Kto polskim faworytem?
Cztery polskie załogi: Mariusz Ryczkowski/Piotr Brakowiecki, Piotr Beaupre/Jacek Lisicki, Aleksander Sachanbiński/Arkadiusz Rabiega i Patryk Łoszewski/Rafał Marton, przeszły badania kontrolne i przygotowują się do startu w Italian Baja.
Zapowiada się bardzo ciekawa rywalizacja. Kogo uznać za polskiego faworyta? Mariusz Ryczkowski, Mistrz Polski z 2005 roku, zawsze prezentował ambitny i agresywny styl jazdy. Piotr Beaupre to doświadczony kierowca, obyty z europejskimi trasami. Jego Bowler z klasycznymi sztywnymi mostami, odstaje od konkurencji ale nadal pozostaje groźną bronią. Olek Sachanbiński jest rozwijającym się kierowcą, uzbrojonym w nowoczesną konstrukcję klasy T2 - Toyotę KDJ 120. Patryk Łoszewski startuje z nowym pilotem, w przebudowanym samochodzie, z ambicjami na sukces.
Oto wypowiedzi zawodników tuż przed startem:
Mariusz Ryczkowski (Sam MRT): - To dopiero mój drugi rajd typu Baja i bardzo żałuję, że nie udało mi się solidnie przygotować. Skupiliśmy się głównie na przygotowaniu samochodu i zgodności ze specyfikacją T1. Włoskie trasy są dla nas nowością i możemy się tylko domyślać co nas spotka. Obawiam się fragmentów w dolinie rzeki, w szczególności kamieni, które mogą uszkodzić podwozie, a także głębokich brodów. Postaram się osiągnąć zadowalający wynik - chciałbym, aby był najlepszy wśród Polaków. W Italian Baja porównamy się z europejską czołówką i poznamy nasze praktyczne umiejętności. Jestem dobrej myśli.
Piotr Beaupre (Bowler Wildcat): - Bardzo się cieszę, że w tym roku wystartowało tyle załóg z Polski. Uważam, że przełamana została pewna bariera. Startujący tutaj Polacy nie są przypadkowi, to prawdziwi pasjonaci, zawodnicy, którzy do niedawna ścigali się na krótkich, wyboistych oesach w RMPST. Wszystko zaczyna iść w dobrym kierunku, rozwijają się horyzonty naszych zawodników, zmienia się świadomość rajdowa. Italian Baja to trudny rajd. Odcinki, które wydają się proste - wcale takie nie są. Zawodnicy obawiają się fragmentów w rzece, a w rzeczywistości trudniejsze są kręte, wąskie, szutrowe drogi. Chciałbym pojechać lepiej niż w zeszłym roku. Wtedy miałem poważne problemy techniczne ale mimo wszystko mam pozytywne wspomnienia. To jest rajd dla szybkich i wytrzymałych samochodów. W tym roku liczę na dobry wynik. Zawsze miałem inne podejście do rywalizacji sportowej, niekoniecznie skupiam się na wygranej. Na pewno przyjdzie nam rywalizować z Mariuszem Ryczkowskim. On ma duży potencjał, tak samo Patryk Łoszewski. Olek Sachanbiński jest dużą niespodzianką. Pomimo mniejszego doświadczenia to on może być „czarnym koniem”.
Olek Sachanbiński (Toyota KDJ 120): Nasz start we Włoszech traktuję bardzo szkoleniowo - czyli nastawiamy się na poznanie samochodu, to jest najważniejsze. Nie przeprowadzaliśmy żadnych treningów, nie wiem jak zachowuje się auto, jak prowadzi się w zakrętach. Przejechaliśmy jedynie 20 kilometrów, a to bardzo niewiele na poznanie nowej rajdówki. Będąc na Dakarze zobaczyłem trochę inny świat i uświadomiłem sobie, że nie stać mnie na samochód klasy T1, który będzie niezawodny i jednocześnie zapewni dobry wynik. Wybrałem T2, ponieważ gwarantuje mi to dużą niezawodność i większe prawdopodobieństwo ukończenia rajdu. Jak zwykle, liczymy oczywiście na metę i mam nadzieję, że będziemy poprawiali czasy z odcinka na odcinek.
Patryk Łoszewski: (Orca BMW): - To jest mój pierwszy występ we Włoszech, więc nie bardzo wiem, czego się spodziewać. Obserwowałem rajd czterokrotnie. Wiem, że trudne będą szutrowe odcinki między winnicami. Fragment wiodący korytem rzeki może wymagać większej uwagi ze względu na specyfikę kamiennego podłoża i trudne do zauważenia przeszkody. Cieszę się, że na prawym fotelu zasiądzie Rafał Marton, bo wnosi do zespołu dużo wiedzy i rajdowego doświadczenia i mam nadzieję, że dużo mi pomoże. Myślę, że naszym bezpośrednim konkurentem jest Piotr Beaupre. Mamy zbliżone konstrukcyjnie auta, ale na pewno będziemy rywalizować ze wszystkimi zawodnikami. Liczymy na dobrą lokatę.
Paweł Rosłoń
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.