Imola bez Stańcy
Maćka Stańco złapaliśmy telefonicznie na lotnisku w Bergamo.
- Niestety, nie startujemy w Imoli - powiedział szef Fuchs Star Moto Racing. - Ferrari nie jest jeszcze gotowe i rozpoczniemy udział w International GT Open dopiero od drugiej rundy.
Wczoraj auto było w proszku. Składaliśmy je w Kessel Racing do czwartej nad ranem i dzisiaj pojechaliśmy na rollout na włoskie lotnisko, 80 km od Lugano. Przez pierwsze trzy godziny 430-ka "nie fungowała". Potem udało się wszystko zgrać, ale podjęliśmy decyzję o opuszczeniu pierwszej rundy. Ferrari przyjedzie do Bielska, a w przyszłym tygodniu wybieram się na testy. Ze zmiennikiem nie byłoby problemu - drugiego kierowcę zorganizował Kessel Racing.
W tej sytuacji, polskich barw broni w ten weekend w Imoli jedynie Michał Broniszewski. - Mogę potwierdzić moje starty w tegorocznym International GT Open w parze z utytułowanym austriackim kierowcą Philippem Peterem - powiedział Broniszewski. - Philipp startuje w tym roku również w Le Mans Series w klasie LMP2. Tak jak już wcześniej mówiłem, brak możliwości wspólnych testów z Maćkiem zmusił mnie do skorzystania ze sprawdzonych rozwiązań, tj. pracy w zespole, który znam. Sponsorzy dopisali i w ostatniej chwili, dzięki pomocy Kessel Racing, mam zagwarantowane starty w całym tegorocznym sezonie. Tak więc spotkamy się z Maćkiem - co prawda, nie wymieniając miejsce w jednym samochodzie, ale rywalizując w tej samej klasie. Tegoroczna lista startowa gwarantuje bardzo wysoki poziom GT Open.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.