Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Mówią po 2 etapie

RAFAŁ SONIK: – Późno w nocy okazało się, że mam uszkodzony silnik.

Mógłbym nawet nie dojechać do mety. Moi mechanicy - Jarek Zając i Ryszard Sokołowski przez całą noc pracowali wymieniając głowicę, cylinder i tłok. Poprawiali też działanie amortyzatorów. To tylko dowód na to, że nikt nie wygrywa rajdu na początku i wszystko się może zdarzyć. Były dziś bardzo szybkie partie, na których można było odpocząć, ale w głównej mierze pokonywaliśmy bardzo zmienne i nieregularne wydmy. Nie było szans na złapanie równego rytmu jazdy. Miałem jedną sytuację, która mnie postawiła mi wszystkie włosy na głowie, ale poza tym obyło się bez przygód. Zależało mi, żeby nie zrobić błędów i przywieźć wynik do mety.

Domżała/Gospodarczyk | Fot. Facebook

ARON DOMŻAŁA: - Po drugim etapie Abu Dhabi Desert Challenge utrzymaliśmy drugą pozycję w klasie T3 oraz awansowaliśmy na 13. miejsce w klasyfikacji generalnej. Walka o wygraną w T3 nadal trwa:) Dzisiejszy etap prowadził w większości po szerokich trasach na pustyni, gdzie małe szczyty przeplatały się ze ściętymi wydmami. Było to dla nas bardzo męczące. Odróżnienie szczytu od ściętej wydmy z tak małym doświadczeniem nie jest prostą sprawą. Trzymajcie kciuki za dobrą pogodę. Dzisiaj rano padał deszcz na pustyni i trochę zmarzliśmy!

Przygoński/Colsoul | Fot. ORLEN Team

KUBA PRZYGOŃSKI: - To był wyjątkowo długi i bardzo ciężki etap, wytyczony przez wysokie wydmy. Przez cały odcinek musieliśmy zachować wzmożoną czujność i koncentrację, żeby nie zakopać samochodu. Przed nami jechał Władimir Wasiliew, którego za wszelką cenę chcieliśmy wyprzedzić, co przekładało się na lepsze tempo naszej jazdy. Niestety, dzisiaj Rosjanin był poza naszym zasięgiem. Jutro najdłuższy odcinek tegorocznego Desert Challenge, ciśniemy dalej!

Dąbrowski/Czachor | Fot. ORLEN Team

MAREK DĄBROWSKI:
- Dzisiaj nie załapaliśmy się do szybszej grupy, w której byli Wasiliew, Kuba i Yazeed al-Rajhi, przez co większość pustynnego odcinka jechaliśmy sami. Brakowało rywala na horyzoncie, co miało wpływ na tempo naszej jazdy. Pod koniec etapu zaczął się do nas zbliżać Mikko Hirvonen, któremu odjechaliśmy na kilka minut zachowując bezpieczną przewagę. Jesteśmy zadowoleni z przejazdu, zwłaszcza jak na warunki, w których przyszło nam rywalizować.

Kuba Piątek | Fot. ORLEN Team

KUBA PIĄTEK:
- Utrzymanie dobrej prędkości na wydmach kosztowało mnie dwa bolesne upadki. Od tego momentu, a było to po tankowaniu, skupiłem się na bezpiecznym dotarciu do mety. Drugi etap kończę z dobrym dziewiątym czasem i co najważniejsze, utrzymuję kontakt z czołówką. Przed startem jutrzejszego odcinka przejdę kontrolę medyczną, jeżeli wszystko będzie OK, wystartuję do kolejnego etapu.

Kazberuk/Szustkowski

JAREK KAZBERUK: – Nasz zespół serwisowy powalczył w nocy i dziś nie było już śladu po problemach z cylindrami. Jechaliśmy dobrym tempem, a po drodze pomogliśmy nawet Rosjanom. Zatrzymaliśmy się przy nich na kilkanaście minut, bo pożyczaliśmy im części, którymi próbowali naprawiać auto. Robert nadal zmaga się z chorobą, ale jest twardy jak skała. Nie poddaje się, bierze leki i jedzie trochę na znieczuleniu. Regenerujemy się i zbieramy siły. Znamy te trasy i wiemy, że zarówno jutro, jak i pojutrze czekają nas dwa bardzo ciężkie odcinki. Szykujemy się na ostrą wojnę.

Poprzedni artykuł Trzy rajdy Inter Cars
Następny artykuł Wypowiedzi po Memoriale

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry