Jedliński trafiony w tył
Dokładnie o godz.
11.00 polskiego czasu rozpoczął się morderczy 24-godznny wyścig w Dubaju, w którym za kierownicą Porsche 911 GT3 R startuje Robert Kubica a wraz z nim ekipa Förch Racing powered by OLIMP. Po wczorajszej sesji kwalifikacyjnej polski zespół startował do zawodów z piątej linii.Kierowcy mają już za sobą ponad pięć godzin jazdy. Oprócz Roberta Kubicy, w teamie Förch Racing powered by OLIMP startują Robert Lukas, Marcin Jedliński, Wolf Henzler i Santiago Creel. Jako pierwszy za sterami Porsche 911 GT3 R z numerem 29 zasiadł Robert Lukas, który zakończył swoją zmianę na wysokiej 14. pozycji w klasyfikacji generalnej.W piątej godzinie zmagań samochód Förch Racing powered by OLIMP został uderzony przez zawodnika jadącego tuż za nim. Gdy do Porsche 911 GT3 R zasiadł Robert Kubica okazało się, że auto ma uszkodzony wydech i straciło moc. Konieczny był zatem wjazd do depo. Ekipa serwisowa Förch Racing powered by OLIMP dokonała naprawy i Robert kontynuuje zmagania w Dubaju.Marcin Jedliński: - Nocna jazda na torze w Dubaju to prawdziwa loteria, tym razem nie mięliśmy szczęścia. Gdy sędziowie uruchomili kolejny CODE 60, a ja zgodnie z regulaminem zwalniałem do 60 km/h, niespodziewanie w tył mojego Porsche uderzył inny kierowca. Kontynuowałem jazdę do końca swojej zmiany, ale okazało się, że uszkodzenia pogłębiały się i Robert Kubica, który przejął pojazd ode mnie, zadecydował o zjeździe do boksu i naprawie auta. Mamy jeszcze 18 godzin wyścigu przed sobą, zobaczymy co przyniosą kolejne godziny!fot. Petr Fryba
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.