Błaszkowski nadal liderem
Kierowcy ścigający się o Kia Picanto Cup na torze Poznań, rozpoczęli rywalizację od dwóch treningów obowiązkowych - sensacją pierwszej sesji okazała się, po raz pierwszy stająca w pucharowe szranki, Izabella Szwarczyńska.
W pierwszej, rozegranej w Kielcach rundzie nie mogła startować, bowiem w tym terminie zawodniczka Automobilklubu Wielkopolskiego zdawała egzaminy. W ubiegłym tygodniu w swoim Picanto z powodzeniem startowała w XXII Bieszczadzkim Wyścigu Górskim, a na poznańskim torze pokazała, że może sprawić sporo zamieszania w stawce.
W pierwszy treningu czarne Picanto z numerem 25 pokonało dystans toru Poznań najszybciej - w 2.13,922. Kolejne miejsca przypadły liderom po I rundzie, Kamilowi Raczkowskiemu, Mariuszowi Sikorze i Łukaszowiu Błaszkowskiemu. W drugim treningu rywale ostro wzięli się do pracy i po sesji miejsca na polach startowych zajęli kolejno: Mariusz Sikora (2.13,294), Łukasz Błaszkowski (2.13,366), Kamil Raczkowski (2.13,583) i z czwartego pola ruszała do wyścigów Izabella Szwarczyńska. Najszybsza dziewczyna pierwszej rundy, Klaudia Podkalicka zajęła tym razem ósme pole startowe (2.14,536). Marcin Ślusarczyk (2.13,967), Jacek Szurgot (2.14,340) i Maciej Steinhof (2.14,482) startowali z pól od piątego do siódmego.
Już na pierwszym zakręcie doszło do ostrych starć. W poszukiwaniu najlepszego toru jazdy zawodnicy nie oszczędzali karoserii. Niefortunnie w tym miejscu skończył swój udział w wyścigu Łukasz Patecki. Niewiele brakowało, aby ten samo los spotkał Klaudię Podkalicką, której samochód w ogromnym zamieszaniu uległ uszkodzeniu. Szczęśliwie zawodniczka dojechała do serwisu, gdzie szybka interwencja mechaników przywróciła sprawność Picanto z numerem 8. Chwilowo poza torem byli między innymi Grzegorz Grzyb, Kamil Raczkowski i Jacek Szurgot.
Ostra walka na drugim zakręcie skończyła się przerwaniem wyścigu, gdyż na torze pozostały mocno uszkodzone samochody Krystiana Zarzeckiego i Wojciecha Osieckiego. Z przebitą oponą do serwisu odjechała Magdalena Wilk. Kiedy cała stawka przemierzała powoli tor jadąc za Safety Carem, mechanicy gorączkowo doprowadzali do pełnej sprawności samochody uszkodzone na pierwszych dwóch zakrętach – ich kierowcy ruszali do wznowionego wyścigu z depo.
Po ponownym starcie walka nie straciła nic na zaciętości. Ostatecznie do mety nie dotarli – poza wymienionymi wcześniej – Maciej Steinhof, Marcin Ślusarczyk i Klara Ruszkowska. Przez cały wyścig wspaniałą, twardą, jednak bez fauli, walkę o zwycięstwo toczyli Mariusz Sikora, Łukasz Błaszkowski i Bartłomiej Kalicki. Na kolejnych miejscach linię mety mijali Jacek Szurgot, Kamil Raczkowski, Bartosz Bajerlein. Najszybsza kobieta wyścigu, Izabella Szwarczyńska była siódma, wolniej jechali Grzegorz Grzyb, Paweł Hankiewicz i zamykający pierwszą dziesiątkę – Wojciech Herban.
Klaudia Podkalicka startująca z ostatniego miejsca, wyprzedziła dziewięciu rywali. Znacznie gorzej poszło, także po naprawie auta ruszającej na końcu stawki, Magdzie Wilk – po raz wtóry przebita opona zmusiła zawodniczkę do zjazdu do depo. Po naprawie Magda wróciła na tor i ukończyła wyścig na ostatnim miejscu.
Scenariusz drugiego wyścigu był podobny. Ogromnie widowiskowa, ale też i mocno stresująca rywalizacja na każdym zakręcie każdego z siedmiu okrążeń, przyniosła kolejne kolizje i uszkodzenia samochodów. Rafał Warlich podróżujący na dachu, dopchnął do bariery samochód Klaudii Podkalickiej. Ogromnego pecha miał Mariusz Sikora. Na przedostatnim okrążeniu, kiedy wywalczył kilkunastometrową przewagę i nabierał pewności dowiezienia drugiego zwycięstwa do mety, silnik jego samochodu eksplodował i było po walce. Wspaniałe zwycięstwo, trzecie w serii, zapisał na swoje konto Łukasz Błaszkowski. Drugi był Jacek Szurgot, trzeci - Kamil Raczkowski i ci trzej kierowcy, w tej właśnie kolejności przewodzą w klasyfikacji łącznej po dwóch rundach Kia Picanto Cup.
Po zakończeniu wyścigu wpłynęło kilka protestów od zawodników, którzy mieli zastrzeżenia zarówno do stylu jazdy niektórych kolegów, jak i do braku reakcji sędziów na wydarzenia na torze. Rozpatrywanie odwołań spowodowało ogłoszenie wyników II rundy w późnych godzinach wieczornych.
Do wyścigów trzeciej rundy Kia Picanto Cup kierowcy startowali z miejsc, które przypadły im po treningach do rundy drugiej. Ponownie więc jako pierwszy ruszał Mariusz Sikora, tuż za nim stanął na polach startowych Łukasz Błaszkowski, w drugim rzędzie Kamil Raczkowski i Izabella Szwarczyńska. Organizator wyścigów po wydarzeniach z wczorajszego dnia, po których wielu zawodników zgłaszało propozycje wzmocnienia obsługi sędziowskiej, w miejscach szczególnie trudnych ustawił dodatkowych sędziów faktu.
Wyraźnie widać było, iż również i zawodnicy wyciągnęli wnioski z nazbyt ostrych starć w poprzedniej rundzie i starali się walczyć zacięcie, ale bez brutalności. Zarówno pierwszy, jak i drugi wyścig obfitowały w starcia, zderzenia i twardą walkę, jednak przytłaczająca większość wypadków wynikała bardziej z braków technicznych zawodników, niż z chęci wyrzucenia rywala z toru.
W pierwszym wyścigu najszybciej jechali zawodnicy stanowiący czołówkę w klasyfikacji sezonu. Kamil Raczkowski, Mariusz Sikora, Jacek Szurgot, Łukasz Błaszkowski i Maciej Steinhof oderwali się od rywali i uzyskali kilkanaście metrów przewagi nad kolejną grupą. Na piątym okrążeniu z toru wypadł samochód Dawida Filipowicza i sędziowie musieli pokazać żółtą flagę. W ferworze walki dwaj kierowcy czołówki, Jacek Szurgot i Łukasz Błaszkowski wyprzedzili Mariusza Sikorę. Już po zakończeniu wyścigu i analizie faktów, obydwaj zostali przez Zespół Sędziów Sportowych ukarani 20 sekundami dopisanymi do uzyskanego czasu. W efekcie zostali sklasyfikowani odpowiednio na 13. i 14 pozycji.
Zwycięzcą wyścigu został Kamil Raczkowski, drugie miejsce przypadło Mariuszowi Sikorze, trzecie Maciejowi Steihofowi. Najszybszą kobietą była Izabella Szwarczyńska, która dojechała do mety na 11. pozycji. Świetnie jechała również Klaudia Podkalicka, jednak jak opowiadała po wyścigu, popełniła błąd opóźniając hamowanie i wypadła z toru. Dojechała na 19. miejscu. W drugim poprawiła swą pozycję o pięć miejsc i jej Picanto minęło metę jako 14. samochód w stawce. Tym razem gorzej wiodło się Izabelli Szwarczyńskiej, która dojechała do mety jako ostatnia.
W drugim wyścigu na najwyższy stopień podium dojechał Łukasz Błaszkowski, który z dorobkiem 191 punktów przewodzi w Kia Picanto Cup. Ponownie drugie miejsce wywalczył Mariusz Sikora (173), jako trzeci finiszował zwycięzca trzeciej rundy, Kamil Raczkowski (182). Do ścisłej czołówki dołączył Jacek Szurgot (163) i jeżdżący równo, choć kończący kolejne wyścigi na nieco dalszych pozycjach, Grzegorz Grzyb (152). Wydaje się, że walka o końcowe zwycięstwo rozefgra się właśnie między tymi kierowcami.
Kolejne zawody Kia Picanto Cup odbędą się również na torze Poznań, w ostatni weekend lipca. Podobnie jak w zakończonych właśnie wyścigach, zostaną rozegrane dwie rundy (IV i V) pucharowej rywalizacji.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.