Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Dwa razy Mirecki

Bartłomiej Mirecki zwyciężył w obu wyścigach pierwszej rundy Mistrzostw Polski Kia Picanto, rozegranej na Hungaroringu.

Urzędujący mistrz serii był niepokonany podczas całego weekendu i wygrał wszystkie trzy sesje kwalifikacyjne oraz wyścigi główne. Częstochowianin w pierwszym biegu zostawił za sobą Filipa Tokara i Stanisława Kostrzaka. W drugim podium uzupełnili Michał Śmigiel (16-letni debiutant w Kia Lotos Race) oraz Oskar Stępień.

Start na Hungaroringu



Upalny i słoneczny Hungaroring był areną rozpoczęcia rywalizacji o tegoroczny tytuł Mistrza Polski Kia Picanto. Po zimowej przerwie na starcie zawodów pojawiło się 24 kierowców, w tym dwóch gości – dziennikarzy zaproszonych do startu przez organizatora – Marek Wicher i Maciej Struk.

Pierwsze zawody po zimowej przerwie dla uczestników KLR oznaczały dla nich wzmożoną pracę i konieczność połączenia wielu celów. Musieli znów przywyknąć do warunków jakie panują w wyścigowym samochodzie, odnaleźć swój rytm i tempo, ale także poznać i poskromić nowy dla nich tor, jakim był Hungaroring. Najlepiej z tego zadania wywiązał się broniący w tym sezonie tytułu, Bartłomiej Mirecki. Ten młody, ale już doświadczony i utalentowany kierowca najpierw wygrał wszystkie trzy sesje kwalifikacyjne, przesądzające o pozycjach na starcie do pierwszego wyścigu, a następnie triumfował w obu biegach finałowych.

W pierwszym ruszający z pole position Mirecki nie obronił co prawda swej pozycji, ale bezpiecznie pokonał pierwsze zakręty Hungaroringu, pozostając w ścisłej czołówce. To nie okazało się tak proste dla niektórych, bowiem już pierwszy, prawy zakręt toru zebrał swoje żniwo i z gry odpadli Krzysztof Steinhof, Aleksander Wojciechowski i Michał Gadomski. Na torze musiał pojawić się safety car, a służby odholowały w tym czasie uszkodzony samochód Gadomskiego. Z kolei Steinhof, na skutek tej kolizji, trafił pod obserwację służb medycznych, ale obeszło się bez poważnych konsekwencji.

Tymczasem na czele trwała walka o zwycięstwo pomiędzy Filipem Tokarem, Stanisławem Kostrzakiem, Bartkiem Mireckim i Oskarem Stępniem. Mirecki systematycznie jednak odzyskiwał stracone pozycje i już po kilku okrążeniach wrócił na czoło wyścigu. Dzielnie ścigali go Tokar z Kostrzakiem, ale jednak zielone Picanto mistrza pozostało poza ich zasięgiem.

Bartłomiej Mirecki



Start do drugiego biegu oznacza dla pierwszych 10 zawodników z pierwszego odwrócenie kolejności ustawienia na polach. Tym samym Mirecki ruszał z 10 pozycji, a pole position zajął Oskar Stępień. Już po zgaśnięciu czerwonych świateł w czołówce rozpoczęły się roszady - Stępień stracił swoją pozycję, dwa miejsca awansował Mirecki jeszcze przed pierwszym zakrętem. Najpierw liderem był Damian Łata, szybko zmienił go Kostrzak, ale i ten w końcu musiał ulec doskonale dysponowanemu mistrzowi. Znów na czele pojawiło się Picanto z nr. 1, a dzielnie gonił je Kostrzak. Za ich plecami walkę o ostatni stopień podium toczyli Stępień i Michał Śmigiel. Ten drugi to tegoroczny debiutant i posiadacz nowej licencji wyścigowej, choć jeszcze jest zbyt młody, by mieć samochodowe prawo jazdy. Ale były kartingowiec doskonale odnalazł się w wyścigowym Picanto i walczył o jak najlepszą pozycję na torze. Na 2 okrążenia przed końcem wyścigu Picanto Kostrzaka nagle zwolniło, aż w końcu zatrzymało się pod koniec prostej startowej. Zabrakło w nim paliwa. To dało 2 i 3 miejsce goniącym je Śmiglowi i Stępniowi.

Gościnnie startujący dziennikarze tygodnika Motor oraz Gazety Krakowskiej – Maciej Struk i Marek Wicher oba wyścigi ukończyli odpowiednio na 11 i 10 miejscu oraz dwukrotnie na 18.

Teraz przed uczestnikami Kia Lotos Race niecałe 2 tygodnie przerwy i czeka ich powrót na poznany rok temu Red Bull Ring w Austrii. Wówczas dwukrotnie triumfował niestartujący w tym sezonie, wicemistrz KLR Zbigniew Łacisz. Czy passa nadal będzie dopisywała Mireckiemu na położonym w górach torze, przekonamy się niebawem.

Organizatorem Wyścigowych Mistrzostw Polski Kia Picanto pod egidą PZM jest Kia Motors Polska wraz z Grupą Lotos, a wsparciem służą Santander Consumer Bank i Santander Multirent oraz PZU.

Aktualne informacje dotyczące tej markowej serii znajdą państwo na stronie www.kialotosrace.pl oraz na fanpage’u Kia Lotos Race portalu Facebook.com.

Bartłomiej Mirecki

Fot. Kia Lotos Race

Poprzedni artykuł Najlepszy wyścig Gosi
Następny artykuł Wypowiedzi po Slovakia Ringu

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry