Marcel van Vliet: Pierwsza dziesiątka to za mało
Marcel van Vliet z zespołu Eurol VEKA MAN Rally Team w Rajdzie Dakar 2010 stanął na trzecim stopniu podium.
Rok później zmieścił się w pierwszej dziesiątce. W edycji 2012 walczył w ścisłej czołówce do czasu awarii na piątym etapie.W Rajdzie Dakar 2013 na swojego MAN’a przyklei numer 502, a w skład załogi wchodzą jeszcze Artur Klein i Marcel Pronk. Celem minimum jest pierwsza piątka.- Do piątego dnia, kiedy mieliśmy awarię, byliśmy w pierwszej piątce i nie traciliśmy zbyt dużo do Gerarda - mówił van Vliet o edycji 2012. - Wszyscy byli blisko siebie. Jednak awaria to część tej gry. Ciężko to zaakceptować, ale tak to już jest. Gdyby nie to, do końca byśmy walczyli o podium.- Jeśli teraz będzie to tylko czołowa dziesiątka, nie będę zadowolony. Celuję przynajmniej w miejsce w pierwszej piątce, ale chcę, aby to była jak najwyższa pozycja. Wiem, że walka będzie ciężka i jest duża konkurencja. Jest coraz trudniej, ale to uwielbiam - kontynuował.- Myślę, że zrobiliśmy kolejny krok do przodu jeśli chodzi o samochód. Samochód jest zbudowany od podstaw. Tak jak co roku, z kolejnymi zmianami i poprawkami. Trzeba tak, bo jest coraz trudniej. To fajny zespół, fajna grupa ludzi i myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani - podsumował.
fot. veka-racing.nl
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.