Dach Zielińskiego
Paweł Dytko został triumfatorem 9 rundy GSMP, rozegranej na 4,540-kilometrowej trasie stanowiącej fragment drogi nr 991, pomiędzy miejscowościami Korczyna i Czarnorzeki.
Startowano na rynku w Korczynie, a meta została zlokalizowana na wysokości 441 m, w rejonie rezerwatu Prządki.
W gronie 46 uczestników Wyścigu Górskiego Prządki 2006, nie sklasyfikowano jedynie Łukasza Zielińskiego. Trzeci zawodnik generalki GSMP, Zieliński dachował Audi w trakcie drugiego podjazdu wyścigowego. Do kraksy doszło na szybkiej partii niedaleko 3 punktu łączności. Samochód lądował na kołach, kierowcę zabrała karetka, ale według wstępnych informacji Zielińskiemu nic się nie stało.
W pierwszym podjeździe Mariusz Stec uzyskał 2.02,929 i wyprzedził Zielińskiego (2.04,651) oraz Dytkę (2.04,696). - Na jednym z nawrotów za późno hamowałem, wyleciałem z drogi - mówił Mariusz Stec. - Po prawej stronie leżały opony. Przejechałem po nich, straciłem rytm, niewłaściwie pokonałem następną partię zakrętów, no i dużo się pogorszyłem. Co prawda prowadzę, ale troszkę to nie tak, bo popełniłem błąd, który może zaważyć na końcowym wyniku. Dużo miałem farta, że się stamtąd szybko pozbierałem.
W powtórce najszybszy okazał się Paweł Dytko - autor czasu 2.03,282. Stecowi zmierzono 2.05,154.
- Dzisiaj to trzeba powiedzieć, że się naprawdę udało - powiedział Autoklubowi Paweł Dytko. - Było trochę problemów - rano wymiana turbiny, która padła na drugim podjeździe treningowym, teraz w końcówce wybuchła nam uszczelka pod głowicą - ale to nie jest duży problem, bo gotujący się motor słabł dopiero na końcu. Współczuję Łukaszowi, który chciał na pewno ze mną wygrać, podjął rękawicę. No niestety, wypadek, i to na pewno też wpłynęło na jazdę Mariusza. Gdzieś musiało go to przyblokować. Wygrałem dziś o jedną dziesiątą, kiedyś w Sopocie przegrałem o jedną setną. Dla mnie to cenne punkty, które przybliżają do końcowego sukcesu.
Ostrą walkę toczono w grupie N. Robert Szelc wynajmujący Lancera w Dytko-Rencie, okazał się szybszy o 0,75 sekundy od Dariusza Wirkijowskiego. - Marzyłem o tym wyniku, od kiedy zacząłem startować w tym sezonie w wyścigach - powiedział Robert Szelc, pierwszy zwycięzca Rajdu Nikon (wówczas Wielkiej Sowy). - Wiedziałem, że Darek jest szybki. Paweł Dytko, od którego pożyczam samochód, mówił, że nie uda mi się go pokonać. Miałem plan, żeby zostać Mistrzem Polski, więc jazda była na 90 procent, żeby zawsze zbierać punkty. Ale tu u siebie, przy tylu kibicach koniecznie chciałem wygrać. Walka z Darkiem była fantastyczna. Po pierwszym podjeździe przegrywałem o jedną dziesiątą, na drugim postawiłem wszystko na jedną kartę. Nie odpuszczałem, czułem, że musi być rewelacyjny czas.
Zawody odbyły się przy słonecznej, ciepłej pogodzie. Stawkę zamknął Czesław Cebulla, który startował dwoma samochodami - Fiatem X1/9 oraz Maluchem. Jutro 10 runda górskich mistrzostw Polski.
Ł.K.
9 RUNDA GSMP
1. Paweł Dytko - Mitsubishi Lancer Evo VI 4.07,978
2. Mariusz Stec - Mitsubishi Lancer Evo VI +0,105
3. Jan Kościuszko - Mitsubishi Lancer Evo VI +14,949
4. Robert Szelc - Mitsubishi Lancer Evo VIII +17,154 (1. N+2000)
5. Dariusz Wirkijowski - Mitsubishi Lancer Evo VI +17,904 (2. N+2000)
6. Grzegorz Duda - Mitsubishi Lancer Evo VI +18,918 (1. A+2000)
7. Piotr Soja - Renault Clio RS +21,470 (1. H-2000)
8. Grzegorz Baran - Renault Clio RS +24,854 (2. H-2000)
9. Robert Kus - Mitsubishi Lancer Evo VI +26,177
10. Michał Matuszyk - BMW 320i +35,340 (3. H-2000)
PUNKTACJA GSMP
1. Stec 144, 2. Dytko 135, 3. Zieliński 105, 4. Gabryś 56, 5. Wirkijowski 42, Szelc 42, 7. Kościuszko 41, 8. Baran 38, 9. Duda 31, 10. Soja 25.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.