Leonid Novitskiy i jego przepis na Dakar

Do jednego z nich, z numerem 307, wsiada załoga Leonid Novitskiy i Konstantin Zhiltsov.W wywiadzie przed startem rajdu opowiadają o swoich przygotowaniach do Dakaru 2013.Leonid, dla ciebie to już będzie siódmy Dakar. Tysiące kilometrów, sukcesów, zwycięstw, błędów i lekcji. Jaki jest twój przepis na sukces w Dakarze?Leonid Novitskiy: Podstawową rzeczą w Dakarze to nie ekscytować się. Poziom napięcia, wysiłku fizycznego i emocji, zasobów oraz funkcjonowania twojej ekipy asystującej są na granicy możliwości, dlatego to tak ważne, aby rozłożyć swoją formę i umiejętności na wszystkie dni rajdu. W praktyce jest dużo przykładów, kiedy kierowcy wygrywają jeden czy dwa odcinki specjalne, ale potem nie wytrzymują kondycyjnie, dochodzi do awarii samochodu i rajd kończy się zbyt wcześnie lub z niezadowalającym wynikiem. Zobaczmy, że Stephane Peterhansel nie słynie ze zwycięstw na odcinkach, ale jest dziesięciokrotnym zwycięzcą Rajdu Dakar. Każdy ma inny przepis. Zawsze staram się rozłożyć siły po równo, ale również co roku staram się poprawiać umiejętności, prędkość unikanie błędów itp. Wszystko przychodzi z doświadczeniem.W zeszłym roku zająłeś czwarte miejsce, to świetny wynik, najlepszy w twojej karierze. Jaki jest twój cel na Dakar 2013.Leonid Novitskiy: Zgodzę się, wynik w 2012 roku był bardzo dobry i każdego roku celem jest krok po kroku osiągnięcie lepszego rezultatu, tak więc podczas Dakaru 2013 postaramy się o podium.Rozważmy Dakar 2013 pod kątem walki. Kim są twoi najbliżsi rywale w walce o podium.Leonid Novitskiy: Jeżeli bierzemy pod uwagę listę zgłoszeń, wszystkie numery od 300 do 315 to poważni rywale. Wszyscy są wysoce wykwalifikowanymi kierowcami i mają wspaniałe doświadczenie, doskonałe samochody i świetnych pilotów. Na pewno można wymienić takich liderów jak Stephane Peterhansel, ale nie zapominajmy, że mówimy o Dakarze, gdzie sukces każdego, w tym faworytów, zależy od kompletu wielu czynników i szczęścia.Kto będzie czarnym koniem nadchodzącego Dakaru?Leonid Novitskiy: Dla mnie nie ma nikogo takiego. Ewentualnie wymieniłbym Spinellego, który może zrobić jakąś niespodziankę i pokazał wysoki poziom podczas rajdu w Maroku w tym roku.W tym roku razem pierwszy raz tworzycie nową załogę [red. z Konstantin Zhiltsov]. Co możecie o sobie powiedzieć?Leonid Novitskiy: Znam Kostyę od dawna, jesteśmy przyjaciółmi i wiele lat byliśmy zaangażowani w rajdy terenowe. W ostatnich latach jego kariera szybko rozwijała się, dzięki jego pracy z Jeanem-Louisem Schlesserem. Rozwinął się jeśli chodzi o profesjonalizm. Podczas naszych przygotowań do Dakaru Kostya pokazał wysoki poziom kompetencji. Spodziewam się, że nasze doświadczenie pozwoli nam uniknąć błędów na trasie, strat czasowych. W zeszłym roku wraz z Andym Schultzem straciliśmy generalnie około trzydziestu minut, a to podstawa jeśli chodzi o walkę o dobry wynik.Konstantin Zhiltsov: Dla mnie praca z Leonidem jest krokiem naprzód w rozwoju kariery sportowej i nowym przydatnym doświadczeniem. Poziom sportowy Leonida jest bardzo wysoki, porównywalny ze Schlesserem, ale równocześnie róznice między tymi kierowcami są duże. Schlesser, z powodu wieku i bogatego doświadczenia, podchodzi do rajdu z dużą pewnością, co nie przenosi się na ryzyko. Leonid natmomiast jest emocjonalny, ambitny i nie boi się ryzykować. Chcę też wymienić umiejętności Leonida na piasku i na wydmach, naprawdę byłem nimi zaskoczony podczas testów w Monako.Powiedz coś o swoim treningu przed Dakarem.Konstantin Zhiltsov: Trening zespołu był bardzo intensywny i interesujący. Na początku byliśmy zaangażowani w trening techniczny w siedzibie zespołu w Treburze. Każda załoga niezależnie składała samochód i uczyła się o jego wszystkich głównych elementach, o silniku, układzie przeniesienia napędu itp. Potem przeszliśmy kontrolę medyczną i udaliśmy się na trening w górach. Tam braliśmy udział w zawodach na orientację w lesie, następnego dnia w biegach i marszach na długi dystans, trzeciego dnia był basen i piłka wodna, a kolejne dwa dni spędzilismy wysoko w górach. Mieliśmy wiele zawodów, np budowa mostu nad rzeką, w co trzeba było zaangazować zdolności alpinistyczne. To ważne, aby zauważyć, że każdego dnia robiliśmy wszystko razem, a to najlepszy sposób do nauki ducha zespołowego. Jestem nową osobą w zespole, więc nie łatwo było nawiązać komunikację, ale dzięki takiemu programowi szybko zgrałem się z ekipą.Jak pod kątem technicznym twój zespół jest przygotowany do Dakaru 2013?Leonid Novitskiy: Nasz zespół pracuje nad samochodem i jego rozwojem każdego dnia. Ten proces nigdy się nie zatrzymuje. To pomaga nam w walce o czołowe pozycje. Na Dakar 2013 mamy w Mini nowe silniki, które pomyślnie przetestowaliśmy w Maroku, a nasi inżynierowie wprowadzili też kilka poprawek w zawieszeniu. Poprawiono własciwości jezdne samochodu i komfort jazdy wewnątrz samochodu, co jest ważne, kiedy startuje się w maratońskiej imprezie. Zamontowanie klimatyzacji jest kolejną innowacją.Leonid, który samochód, pomijając Mini, jest na tyle interesujący, aby go przetestować i wystartować nim w Dakarze?Leonid Novitskiy: Ciekawie byłoby sprawdzić Hummera przygotowanego przez Robby’ego Gordona, ponieważ ten samochód zrobił na mnie wrażenie w Dakarze 2012, kiedy podczas jednego z odcinków jechaliśmy bardzo szybko, a Gordon nas dogonił. Oczywiście Hummer jest zupełnie inny niż Mini, ale generalnie tak jest z samochodami z napędem na tylną oś.  Drugim interesujacym samochodem jest Mitsubishi ASX przygotowane przy wsparciu oddziału fabrycznego Mitsubishi w Brazylii i przy zaangażowaniu ekspertów z Ralliart France. Wiele ciekawych technicznych rozwiązań wprowadzono w tym samochodzie, ma dobrą konfigurację i zdecydowanie mocny silnik Aston Martina.

tekst: Olga Zvyagina

fot: X-Raid