naszemu buggy, ale we fragmentach był dla nas korzystny. Przypominał odcinek typu WRC, kręty, z dużymi przepaściami. Osiągaliśmy bardzo duże prędkości. Niektóre kamienie miały średnicę nawet kilkudziesięciu centymetrów. Musieliśmy je uważnie omijać. Raz uderzyliśmy w taki kamień, ale bez konsekwencji dla zawieszenia. Auto spisało się znakomicie i nie mieliśmy najmniejszych problemów, ani nic nie trzeba było wymieniać” - powiedział Łukasz Komornicki.
„Na drugim odcinku specjalnym było troszkę szybciej, trochę później hamowałem. Odcinek był bardziej suchy, ale znów bardzo kręty, z dużymi fragmentami asfaltowych górskich dróg. Mieliśmy trochę problemów z zachowaniem się terenowego ogumienia w naszym buggy na asfalcie i w tych fragmentach jechaliśmy spokojnie. Jesteśmy zadowoleni z szóstej pozycji. Założyliśmy sobie, że przed wjazdem do Afryki nie będziemy szarżować. Tym bardziej nas cieszy, że jesteśmy w czołówce stawki” - dodał polski kierowca.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.