Kuchar w pucharowym Golfie!

VIP-owskim Golfem miał pierwotnie startować Tomasz Gollob, jednak najlepszy Polski żużlowiec w tym samym czasie musi wywiązać się z kontraktu, podpisanego z klubem z Vastervik, który reprezentuje w lidze szwedzkiej. Tomasz Kuchar, uczestnik 21 rund rajdowych mistrzostw świata, chętnie przystał na propozycję Volkswagen Racing Polska i zjawi się na torze w Poznaniu.

Z Tomaszem Kucharem rozmawialiśmy przy okazji wizyty w siedzibie Volkswagen Racing Polska.

- Masz tremę przed rywalizacją na torze wyścigowym ?

- Traktuję to jako zabawę, więc o tremie nie może być mowy. Poza zabawą, to dla mnie także cenne doświadczenie. Uważam, że w życiu trzeba spróbować wszystkiego.

- Nie będzie to Twój debiut na torze.

- Cztery lata temu w Kielcach, jechałem gościnnie Golfem - rajdówką zupełnie nie przygotowaną do tego rodzaju rywalizacji. Natomiast ja doskonale znałem ten samochód i to był mój atut.

- Miałeś okazję jeździć samochodem wyścigowym?

- Jeszcze nie. I tylko dlatego mieć tremę. Tu są zupełnie inne hamulce, inne zawieszenie i opony. Nigdy nie miałem też okazji walczyć w stawce prawie 20 aut, kiedy po starcie robi się ciasno i potem trzeba wyprzedzać rywali lub bronić się przed atakami innych. W rajdach, na odcinkach specjalnych jedziemy z punktu A do B i jest tylko walka z czasem.

- W Volkswagen Castrol Cup ścigają się kierowcy, którzy jeżdżą też w rajdach, np. Łukasz Starowicz. Czy będziesz korzystał z ich doświadczeń?

- Przede wszystkim pomoże mi rodzina państwa Gładyszów, którą darzę dużą sympatią. Zawsze kibicuję zarówno Adamowi, jak i Marcinowi - i liczę na pomoc z ich strony. Po za tym mam dobre kontakty ze Zbyszkiem Szwagierczakiem i Jakubem Golcem. Mam nadzieję, że w ramach naszej „przyjaźni motoryzacyjnej”, pomogą mi przy starcie.

- Jak będą wyglądały Twoje przygotowania do samego startu?

- W środę spotykamy się w Poznaniu na torze, gdzie będę miał okazję przejechać pierwsze kilometry wyścigowym Golfem. W sobotę czeka mnie już wyścig.