Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Hołowczyc: To nie był łatwy wybór

Podczas wczorajszej prezentacji zespołu udało się nam spytać Krzysztofa Hołowczyca o kulisy wyboru zawodników do nowego projektu oraz o plany Hołka na najbliższe kilka miesięcy.

Orlen Team to już nie tylko rajdy, to teraz także wyścigi...
- Bardzo się cieszę, że to wszystko zagrało. To nie jest łatwy projekt. Wszyscy, którzy się znają na motorsporcie, wiedzą, że Porsche Supercup nie jest łatwym cyklem, tam nie przyjeżdża się i ot tak nie wygrywa. Myślę, że ten sezon poświęcą na naukę, ale nie można tego uznać za zmarnowanie czasu. Przez pierwsze kilka wyścigów z pewnością nie będzie łatwo – to czas na poznanie stawki i charakteru zawodów. Wbrew pozorom są to zawodnicy, którzy już swoje widzieli w wyścigach i potrafią utrzymać ciśnienie. Pozostaje nam obserwować i cieszyć się, że trafili w dobre ręce, bo będzie ich obsługiwał dobry zespół, reszta to kwestia ich talentu, ambicji, pracy - to wszystko powinno zagrać. Trzymamy za nich kciuki.

Można powiedzieć, że są to szczęściarze?
- Na pewno tak, bo ilu chłopców w Polsce, którzy się ścigają, którzy w wyścigach notują dobre czasy, chciałoby być na ich miejscu. Na pewno gdzieś tam u ich kolegów pozostaje jakiś niedosyt i pytanie "dlaczego nie ja". Wszyscy ci, którzy są młodzi i rozpoczynają swoja karierę w wyścigach powinni cieszyć się, że takie projekty powstają. Orlen Team nie powiedział, że ci zawodnicy są w nim na zawsze – muszą się wykazać, muszą się ścigać.

Konferencja | Fot. Verva Racing Team

Czy tylko czasy decydowały o przyjęciu do zespołu?
- Nie, staraliśmy się patrzeć na to jak prezentują się, jaki mają progres, ponieważ jest to bardzo ważne. Gdyby zespół był większy, to chętnie byśmy wszystkich wzięli. Bardzo duże wrażenie zrobił na mnie młody Basz, ponieważ pierwszy raz w życiu siedział w takim samochodzie wyścigowym. Mamy naprawdę utalentowaną młodzież. Oni mieli to szczęście... To nie był łatwy wybór, ale najrozsądniejszy.

Czy to nie przeszkodzi planom Orlen Team?
- Nie, cieszymy się, że projekt rozwija się, że Orlen wie, że jego miejsce jest w motorsporcie. Przyglądając się innym wielkim koncernom olejowym czy paliwowym, to są zawsze przy sportach motorowych. Orlen też jest i to dla nas powód do radości.

Wróciłeś niedawno z Baja Rosja, w którym zwyciężyłeś...
- To był kawał szoferskiej przygody po śniegu, po lodzie i niepokonani od ośmiu lat Rosjanie. Przyjechał Polak i z nimi wygrał... Skończyło się oczywiście totalnym rozbieraniem - badanie techniczne jakiego w życiu nie widziałem, z naszego samochodu zostało wyjęte wszystko co tylko możliwe, a nawet jakieś części poleciały do Paryża do FIA w celu wyjaśnienia. Ale to był piękny rajd, bardzo się cieszyłem, świetna atmosfera, dobra organizacja i przede wszystkim bardzo fajni ludzie.

Jakie plany?
- Zobaczymy, może pojedziemy następną Baję, prowadzimy w tej chwili w Pucharze Świata Baja i jest to pewne wyzwanie. Co ciekawe zmieniła się punktacja i za pierwsze miejsce jest 15 punktów, za drugie 10, za trzecie 7, więc w zasadzie dwa trzecie miejsca nie dają szansy na te same punkty co za zwycięstwo. Skończyły się czasy ciułania punktów, co mnie bardzo cieszy. Liczą się tylko fighterzy, ci którzy chcą walczyć - chyba o to chodzi.

A rajdy?
- Rajd Polski - jak zawsze - w planach, może jeszcze jakiś rajd, na przykład Orlen, jeśli będzie w Płocku. Nie mam jakiegoś ciśnienia, żeby walczyć o mistrzostwo Polski. Przyznam się szczerze, nie lubię jeździć po tym, co jest asfaltem tylko w Rzeszowie, a wszędzie indziej jest słabej jakości nawierzchnią, która jest bardzo trudna do opanowania. Do tej pory stroiliśmy samochody tak między szutrem a asfaltem, a przecież nie o to chodzi w asfalcie. Później jedzie taki zawodnik do Hiszpanii czy do innego kraju, gdzie jest prawdziwa nawierzchnia asfaltowa i kompletnie nie ma pojęcia jak zestroić samochód.

Myślałeś jakim samochodem wystartujesz w Rajdzie Polski?
- Może Fiesta, może Skoda, może Peugeot... Na pewno S2000, bo jak widzimy jednak N-ki nie mogą dogonić S2000. Z drugiej strony to Bębenek w N-ce wygrał zeszłoroczny Rajd Polski, więc kto wie...

Poprzedni artykuł Dzień Kobiet na Paul Ricard
Następny artykuł Rywale Vervy

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry