Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Rajd Dakar: Mówią po czwartym etapie

KUBA PRZYGOŃSKI: -  Na początku jechaliśmy przez wydmy, co nie było łatwe, bo na tej wysokości samochód traci połowę mocy.

Praktycznie nie miał siły podjeżdżać pod wydmy. Później droga już była lepsza, Tom nawigował na medal, mieliśmy dobre tempo i jechało nam się świetnie. Na trasie było bardzo wielu fanów. Jechaliśmy szutrową drogą, po obu stronach stali kibice, którzy nas dopingowali. To jest dopiero początek rajdu, jeszcze nie mamy połowy. Przed nami jeszcze wiele ciężkich etapów, musimy być czujni. Na pewno nie raz jeszcze coś nas zaskoczy, bo codziennie mamy jakieś niespodzianki. W piątek będzie trochę trudnej nawigacji, czeka nas też piasek i camel grass. Będziemy musieli uważać, żeby się nie zakopać.ADAM TOMICZEK: - Na szczęście dziś obyło się bez przygód. Ciężko się jedzie, jak motocykl traci moc, ale na tej wysokości tak mają wszyscy. Nie narzekam, jadę dalej.RAFAŁ SONIK: - Jechałem grzbietem okropnych, przerośniętych wydm, z których musiałem zjechać. Zacząłem trawers i właśnie wtedy zahaczyłem prawym, przednim kołem o krzak. Wyrzuciło mnie w powietrze, zrobiłem osiem salt przez bok i zatrzymałem się na dnie wąwozu. Po drodze zasłaniałem się rękami, zastanawiając się, kiedy quad spadnie mi na głowę. Na szczęście zawisł na wspomnianym krzaku, tylnymi kołami pół metra nad ziemią. Miałem ogromne szczęście. Marcelo Medeiros wycofał się po złamaniu obojczyka, Gaston Gonzalez ma uszkodzony quad i sam nie jest w najlepszej formie, Pablo Copetti długo stał na oesie z awarią, w wynikach nie ma Josefa Machacka, a Siergiej Kariakin wczoraj cudem dojechał do mety z przednią oponą założoną na tylne koło… W tej perspektywie jestem ogromnym szczęściarzem. Jestem ciekawy, czy wytrzyma presję lidera.KAMIL WIŚNIEWSKI: - W pierwszej części trzeba było jechać wolno i rozważnie, zaliczając wszystkie punkty kontrolne. Potem można było już się trochę rozpędzić.CYRIL DESPRES: - To zdumiewające. Wygrałem etap na trzecim Dakarze. Kilka lat temu nie spodziewałem się tego. To był długi i ciężki dzień. Rozpoczęliśmy etap z małymi wydmami na wysokości, a samochód miał 20-40% mniej mocy. Nie było łatwo. Piasek był miękki i można było utknąć. Mijałem kilka samochodów i wiedziałem, że mieliśmy dobry rytm. Prowadziliśmy na początku, a na 60 kilometrze wyprzedził nas Carlos. Na krętej partii popełnił on błąd i przewrócił samochód. Mam nadzieję, że dojedzie tu za kilka minut. Wspaniale było podążać za nim przez cały dzień. To Carlos Sainz, on nie jest byle kim.MIKKO HIRVONEN: - To był trudny etap, ale poszedł nam dobrze. Michel wykonał fantastyczną pracę na początku odcinka. Dogoniliśmy Carlosa i Peterhansela, a potem odcinek zmienił się i był szybszy. Nie mamy tyle mocy, aby walczyć z buggy i Carlos oraz Peterhansel łatwo mnie wyprzedzili. Walczyłem jak najmocniej i na koniec mieliśmy dobry czas. Wciąż jesteśmy w grze. Być może nie mamy prędkości, ale staramy się nie popełniać błędów. W dziurawych sekcjach pojechałem bardzo powoli, aby uniknąć przebicia, jestem ostrożny cały czas i to się opłaca. Było dobrze i jestem zadowolony z naszego tempa. Podchodzimy do tego z dnia na dzień. Nie jest łatwo. Każdego dnia może się coś wydarzyć. Trzeba zachować spokój i kontynuować taką jazdę.SEBASTIEN LOEB: - To był bardzo skomplikowany etap. U mnie było dobrze z nawigacją. Było w porządku, ale pojawił się problem z silnikiem i zatrzymałem się na odcinku. Straciliśmy około 30 minut. Znaleźliśmy rozwiązanie i atakowaliśmy naprawdę mocno. Staraliśmy się nadrobić trochę czasu. Najważniejsze, że jesteśmy tutaj. Spodziewałem się, że będzie o wiele gorzej w klasyfikacji, więc nie jest źle. Nadal jesteśmy w walce o zwycięstwo. To dobra wiadomość.STEPHANE PETERHANSEL: - Dla nas to był naprawdę zły dzień. Zgubiłem się w ostatnich notatkach nawigacyjnych. Musiałem zatrzymać się i otworzyć mapę, by sprawdzić pozycję i znaleźć rozwiązanie. Byłem poza torem, szukałem way pointu. Wpadłem też do dużej dziury w rzece i utknąłem na dwadzieścia minut. Uszkodziłem układ sterowania i koło. To nie jest dobry dzień, ale w porównaniu do Carlosa jest trochę lepiej.CARLOS SAINZ: - Za szybko wjechaliśmy w zakręt. Uderzyłem w wewnętrzną zakrętu i samochód przewrócił się. Jeśli chodzi o zwycięstwo, to koniec. Tak czasami bywa. Raczej nie jest już możliwe.GERARD DE ROOY: - Wczoraj mieliśmy problemy z oponami. Trzy zeszły z obręczy co kosztowało nas trzydzieści minut. Dziś wszystko poszło dobrze. Nie popełniliśmy żadnych błędów nawigacyjnych. Widzieliśmy zawodników jeżdżących w różne strony. Zrobiliśmy kawał dobrej roboty. Mieliśmy mieszankę koryt rzek i gór. Było mokro i sucho.MATTHIAS WALKNER: - Jeśli mam być szczery to startowałem jako jedenasty. Miałem dużo łatwiej, ponieważ widziałem wiele śladów. Na początku nie czułem się tak dobrze. Nawigacja jest trudna, wielu zawodników zgubiło się i powstało sporo ścieżek. Po pokonaniu stu kilometrów poczułem się lepiej, ale nie sądziłem, że wystarczy to do zwycięstwa. Źle, że Toby [Price-red.] rozbił się. Mam nadzieję, że jest z nim w porządku. Zatrzymałem się przy nim i pokazał mi, że dla niego to koniec. Zdrowie jest ważniejsze. Jestem szczęśliwy z pierwszego miejsca, ale meta jest daleko. Nie jesteśmy nawet w połowie drogi. Po dziesięciu dniach będziemy mogli rozmawiać o wygranej. Różnica trzech minut może szybko zmienić się. Wczoraj Joan miał dziesięć minut przewagi. Jest jeszcze wiele do zrobienia.JOAN BARREDA BORT: - Dziś był naprawdę trudny etap, zwłaszcza pierwsze 70 kilometrów z niesamowitymi krajobrazami i nawigacją. W dwóch miejscach nie byłem pewny, ale w końcu zaufałem sobie i znalazłem sposób. Po tym trasa była szybka, ale pojawiło się kilka partii z kamienistymi korytami rzek, które były niebezpieczne. Końcówkę pokonałem ostrożnie. Jestem naprawdę szczęśliwy. Przez wiele miesięcy pracowałem wraz z zespołem. To wynik naszej pracy. Musimy zachować koncentrację i będziemy z dnia na dzień ustalać naszą taktykę.PABLO QUINTANILLA: - To był trudny pierwszy dzień w Boliwii. Na początku etapu było sporo nawigacji i miękkich wydm. W niektórych częściach trudno było znaleźć właściwą drogę. Popełniłem jeden błąd wybierając mniej widoczną ścieżkę przez roślinność i straciłem tam kilka minut. Ostatecznie było dobrze. Nawigacja nie sprawia mi problemów. Wydaje mi się, że każdego dnia lepiej czuję ją. To był pozytywny dzień dla mnie. Joan ponownie zrobił niesamowity etap, a otwierał trasę. Wygrana w tej sytuacji nie będzie łatwa. Słyszałem, że Toby miał wypadek. Mam nadzieję, że nic poważnego nie stało się. Każdy wie o zagrożeniach i nie chcemy, by nasi przyjaciele mieli problemy. Wszystkiego co najlepsze dla niego.SAM SUNDERLAND: - Myślę, że po starcie była podstępna partia. Zrobiłem kilka kółek, co było frustrujące. Próbuję wykorzystać tyle czasu ile mam na nawigację, ale mamy bardzo mało informacji, które nie są jasne. Myślę, że organizatorzy chcą uczynić to trudniejsze. Po tym miałem czysty przejazd. Straciłem sporo czasu na początku, ale później odzyskiwałem go. Moja prędkość była dobra, ale muszę unikać błędów nawigacyjnych. Jestem szczęśliwy, że dojechałem tutaj. Staram się jechać bezpiecznie i to jest najważniejsze. Nie wiem na jak dużej wysokości jesteśmy. Ciężko o koncentrację. Ścigaliśmy się na 430 kilometrach i wstaliśmy o 3:30. To nie jest łatwe.WALTER NOSIGLIA: - Kluczem do zwycięstwa było to, co wydarzyło się na wydmach. Byłem za linią motocyklistów, gdy wjechałem na nie i śledziłem najlepszą trasę. Zatrzymałem się na szczycie najwyższej, by pomyśleć. Wszyscy rozjeżdżali się w różne kierunki. Zdecydowałem się jechać niżej i gdy opuściłem je to musiałem jechać na własną rękę. Ze mną był tylko Daniel Domaszewski. Na tankowaniu powiedziano mi, że jestem liderem, więc do końca atakowałem. W środę miałem 55-te urodziny i wspaniale jest wygrać etap z rywalami, którzy mają 25-26 lat. To coś o czym nie mogłem marzyć.

Poprzedni artykuł Buggy z Baja Poland
Następny artykuł Najlepszy samochodowy wynik

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry