Spora przewaga Oleszczaka
Paweł Oleszczak i Maciej Chełmicki zostali zwycięzcami klasy Cross Country w drugiej edycji MT Rally.
Załoga Teng Tools Rally Team wygrała dwa z czterech etapów i z przewagą aż 73 minut znalazła się przed Dariuszem i Bartkiem Krzywkowskimi. Piotr Krawczyk i Arek Witczak stracili 91 minut do zwycięzców. W kategorii Sport triumfowali Marcin Łukaszewski i Magdalena Duhanik, wyprzedzając o 14 minut Roberta Kufla i Dominika Samosiuka. Trzecia lokata przypadła załodze Roman Cybulski/Paweł Cybulski.
- Było bardzo dobrze, szybko i ciekawie, sucho. Nie taplaliśmy się w błocie oprócz jednego miejsca na ostatnim odcinku - mówi Paweł Oleszczak. - Jechało się świetnie, auto spisało się na medal. Mieliśmy tylko jedną drobną awarię bo zgubiliśmy trzeci bieg, ale serwis zadziałał błyskawicznie i do kolejnego etapu wystartowaliśmy w pełni sprawnym samochodem. Rajd był okazją do wielu testów, między innymi nowego zawieszenia, które zostało wyprodukowane specjalnie dla nas. Już wiemy, jakie musimy wprowadzić poprawki i nastawy, żeby jeździć jeszcze szybciej. Zrealizowaliśmy plan, wygraliśmy klasę z dosyć sporą przewagą, więc jest powód do radości. Wszystko zaczyna działać tak, jak powinno.
- Wspaniały rajd, świetna atmosfera, fantastyczna trasa, doskonały roadbook - tak można podsumować kolejną edycję MT Rally. Dla nas to kolejny sukces. Wygraliśmy dwa z czterech etapów - myślę, że to niezły wynik. Nawigacja nie należała do najłatwiejszych, ale dzięki temu, że książka drogowa nie zawierała błędów, udało uniknąć się większych pomyłek. Zdecydowanie najtrudniej było w nocy, bo wtedy mniej widać, a tempo dość szybkie. Zaliczyliśmy dobry trening przed Drezno - Wrocław szczególnie, że będziemy jeździli po trasach w Drawsku. Sprawdził się samochód i cały zespół, jest to dla nas bardzo motywujące - dodaje Maciej Chełmicki.
- Jesteśmy na mecie, a w dodatku na pierwszym miejscu w klasie. To jest dla nas duży sukces, tym bardziej, że nie mamy doświadczenia w maratonach - opowiada Marcin Łukaszewski. - Założeniem był trening przed najważniejszą dla nas imprezą, jaką jest Drezno - Wrocław. Udało się spełnić plan, a nawet wykroczyć dalej. Mamy nowy samochód. Ciągle wychodzą jakieś drobne problemy. Na szczęście nie wpłynęły one na rywalizacje. Najtrudniejszy w naszej karierze sezon uważamy za rozpoczęty, a zwycięstwo dobrze nas nastraja.
Cztery odcinki specjalne o łącznej długości 480 kilometrów, bardzo zmiennej charakterystyce, ułożone zostały na terenie poligonu wojskowego w Drawsku Pomorskim. Część tras swoją charakterystyką przypominała znane z największego europejskiego maratonu terenowego Drezno - Wrocław. Uczestnicy zostali podzieleni na dwie kategorie. Klasa Sport na swojej trasie napotykała przeszkody terenowe, takie jak przeprawy błotne i wodne, a Cross Country prowadziła łatwiejszymi objazdami. Na mecie rajdu sklasyfikowano 49 samochodów terenowych, 13 motocykli, 18 quadów i 5 ciężarówek.
Paweł Rosłoń
Fot. autora
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.