Walka cieszyła Mikkelsena

Andreas Mikkelsen i Torstein Eriksen triumfując w Rajdzie Szwecji w WRC 2, odnieśli drugie z rzędu zwycięstwo w sezonie 2022.

Andreas Mikkelsen i Torstein Eriksen, reprezentanci Toksport WRT zasiadający w Skodzie Fabii Rally2 evo, ostrożnie rozpoczęli jedyny zimowy rajd w mistrzostwach świata, rozegrany w zeszłym tygodniu.

- Starałem się nie podejmować żadnego ryzyka, było za wcześnie, aby pójść na całość. Jechaliśmy inteligentnie, utrzymując dobre tempo - mówił Mikkelsen po pierwszych oesach. Jednak panujący mistrz WRC 2 szybko zdał sobie sprawę, że zachowawcza jazda oznaczałaby pożegnanie się ze wszelkimi nadziejami na zwycięstwo w kategorii. W konsekwencji załoga Fabii Rally2 evo zmieniła strategię i przyspieszyła, co przyniosło zamierzone efekty. Po zakończeniu piątkowego etapu prowadził z przewagą 4,1 sekundy nad Ole Christianem Veibym, którego pilotował Stig Rune Skjærmoen.

Koledzy zespołowi Mikkelsena z Toksport WRT - Nikołaj Griazin i Konstantin Aleksandrow, byli bliscy zajęcia w Szwecji trzeciego miejsca w kategorii skierowanej do załóg Rally2, przewodzili też stawce juniorów. W niedzielę jednak utknęli w zaspie i nie zobaczyli mety zawodów. Podobne incydenty kosztowały Emila Lindholma i Reetę Hämäläinena oraz Marco Bulacię i Marcelo der Ohannesiana, również załogi Toksport, jakiekolwiek szanse na lepszy wynik.

Czytaj również:

Mikkelsen natomiast, przy bardzo małych różnicach czasowych, toczył zaciętą walkę z Veiby’m, która na korzyść kierowcy Skody rozstrzygnęła się dopiero w końcówce zawodów.

- To był jeden z moich najlepszych pojedynków - podkreślił Mikkelsen. - Veiby radził sobie świetnie. Wiem, że przez ostatnie dwanaście miesięcy pracował bardzo ciężko, więc cieszę się, że osiągnął tutaj tak dobry wynik.

Czytaj również:

32-latek był pełen uznania dla swojego przeciwnika. Niemniej jednak, po drugim zwycięstwie w WRC 2 idealnie rozpoczął kampanię, w której broni tytułu.

- To była ciężka walka, Veiby przejechał świetny rajd, już od pierwszego oesu był bardzo, bardzo szybki, więc wiedzieliśmy, że musimy cisnąć, jeśli chcemy liczyć się w walce o zwycięstwo - mówił jeszcze Mikkelsen na konferencji prasowej po rajdzie. - W kontekście rywalizacji z Ole Christianem, który być może nie planuje startów w całych mistrzostwach, wiedzieliśmy, że jego celem w niedzielę rano było tylko zwycięstwo, a my tak do końca nie mogliśmy pozwolić sobie na podobne podejście, ponieważ potrzebujemy punktów do klasyfikacji mistrzostw. Należało zachować odpowiednią równowagę w takich okolicznościach. Jednak też chcieliśmy wygrać, trzeba było przycisnąć, co też ostatecznie zrobiliśmy. Tempo było bardzo, bardzo wysokie, chyba nigdy nie jechałem samochodem WRC 2 tak szybko, jak w niedzielę rano. Naprawdę było ciężko. W końcówce popełnił błąd, ale mi też mogło przytrafić się coś takiego, ponieważ obaj byliśmy na granicy możliwości. Za nami intensywny weekend i bardzo cieszę się, że udało mi się ukończyć zawody na pierwszym miejscu.

Przy współpracy z Toksport WRT, w mistrzostwach świata zadebiutował Bruno Bulacia, młodszy brat Marco. Na prawym fotelu w jego Skodzie zasiadał doświadczony Marc Marti. Zajęli dziewiąte miejsce w WRC 2.

Po pokrytych lodem i śniegiem drogach w Rajdzie Monte Carlo i Rajdzie Szwecji, Rajdowe Mistrzostwa Świata przestawiają się na czysty asfalt. Następny w kalendarzu jest Rajd Chorwacji (21-24 kwietnia).

 

 

akcje
komentarze

21 lat po ojcu

FIA zwołuje nadzwyczajną naradę