Dramat Peugeota
Początek siedemnastej godziny rywalizacji przyniósł wielki dramat dla ekipy Peugeota.
Podczas gdy samochód nr1 francuskiego producenta odwiedzał boksy, auto nr2 zatrzymało się na poboczu toru. Z tyłu samochodu Francka Montagny’ego pojawił się dym i płomienie. Kierowca poinformował zespół, że to koniec.
Tym samym Audi nr9 objęło prowadzenie w wyścigu. Na drugim miejscu był bliźniaczy samochód z nr8. Marc Gene jadący ostatnim fabrycznym Peugeotem jest trzeci ze stratą okrążenia do lidera.
W LMP2 prowadzi Strakka Racing, a w GT2 ekipa Corvetty z Olivierem Berettą na pokładzie.
Na początku szesnastej godziny rywalizacji Audi nr7 zaliczyło rutynową wizytę boksach, gdzie dotankowano samochód i założono nowe opony. Po kilkunastu minutach Benoit Treuyel za kierownicą Audi nr 8 wykonał ten sam manewr. W ekipie Peugeota Franck Montagny przejął samochód od Minassiana.
Wycieczkę w żwir zaliczył Jonny Crocker za kierownicą Drysona nr11. Nie obyło się bez pomocy traktora, aby zawodnik mógł wrócić do dalszej rywalizacji.
Timo Bernhard w Audi nr9 jadącym na drugiej pozycji cały czas mocno cisnął co nie obyło się bez przygód. W trakcie hamowania przed zakrętem Arnage wyniosło go bardzo szeroko. Po tym manewrze pojawił się u swoich mechaników, ale jedynie po kolejną porcję paliwa. Po kilku minutach tankował również Dindo Capello.
Ekipa serwisowa Corvetty nr64 wymieniła hamulce w lewym przednim kole. Zespół nie stracił prowadzenia w klasie GT2. Johny O’Connel po czterominutowym postoju wrócił na tor.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.