Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Orlen Team na Sardynii

Motocykliści ORLEN Team - Jacek Czachor, Kuba Przygoński i Marek Dąbrowski wystąpią w trzeciej rundzie mistrzostw świata FIM w rajdach terenowych, Sardegna Rally Race.

Kuba Przygoński, obecnie drugi w punktacji (42 pkt.) i Jacek Czachor (33 pkt.), trzeci w klasyfikacji, pojadą motocyklami o pojemności 450 cm3. Liderem mistrzostw jest Helder Rodrigues, który ma tylko 5 punktów więcej niż Przygoński. Na Sardynii zobaczymy również Cyrila Despresa i Marca Comę. Coma w tabeli zajmuje dopiero czwartą pozycję, ale nie wystartował w Tunezji. Wygrał pierwszą rundę w Abu Zabi. Swoje uczestnictwo w rajdzie potwierdził sześciokrotny zwycięzca Rajdu Dakar w kategorii motocykli oraz trzykrotny triumfator za kierownicą samochodu - Stephane Peterhansel. Ponadto na liście startowej widnieje nazwisko „księżniczki afrykańskich piasków” - Andrei Mayer.

- Nie są to moje ulubione zawody - powiedział Kuba Przygoński. - Nie ma piachu, cały czas jedziemy po technicznych podjazdach, zjazdach i kamieniach. Muszę kontrolować tempo Heldera Rodriguesa, bo to on właśnie ma największą szansę na tytuł w Mistrzostwach Świata. Jedziemy trochę innymi motocyklami, nawigacja też jest odmienna. Przystępuję jednak w dobrym nastroju do tych zawodów i będę się starał walczyć jak najlepiej.

- Na małym motocyklu jadę jedne zawody w roku - mówi Jacek Czachor. - Ten rajd traktuję treningowo. Mam nadzieję, że będę dobrze nawigował i szybko przyzwyczaję się do innej specyfiki zawodów. Przed nami pięć bardzo wymagających dni. Odcinki liczą ponad trzysta kilometrów i są niezwykle trudne. Nie da się uzyskać zbyt dużej średniej prędkości przejazdu. Będziemy startować bardzo rano i kończyć późno. Tak, że czeka nas niezła jazda.

Marek Dąbrowski, który w tym sezonie rywalizuje w Open Trophy, dotychczas jechał na motocyklu o pojemności 690 cm3. Na Sardynii wystartuje zwrotniejszym KTM 530. Marek zdecydowanie prowadzi w Open Trophy. Wygrał oba tegoroczne rajdy, zdobył komplet punków (50) i jednocześnie wypracował 15 punktów przewagi nad kolejnym zawodnikiem w klasyfikacji.

- Jedziemy tak zwanymi małymi motocyklami - komentuje Marek Dąbrowski. - Mój ma pojemność 530, gdyż startuję w klasie Open. Chcę dojechać w pierwszej dziesiątce w generalce i ponownie wygrać klasę. Plan jest taki, by zapewnić sobie tytuł po tej eliminacji. Wówczas ostatnie zawody w Egipcie będę mógł wystartować mniejszą czterysta pięćdziesiątką i przygotowywać się do Dakaru.

Przez 5 dni zawodnicy będą ścigać się po górzystych terenach wokół Sardynii, na trasie o łącznej długości 1700 kilometrów. Baza rajdu zlokalizowana jest w Porto Cervo, gdzie w piątek nastąpi start. Meta czeka 1 czerwca w San Teodoro.

Poprzedni artykuł Jeździli dla Sylwka
Następny artykuł To jest wyścig roku

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry