Hakkinen wraca na tory!
Były dwukrotny mistrz świata Formuły 1 – Mikka Hakkinen – powróci w przyszłym roku do ścigania.
Fin nie wsiądzie jednak ponownie do bolidu F1, lecz weźmie udział w pełnym cyklu słynnej niemieckiej serii wyścigowej – DTM. Fin będzie reprezentował Mercedesa, z którym odnosił swoje największe sukcesy z Formule 1.
Mikka Hakkinen w swojej ponad dziesięcioletniej karierze wygrał dwadzieścia wyścigów i zdobył dwa tytuły mistrzowskie – w 1998 i 1999 roku za kierownicą McLarena-Mercedes. Karierę kierowcy F1 zakończył po sezonie 2001, ale jak się okazuje nie mógł zbyt długo wytrzymać bez wyścigów. „Po zakończeniu kariery w Formule 1 szybko zdałem sobie sprawę, że nie jestem jeszcze gotów na całkowitą emeryturę,” mówi Fin. Hakkinen testował wyścigowego Mercedesa klasy C trzy tygodnie temu. „Mercedes-Benz we właściwym momencie zaoferował mi testy samochodu klasy DTM. Od razu się przekonałem, że ściganie ciągle sprawia mi radość, a moje czasy nie odbiegały od tych, które uzyskiwali specjaliści od samochodów turystycznych. Oczywiście wiem, ze najpierw będę musiał się nauczyć tego samochodu, żeby móc walczyć z czołówką. Mercedes klasy C od AMG jest jednak świetnym autem i chcę w nim w miarę szybko uzyskiwać dobre wyniki. Sądzę, że to będzie interesujący sezon pełen ekscytujących pojedynków z moimi byłymi kolegami z Formuły 1 oraz z młodymi kierowcami. Cieszę się, że znów ujrzę swoich fanów oraz że powrócę do rodziny Mercedesa, z której tak naprawdę nigdy nie odszedłem.”
Dodajmy, że wczoraj na torze Hockenheim Mercedesem klasy C z DTMu przejechał się Kimi Raikkonen - aktualny kierowca McLarena-Mercedes w F1. Młody fiński kierowca uzyskiwał bardzo dobre czasy, ale on ma przed sobą jeszcze karierę w Formule 1, w której chce przecież zdobyć tytuł mistrzowski. Co będzie później? Czas pokaże.
(LEH)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.