Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Przed Polskim Safari

PATRYK ŁOSZEWSKI: - Rajd w Górze Kalwarii będzie dla nas trzecią rundą RMPST w tym roku.

Do Góry Kalwarii przywieziemy samochód Orca, przygotowany w klasie T1, znany już z poprzednich dwóch tegorocznych rund. Zmiany wprowadzone w samochodzie na ten rajd są niewielkie, choć mam nadzieję, że dodadzą nam jeszcze trochę szybkości. Rajd jest organizowany przez nasz rodzimy Automobilklub Polski, dlatego choćby z tego powodu jest to dla nas ważna impreza w kalendarzu. Bliskość Warszawy powoduje, że do Góry Kalwarii zawsze przyjeżdża wielu naszych kibiców. Jest to jeden z moich ulubionych rajdów. Bardzo lubię taką konfigurację trasy i nawierzchnię, jakie najczęściej występują w Górze Kalwarii, choć jeśli trasa będzie przebiegała w podobny sposób jak w poprzednich latach, to należy spodziewać się dość nieprzyjemnych nierówności. Start będzie wiązał się dla nas z ważnym wydarzeniem - to właśnie w Górze Kalwarii trzy lata temu zadebiutował nasz nowy zespół z nowym samochodem. Przy pierwszym starcie wygraliśmy klasę O1. Przypomnę, że nasz ówczesny samochód - Orca MP05 - wyposażony był w 2,5-litrowy silnik benzynowy. Dzisiejsza Orca to całkowicie nowy pojazd, wyposażony w 3-litrowy silnik wysokoprężny, nowoczesne zawieszenie Delphi, no i przede wszystkim homologowany w klasie T1. Liczymy na dobry wynik na tym rajdzie. Chcielibyśmy awansować w klasyfikacji generalnej Mistrzostw, a priorytetem jest utrzymanie prowadzenia w klasie T1. Konkurencja będzie jednak bardzo silna i jest kilka załóg, które mogą zawalczyć o zwycięstwo.

SŁAWOMIR WASIAK: - Nastrój przed rajdem jest optymistyczny. Chcemy pojechać równo i spokojnie, mamy zamiar ukończyć ten rajd a wynik jest na drugim miejscu, co nie oznacza, że będziemy jechać wolno. Specyfika rajdu Góra Kalwaria jest od lat niezmienna. Teren piaszczysty wymaga od kierowcy dozowania mocy pojazdu i tylko opanowanie emocji związanych z walką doprowadzi do dobrego wyniku. Przygotowania ograniczyły się tylko do przeglądu samochodu, wymiany płynów i przeglądu oraz regulacji amortyzatorów. Na trening nie było już czasu.
Polskie Safari jest rajdem bardzo technicznym, chociaż jest szansa, że po połączeniu odcinków może być to rajd całkiem szybki, czego byśmy sobie życzyli. Oczywiście szybkie odcinki lubią też inni zawodnicy, więc spodziewamy się bardzo wyrównanej walki czołówki zawodników, a w końcowej klasyfikacji zadecydują sekundy. W naszym przypadku problem polega też na tym, że startujemy po siedmioletniej przerwie i mamy przez to zaległości w stosunku do innych załóg startujących i znających odcinki z lat ubiegłych. Ale jest jeszcze zapoznanie z odcinkami, po którym ustalimy taktykę jazdy, która pozwoli nam osiągnąć jak najlepszy wynik.

MICHAŁ SUŁAWKO: - Do tej rundy podchodzimy z mieszanymi uczuciami. W zeszłym roku była dla nas bardzo pechowa - przekroczyliśmy limit spóźnień i zostaliśmy wykluczeni. Samochód też sprawiał nieco problemów technicznych, które jednak udało się wyeliminować. Bardzo chcielibyśmy tym razem ukończyć rajd i zdobyć kolejne punkty w klasyfikacji. W porównaniu do załóg, z którymi bezpośrednio konkurujemy, mamy dużo mniej zaawansowane zawieszenie i nieco słabszy silnik, co niestety w piachu daje się we znaki. Mimo wszystko będziemy walczyć i mamy nadzieję na dobrą sportową zabawę. Liczymy też na to, że pewne niedociągnięcia organizacyjne sprzed roku zostaną wyeliminowane, a postulaty zawodników i korekty trasy odcinków tak, by nie dewastować samochodów i naszych kręgosłupów, wreszcie ktoś uwzględni. Pozdrowienia i do zobaczenia na rajdzie!

PIOTR DOMOWNIK: - Ten sezon traktujemy rozrywkowo, nie jesteśmy zbyt napięci i nerwowi. Cała nasza energia idzie w budowę nowego samochodu i niestety na starty trochę jej brakuje. Nie znaczy to jednak, że się nie staramy! Jesteśmy dobrze przygotowani a samochód sprawny jak zwykle w 100%. Góra Kalwaria jest jedną z lepszych - dla nas i naszego samochodu - tras w Polsce. Jest twardo, wyboiście i co najważniejsze - sucho. Nie można też nie docenić znajomości terenu - przecież to tutaj właśnie najczęściej testujemy samochód. Mamy więc nadzieję na ciekawą walkę i pokazanie dobrej jazdy naszym przyjaciołom z Warszawy. Czy zaowocuje to wynikiem? Zobaczymy. Pierwszą rundę wygraliśmy - z drugiej wyeliminowała nas awaria auta. A więc do trzech razy sztuka. Do zobaczenia na trasie.

Poprzedni artykuł Dramatyczny Rajd Cesis
Następny artykuł Mocni goście w Słomczynie

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry