Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Bez punktów w Magny-Cours

Juan Manuel Lopez i Marco Frezza odnieśli w Magny-Cours drugie zwycięstwo w sezonie i powiększyli przewagę w punktacji GT Open.

Argentyńsko-włoski duet Vittoria Competizioni zaliczył perfekcyjny wyścig. Frezza minął metę 5,6 sekundy przed Ferrari zespołu Edil Cris. Jako trzecie finiszowało Porsche Autorlando.

Michał Broniszewski i Philipp Peter opuszczają Magny-Cours bez punktów. Mechanicy zespołu Kessel Racing pracowali całą noc i dokonali niemal cudu, doprowadzając Ferrari do stanu pełnej sprawności po wczorajszym wypadku Petera.

- Mieliśmy nadzieję, że wreszcie uda się przełamać pechową passę i zdobyć pierwsze punkty w tym sezonie - powiedział Michał Broniszewski. - Pod koniec okrążenia formującego nagle zgasł silnik naszego Ferrari. Gdy rywale wyjechali na prostą startową, ja zjechałem do depo i ledwo dotoczyłem się do naszego boks . Tak zakończył się dla nas weekend w Magny Cours. Niewykluczone, że jakiś element elektroniki ucierpiał po uderzeniu w bok samochodu. Po nocnej naprawie mechanicy przeprowadzili dwukrotnie procedurę uruchomienia i rozgrzania silnika na stojącym samochodzie i wszystko było w porządku. Możliwe, że gdy wyjechałem na tor, jakiś element pod wpływem ruchu, drgań odmówił posłuszeństwa. Niezależnie od wszystkiego, chłopakom od Kessela należą się wielkie brawa za trud i wysiłek, za ich całonocną pracę. Bardzo dziękuję całemu zespołowi za przygotowanie samochodu.

Tak fatalnej serii niepowodzeń nie miałem jeszcze w swojej karierze. Szkoda, że przytrafiła się ona w tak przełomowym momencie, po udanym początku sezonu, gdy otrzymaliśmy nowy samochód, gdy pozyskaliśmy nowego partnera telewizyjnego - kanał Orange Sport Info, gdy wszystko układało się po naszej myśli. To, co się stało w ciągu ostatnich dwóch tygodni, traktuję jako nowe doświadczenie. Jestem sportowcem i teraz wiem, co to jest gorycz porażki. Ale wiem także, że każda, nawet najgorsza passa kiedyś się kończy. Mam nadzieję, że to już koniec naszych niepowodzeń. Teraz czeka nas ponad miesiąc przerwy. Kolejny start na moim ulubionym torze w Spa. Mamy nadzieję, że tam fortuna znów się do nas uśmiechnie.

Start w Magny-Cours | Fot. gtsport.es

WYŚCIG 2 (29 okrążeń)
1. Marco Frezza/Juan Manuel Lopez (I/RA) Ferrari 430 GT 50.42,734
2. Miguel Ramos/Raffaele Giammaria (P/I) Ferrari 430 GT +5,635
3. Andrea Ceccato/Alvaro Barba (I/E) Porsche 997 GT3 RSR +7,110
4. Andrea Montermini/Emanuele Moncini (I) Ferrari 458 Italia +7,559
5. Alessandro Garofano/Luca Rangoni (I) Ferrari 430 GT +22,442
6. Gianluca Roda/Fabio Babini (Porsche 997 GT3 R +25,525
7. Aleksandr Talkanica/Aleksandr Talkanica Jr (BY) Ferrari 458 Italia +34,660
8. Massimiliano Wiser/Gabriele Lancieri (I) Aston Martin DBRS9 +43,053
9. Soheil Ayari/Nicolas Misslin (F) Ferrari 430 GT +46,819
10. Thomas Gruber (A) Porsche 997 GT3 R +53,578

Podium w Magny-Cours | Fot. gtsport.es

Fot. gtsport.es

Poprzedni artykuł Dytko znów trzeci
Następny artykuł Magnussen bohaterem weekendu

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry