Po I etapie Baja Russia
MAREK DĄBROWSKI: - Brak napędu na przednią oś dotkliwie odczuliśmy w drugiej połowie trasy.
Po przeprawieniu się przez rzekę nie ustrzegliśmy się błędu i utknęliśmy na dobre w zaspie. Ponad czterdzieści minut walczyliśmy, żeby wrócić na trasę i kontynuować rywalizację. Dojechaliśmy na metę przemoczeni i wycieńczeni. To był jeden z najtrudniejszych odcinków, jakie miałem okazję przejechać w swojej karierze.JACEK CZACHOR: - Duże brawa dla Marka. Cały dzisiejszy etap przejechaliśmy wyłącznie na tylnym napędzie. Mimo problemów z przyczepnością na pokrytej śniegiem trasie, zajęliśmy dobre, dziesiąte miejsce kontrolując sytuację. Niestety pomiędzy prologiem, a drugim dzisiejszym etapem nie było serwisu. Usterka nie została usunięta, co pokrzyżowało nam plany na dalszą część trasy. Przez kolejne 180 km musieliśmy uważać, żeby nie zakopać samochodu.
SZYMON GOSPODARCZYK: - Trasa rajdu przypomina Rajd Finlandii. Bardzo często jechaliśmy na odcięciu. Szkoda przygody z kapciem, bo straciliśmy tam trochę czasu ponieważ nasz podnośnik zamarzł. Nasz Polaris jest teraz w serwisie, nasi mechanicy przygotowują go na jutrzejszy etap, a ja muszę przygotować roadbook. Dzięki za doping!
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.