Pożegnanie Komornickiego i Martona
Dzisiaj nad ranem pożegnano na Okęciu załogę Diverse Extreme Team, Łukasz Komornicki/Rafał Marton, która odleciała do Lizbony, gdzie 3 i 4 stycznia kończą się badania techniczne i administracyjne przed rozpoczynającym się w sobotę, 30 Rajdem Dakar.
- Najważniejsza jest dla nas oczywiście meta w Dakarze, chociaż apetyty mamy duże i będziemy walczyć o jak najwyższe pozycje - powiedział Łukasz Komornicki. - Według założeń precyzyjnie rozkładamy siły na cały Dakar. To ciężki rajd, dobre pozycje na poszczególnych etapach nie gwarantują sukcesu - zwycięzcą można czuć się dopiero na mecie. W związku z tym planujemy rozważnie i dość spokojnie, oczywiście w wymiarze sportowym, przejechać Europę i Maroko. Rajd tak naprawdę rozegra się w Mauretanii. Będzie to najcięższa próba, te odcinki często nazywane są „mauretańskim piekłem” - wiele załóg właśnie tam zakończy swoją rywalizację. Osiem etapów w tym dwa maratońskie bez możliwości korzystania z serwisu, które są szczególnie trudne dla załóg samochodowych.
Jeżeli uda się nam pokonać Mauretanię na dobrych miejscach to do końca rajdu będziemy się już starali utrzymać naszą pozycję, chociaż w tym rajdzie wszystko może się zdarzyć, więc do końca trzeba być maksymalnie skoncentrowanym, najmniejszy błąd i koniec marzeń o upragnionej mecie. W Senegalu raczej mało się już będzie zmieniało w klasyfikacji, a jak dojedziemy do plaży pod Dakarem to meta już naprawdę będzie blisko…
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.