Loeb bez pilota

Pierwsza sesja z przerwą pomiędzy 21:00 i 22:00, potrwa do północy, zaś jutro o tej samej porze rozegrana zostanie druga czasówka.

- W piątek przejechałem tuzin okrążeń na torze Bugatti. W porównaniu z ubiegłym rokiem poprawiono szczególnie silnik, skrzynię biegów i aerodynamikę - mówi Sebastien Loeb, jeden z sześciu kierowców zespołu Pescarolo Sport. - Udział w tak mitycznym wyścigu jest dla mnie czymś wyjątkowym, niemal intymnym przeżyciem. Przez cały rok jeździmy wspólnie z Danym, a tutaj będę sam, na dodatek w nocy, w tej szczególnej atmosferze Le Mans. Mamy szanse na dobry wynik. Liczymy na szybkość Montagny'ego i regularność oraz doświadczenie Helary'ego, a ja postaram się za bardzo nie zwalniać tempa ekipy!

Obok prototypu Pescarolo C60 z numerem 17 - w obsadzie Eric Helary/Franck Montagny/Sebastien Loeb, Pescarolo Sport wystawia 16-kę dla Emmanuela Collarda, Erika Comasa i Nicolasa Minassiana. Ten ostatni zastąpił kontuzjowanego Jean-Christophe'a Boulliona. Na testy zaproszono Christophe'a Bouchuta, lecz superas wyścigów GT okazał się zbyt wolny w 640-konnej "szufladzie".

Team z Francji nie wygrał kultowego wyścigu od 1993 roku, kiedy po raz ostatni triumfował Peugeot, a Helary znajdował się w składzie kierowców. Henri Pescarolo liczy jednak na pokonanie Audi, które po pięciu sukcesach R8-ki, zamierza po raz pierwszy odnieść zwycięstwo przy użyciu diesla. Nowe R10-ki wystawione przez Audi Sport Team Joest, poprowadzą Rinaldo Capello (2 wygrane Le Mans na koncie), Tom Kistensen (7) i Allan McNish (1) oraz Frank Biela (3), Emanuele Pirro (3) i Marco Werner (1).