Orlen Team 11-ty raz w Rajdzie Dakar
Zawodnicy Orlen Team już po raz 11 wystartują w Rajdzie Dakar – najtrudniejszej imprezie motoryzacyjnej świata.
Będzie to 33 edycja Dakaru, który na terytorium Ameryki Południowej (Argentyna-Chile) zagości po raz trzeci. Skład zespołu nie ulega zmianie: Jacek Czachor, Marek Dąbrowski, Kuba Przygoński i Krzysztof Hołowczyc.
W zbliżającej się edycji Dakar 2011 wszyscy zawodnicy Orlen Team będą musieli korzystać z motocykli o pojemności 450 centymetrów sześciennych. Jest to konsekwencją zmian wprowadzonych przez organizatora w zeszłym roku. Wówczas została wyznaczona krótka lista najlepszych motocyklistów świata, na której znaleźli się również Polacy. Wybrani zawodnicy zostali zobligowani do korzystania z restryktorów ograniczających moc silnika. W najbliższym Dakarze wszyscy zawodnicy znajdujący się na krótkiej liście pojadą pięćdziesiątkami, a od roku 2012 wszyscy motocykliści startujący w Dakarze pojadą motocyklami o pojemności 450cc.
Z kamerą autoklubu zawitaliśmy dzisiaj do warszawskiego Centrum Olimpijskiego na konferencję prasową poświęconą Rajdowi Dakar 2011. Porozmawialiśmy z zawodnikami o ich stosunku do nowych zmian w regulaminie, jak również o sytuacji w mistrzostwach świata, gdzie Polacy zajmują wysokie pozycje. Podpytaliśmy też Krzysztofa Hołowczyca jak wyglądają jego przygotowania do przyszłorocznego Dakaru.
[youtube]0-5Xls-QGS8[/youtube]
Jacek Czachor - niezawodność i doświadczenie
Kapitan ORLEN Team, ma na swoim koncie najwięcej startów w Rajdzie Dakar – aż dziesięć. W 2000 roku był pierwszym Polakiem, który stanął na mecie w Dakarze i ukończył tę arcytrudną rywalizację. W 2004 roku Jacek ukończył Rajd na 10. miejscu. W roku 2010 przeszedł do historii jako jedyny zawodnik uczestniczący w Dakarze, który wystartował dziesięć razy i za każdym razem dojechał do mety.
Marek Dąbrowski - upór i wola walki
Marek Dąbrowski to niewątpliwie najbardziej uparty i twardy zawodnik ORLEN Team. Do zeszłego roku był również najszybszym polskim motocyklistą w historii Dakaru, po tym jak w 2003 roku zajął w imprezie dziewiątą pozycję. Passę sukcesów Dąbrowskiego w rajdach terenowych powstrzymała kontuzja barku jakiej doznał podczas rajdu Patagonia – Atakama w 2006 roku. Po wypadku Marek nie chciał słyszeć o wycofaniu się ze sportu i kontynuował karierę startując w cyklu rajdów terenowych cross - country. Źle zoperowany uraz był jednak przyczyna nasilającego się bólu, na skutek którego nie udało się Markowi ukończyć Dakaru w 2009 roku. Pół roku później przeszedł bardzo skomplikowaną operację kontuzjowanej ręki, a w styczniu 2010 roku po raz kolejny wystartował w Dakarze. Przejechał 9000 km morderczej trasy wiodącej po argentyńskich i chilijskich bezdrożach i zajął 33. miejsce, po bardzo krótkiej rehabilitacji. W 2011 Marek trenuje bardzo intensywnie sukcesywnie umacniając swoją pozycję w cyklu Mistrzostw Świata i szykuje się na Rajd Dakar 2011.
Jakub Przygoński - młodość i determinacja
Najmłodszy spośród zawodników ORLEN Team – Jakub Przygoński - w Rajdzie Dakar wystartował dopiero dwukrotnie. Był gotowy zmierzyć się z piaskami Afryki już w 2008 roku, ale na skutek zagrożenia terrorystycznego rajd został odwołany, a w kolejnych latach przeniesiony na terytorium Argentyny i Chile.
Już w pierwszym starcie w Dakarze, Kuba pokazał, że jest zawodnikiem zaliczającym się do ścisłej światowej czołówki – był najszybszym debiutantem i zajął jednocześnie jedenaste miejsce w klasyfikacji generalnej. W swoim drugim starcie, pomimo poważnych problemów technicznych na trzecim etapie, w imprezie zajął ósmą pozycję – najwyższe miejsce polskiego motocyklisty w tej imprezie. W 2011 roku zapowiada walkę o stopień na podium.
Krzysztof Hołowczyc - liczy się wyłącznie zwycięstwo!
Przygoda Krzysztofa Hołowczyca, kierowcy samochodowej załogi ORLEN Team, z rajdem rozpoczęła się w 2005 roku. Wówczas po wielu awariach technicznych udało mu się ukończyć Dakar na 60. pozycji zajmując jednocześnie kilka miejsc w ścisłej czołówce na poszczególnych etapach. Gdy ukończył rajd był wykończony i twierdził, że już nigdy nie chce powracać do piekła, jakim jest Dakar. Magia rajdu oraz wrodzone zamiłowanie Krzysztofa do przełamywania własnych barier nie pozwoliły mu zrezygnować ze startów w kolejnych edycjach imprezy. Szybko zyskiwał doświadczenie i uczył się dakarowego tempa, które okazało się zupełnie inne niż znane mu do tej pory ze ścigania w rajdach płaskich. W roku 2009 Hołek zajął piąte miejsce w Dakarze! To historyczny sukces. Nigdy wcześniej żaden polski kierowca załogi samochodowej nie był tak wysoko w tej arcytrudnej imprezie. W roku 2010 Hołowczyca pokonały kopne piaski i wydmy Pustyni Atacama. Hołowczyc świetnie spisywał się w rajdzie zajmując po ośmiu etapach szóste miejsce. Niestety, na 63. kilometrze dziewiątego etapu w Nissanie Navara urwał się tylny most i wypadł wał napędowy. Polsko-belgijska załoga próbowała walczyć z awarią, ale była bez szans. Hołowczyc musiał wycofać się z rajdu. Jak zapowiada w przyszłym roku powraca na południowoamerykańskie trasy by walczyć o zwycięstwo.




fot. Maciej Tworski
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.