Drugie miejsce Broniszewskiego i Petera
Alessandro Garofano, Luca Rangoni i Marco Mapelli zmieniający się w Ferrari F430 GT2 wystawionym przez AF Corse, wygrali 20 edycję 6 Ore di Vallelunga.
Na drugim miejscu ze stratą 68 sekund, zostali sklasyfikowani Michał Broniszewski i Philipp Peter, jadący bliźniaczym Ferrari Kessel Racing.
Przed startem nie padało, ale tor był mokry. Philipp Peter ruszający z pole position, tasował się z Ferrari GT3 Mirko Venturiego. Austriak liderował do 21 kółka. Został wyprzedzony przez Giancarlo Fisichellę, który przebijał się do przodu z 11 pola startowego. W drugiej godzinie wyścigu można już było założyć slicki. Michał Broniszewski zaliczył kolizję z dublowanym Lotusem i stracił prowadzenie na rzecz Marco Ciociego, który zmienił Fisichellę.
W piątej godzinie wyścigu zaczęło padać. Giancarlo Fisichella pozostał na slickach - i 23 minuty przed metą wypadł z toru na zakręcie Cimini, mocno uderzając w barierę. Fisico doznał potłuczeń oraz urazu kostki. Na czele znalazło się Ferrari z numerem 10, a Broniszewski i Peter awansowali na drugą lokatę.
- Cóż za wyścig! - mowi Michał Broniszewski. - To chyba najtrudniejszy weekend w mojej karierze. Osiągnęliśmy swój cel. Stanęliśmy na podium i pokonaliśmy wiele kilometrów wyścigowych, w dodatku w niezwykle trudnych warunkach. W kwalifikacjach osiągnęliśmy wynik marzeń. Start z pole position w tak prestiżowym wyścigu to znaczący wynik. Po zwycięstwie w sesji kwalifikacyjnej być może apetyt był jeszcze większy, ale drugie miejsce to doskonały wynik. Bardzo niewiele zabrakło nam do zwycięstwa. Przegraliśmy tylko z bardzo doświadczoną, renomowaną załogą najlepszego zespołu AF Corse. Pierwszy raz w karierze startowałem w tak długim wyścigu i jest to bardzo cenne doświadczenie pod kątem planów na przyszłość.
Dodatkową trudnością było to, że jechaliśmy na oponach Michelin, bardzo dobrych, ale nie znam ich wystarczająco, a ich charakterystyka jest zupełnie inna niż Dunlopów, na których jeżdżę od kilku lat. Przez cały wyścig na torze panował straszny tłok. Wyprzedziłem dziś chyba więcej rywali, niż w całej dotychczasowej karierze!
- Jestem ogromnie szczęśliwy - powiedział Philipp Peter. - Cały zespół spisał się wspaniale. Plan na ten weekend został wykonany w 100 %. Pole position i drugie miejsce w wyścigu to więcej, niż mogliśmy się spodziewać. Michał, jadąc pierwszy raz w karierze w tak długim wyścigu, wykazał się wielką dojrzałością i bezbłędną jazdą, nie licząc jednej niewielkiej kolizji, nie ze swojej winy. Jechał po raz pierwszy na nieznanych sobie oponach, w ekstremalnie trudnych, zmieniających się co chwila warunkach, momentami w ulewnym deszczu i przy niemal zerowej widoczności. Spisał się naprawdę wspaniale.
20. 6 ORE DI VALLELUNGA
1. Luca Rangoni/Alessandro Garofano/Marco Mapelli (I) Ferrari 430 GT2 6:00.51,432
2. Michał Broniszewski/Philipp Peter (PL/A) Ferrari 430 GT2 +1.08,598
3. Stefano Borghi/Gianluca De Lorenzi/Rino Mastronardi (I) Porsche 911 GT3 RSR -3 okr.
4. Marco Seefried/Karl Renz (D/CH) Porsche 911 GT3 RSR -6 okr.
5. Sean Edwards/Sascha Maasen/Khalid al-Qubaisi (GB/D/UAE) Porsche 911 GT3 RSR -7 okr.
6. Rolf Ineichen/Mark Ineichen (CH) Porsche 911 GT3 RSR -12 okr.
7. Dario Paletto/Roberto Fecchio/Guido Formilli Fendi (I) Porsche 911 GT3 RSR -12 okr.
8. Giancarlo Fisichella/Marco Cioci/Piergiuseppe Perazzini (I) Ferrari 430 GT2 -12 okr.
9. Andrea Belicchi/Gabriele Lancieri/Cesare Cremonesi (I) BMW M3 E46 -13 okr.
10. Andrea Bertolini/Alessandro Pier Guidi (I) Maserati GranTurismo MC -13 okr.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.