Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Będzie gorąco!

Pięć dni po Hockenheim, armada Porsche Supercup przenosi się na Hungaroring.

W ubiegłym roku klasą dla siebie był Rene Rast, który zdobył pole position, wygrał wyścig i uzyskał najlepszy czas okrążenia. Nieobecny w poprzednich dwóch rundach z powodu kolizji terminów z ALMS, do Al Faisal Lechner Racing wraca dwukrotny mistrz Jeroen Bleekemolen, przed rokiem trzeci pod Budapesztem. Samochodem Porsche AG startuje gościnnie Walter Csaba, 30-letni inżynier pełniący funkcję dyrektora Allianz Vezetéstechnikai Centrum, szkoły jazdy na Hungaroringu.

Obydwaj kierowcy Verva Racing znają tor w Dolinie Trzech Żródeł. - Bardzo lubię Hungaroring - mówi Kuba Giermaziak. - W zasadzie jest to jeden z moich ulubionych torów. Jest to obiekt charakterystyczny z wielu względów. Między innymi dlatego, że zawsze jest bardzo gorąco i co gorsza, nie da się tam odpocząć, więc kondycja gra dużą rolę. Trasa jest bardzo kręta, a mnie osobiście podobają się czwarty i piąty zakręt, a później szykana. To w zasadzie moja ulubiona partia toru - dosyć techniczna i jeśli wiesz, jak tam pojechać, to możesz zyskać dużo czasu.

Oczekiwania mam wyższe niż w Niemczech, bo Hockenheim nigdy nie był moim ulubionym torem. Liczę, że na Węgrzech uda nam się znowu pokazać pełny potencjał tak, jak miało to miejsce na Silverstone. Mam nadzieję, że uda nam się pojechać z przodu i osiągnąć dobry wynik.

- Hungaroring to dla nas drugi w tym sezonie tor, który dobrze znamy, więc znowu oczekiwania są duże - tak ze strony naszego zespołu jak i w przypadku moim i Kuby - stwierdził Robert Lukas. - Pokazaliśmy już, że kiedy znamy trasę, to potrafimy jechać szybciej. W Hockenheim popełniliśmy jednak kilka błędów, które na Węgrzech trzeba będzie wyeliminować. Sądzę, że możemy być z przodu.

Choć nie raz jeździłem już po Hungaroringu, tak naprawdę w ten weekend będą to dla mnie pierwsze zawody tak wysokiej rangi na Węgrzech. Dlatego przekonamy się, czy za kierownicą supercupowego Porsche polubię ten tor, czy nie. Jest to jednak fajny obiekt, a pogoda ma być dobra, więc nastawiam się na miły weekend.

Fot. vervaracingteam.pl

 

Poprzedni artykuł Mówią przed Banovcami
Następny artykuł Ferrari z pole position

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry