Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Edwards wykluczony - podium Giermaziaka!

Badanie kontrolne po wyścigu Porsche Mobil 1 Supercup na Hungaroringu, doprowadziło do wykluczenia trzeciego w wynikach, Seana Edwardsa.

W 997-ce Konrad Motorsport stwierdzono brak podkładki na stabilizatorze, co stanowi naruszenie art. 5.6 regulaminu technicznego serii. Kuba Giermaziak awansował na trzecie, Robert Lukas na siódme, Patryk Szczerbiński na 13 miejsce. Liderem punktacji został Kevin Estre.

- Start był dobry, co dobrze rokuje na przyszłość - mówi Kuba Giermaziak. - Otwierające okrążenie też było niezłe, a na pierwszych czterech kółkach nasze tempo było całkiem przyzwoite. Przede wszystkim ze względu na to, że nasze opony miały przejechanie minimum o dwa kółka mniej niż ogumienie pozostałych zawodników. Potem stawka się trochę rozjechała. Ja uciekłem piątemu kierowcy, ale też nie byłem w stanie podjąć walki z rywalami przede mną. W moim mniemaniu samochód prowadził się dobrze. Wiadomo, że zawsze można coś poprawić, ale generalnie jestem zadowolony. Wydawało mi się, że przy tej jeździe, którą prezentuję, będę w stanie walczyć o podium, ale tym razem na mecie byłem 4. Okazało się jednak, że samochód Edwardsa nie spełnia wymogów regulaminu i ostatecznie zostałem sklasyfikowany na 3. miejscu.
Przed nami teraz testy na torze Spa i mam nadzieję, że uda nam się znaleźć bardzo dobre ustawienia. W wakacje będę się szykował pod względem fizycznym do ostatnich wyścigów, ponieważ chcę jak najlepiej zakończyć sezon. Trzeba dać z siebie wszystko w ostatnich dwóch rundach i osiągnąć najlepsze wyniki, jakie się da.

- To był fajny wyścig - stwierdził Robert Lukas. - Dużo wyprzedzałem. Tempo było bardzo dobre. Pod koniec dogoniłem Siedlera, ale już zabrakło czasu. Na początku dużo się działo. Szybko przesuwałem się do przodu. Myślę, że po kwalifikacjach każde zyskane miejsce w wyścigu to dobry wynik. Ósma pozycja stanowi maksimum po piątkowej czasówce. Są powody, żeby znowu się uśmiechać.

- Wyścig nie ułożył się dla mnie najlepiej - powiedział Patryk Szczerbiński. - Na pierwszym zakręcie lekko przyblokowałem koła i za szybko w niego wjechałem. Bleekemolen chciał skręcić, lecz ja już tam byłem i doszło do zderzenia. Patrząc na to z boku można uznać, że była to moja wina. Zostałem ukarany i musiałem przejechać przez aleję serwisową. Dużo na tym straciłem, ponieważ spadłem na koniec stawki. Wielka szkoda, bo byłem naprawdę szybki. Z przodu jechało kilku kierowców, których mógłbym wyprzedzić, ale byłem już za bardzo z tyłu. Później udało mi się dogonić i wyprzedzić jednego rywala. Byłem już 13., lecz na ostatnim kółku, w ostatnim zakręcie, obróciło mnie. Straciłem tę pozycję, ale i tak w mojej sytuacji nie robiło to wielkiej różnicy, bo i tak byłem daleko.
Już w najbliższy piątek odbędą się testy na torze Spa. Będziemy próbowali znaleźć trochę więcej prędkości w naszym samochodzie. Mam nadzieję, że ostatnie dwie rundy będą w naszym wykonaniu naprawdę świetne. Moim celem jest złapanie czołówki.

- Na starcie było lekkie zamieszanie i straciłem jedną pozycję, gdyż musiałem objeżdżać Bleekemolena, który obrócił się tuż przede mną - kmentuje Mateusz Lisowski. - Kolejne okrążenia pokonywałem w bardzo dobrym tempie, czasy były świetne. Wyglądało na to, że powalczę  o dobrą lokatę, ale niestety, nie wytrzymał silnik. Na piątym okrążeniu zaświeciła się lampka informująca o niskim ciśnieniu oleju, auto zasłabło i musiałem zjechać do pit lane. To było spore zaskoczenie i rozczarowanie - wcześniej wszystko działało jak w zegarku, nic nie wskazywało na to, że są problemy z silnikiem. Szkoda wyniku, miałem szansę na finisz w pierwszej dziesiątce, kto wie, może nawet na 8. lub 9. miejscu. Kolejny weekend wyścigowy dopiero za pięć tygodni i na dodatek na zupełnie nieznanym mi torze Spa-Francorchamps. Jestem jednak dobrej myśli, na początku płaci się frycowe, a dopiero z nabraniem doświadczenia osiąga się dobre wyniki. Cieszy mnie to, że uniknąłem wczorajszych błędów, lecz niestety, po raz kolejny zabrakło mi szczęścia.

Start na Hungaroringu | Fot. Verva Racing Team

WYŚCIG 2 (14  okrążeń)
1. Christian Engelhart (Konrad Motorsport) 26.06,485     
2. Nicki Thiim (Hermes Attempto Racing) +5,761
3. Kuba Giermaziak (Verva Racing) +7,364     
4. Michael Ammermüller (Veltins Lechner Racing) +8,467
5. Kevin Estre (Hermes Attempto Racing) +11,228
6. Norbert Siedler (Veltins Lechner Racing) +16,744     
7. Robert Lukas (Förch Racing) +16,970     
8. Jeroen Mul (Team Bleekemolen) +22,055     
9. Sebastiaan Bleekemolen (Team Bleekemolen) +32,622     
10. Andreas Mayerl (Lechner Racing) +37,791     
11. Florian Scholze (Förch Racing by Lukas MS) +40,469     
12. Mats Karlsson (MRS GT-Racing) +52,399     
13. Patryk Szczerbinski (Verva Racing) +54,923

PUNKTACJA PORSCHE MOBIL 1 SUPERCUP
1. Estre 105, 2. Rast 104, 3. Siedler 99, 4. Edwards 93, 5. Ammermüller 87, 6. Thiim 85, 7. Engelhart 78, 8. Giermaziak 75, 9. Lukas 68, 10. Szczerbiński 51, 19. Lisowski 13.

Fot. Verva Racing Team

Poprzedni artykuł Giermaziak czwarty, Lukas ósmy
Następny artykuł Historyczny hat trick Audi

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry