Broniszewski na Nürburgringu
28 samochodów zgłoszono do drugiej rundy GT Open na pętli Grand Prix Nürburgringu.
Jednym z czternastu pojazdów klasy Super GT będzie Ferrari 430 polsko-austriackiej dwójki Michał Broniszewski/Philipp Peter. Po rozpoczęciu sezonu w Cheste, Broniszewski i Peter zajmują 10 lokatę w punktacji GT Open.
Michał Broniszewski odczuwa jeszcze skutki czterodniowego powrotu z Walencji drogą lądową. Podobnie jak miliony pasażerów w całej Europie, kierowca padł
ofiarą zakłóceń w ruchu lotniczym. - To była koszmarna podróż - wspomina Broniszewski. - Dojechałem do domu w czwartek. Podróżowałem jakimś busem i kilkoma samochodami. Na szczęście to już minęło. Chciałem wyjechać wcześniej do Niemiec i zaliczyć trochę kilometrów testowych, ale dopadło mnie przeziębienie, z którego właśnie wychodzę. Jestem dobrej myśli przed wyścigami na Nürburgringu. Znam ten tor, startowałem na nim dwa lata temu, gdy jeździłem w Ferrari Challenge. Można mieć wrażenie, że tor jest stosunkowo łatwy, ale to nieprawda. Jest bardzo techniczny i wymaga naprawdę wysokich umiejętności i sporego doświadczenia.
- Oceniam, że obecnie wykorzystujemy nasz potencjał mniej więcej w 80 procentach, a więc mamy jeszcze spore rezerwy - mówi Philipp Peter. - Myślę, że będziemy się poprawiać z wyścigu na wyścig, próbując wraz z zespołem nowych rozwiązań. Przewidywaliśmy, że początek sezonu może być dla nas trudny, ale nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów. W najbliższy weekend na Nürburgringu będziemy chcieli ich zdobyć jak najwięcej.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.